Wiadomości o planowaniu przez Żabkę wprowadzenia opcji kupowania "na zeszyt" wywołały w sieci mieszane reakcje. Jednym z krytyków tego pomysłu jest Paweł Kukiz, który w prześmiewczym wpisie podsumował stan polskiej gospodarki: "Najważniejsze, że my uśmiechniente som!".
Wraca kupowanie na zeszyt?
Przed kilkoma dniami w mediach furorę zrobiły wiadomości o planowaniu przez sieć Żabka wprowadzenia specjalnej karty lojalnościowej pozwalającej jej klientom kupowanie produktów spożywczych na kredyt. Wielu osobom system ten skojarzył się ze znanym dobrze w przeszłości systemem zakupów "na zeszyt", co niektórzy z kolei odebrali jako znak tego, że w Polsce rośnie ubóstwo. Chociaż sieć Żabka zapewnia, że rozwiązanie ma jedynie na celu zwiększyć wygodę klientów, ludzie pozostają sceptycznie nastawieni do całej sprawy.
Kupowanie na zeszyt było popularne w wielu wsiach i mniejszych miastach, szczególnie na ścianie wschodniej, do czasu wprowadzenia programu 500 plus.
Żabka z "limitem kredytowym"
"Nowa karta miałaby umożliwiać dokonywanie płatności nie tylko w sklepach Żabka, ale na wszystkich terminalach płatniczych, a limit kredytowy wynosiłby maksymalnie 1 tys. zł. Zarządzanie usługą odbywałoby się za pomocą aplikacji mobilnej, co ułatwiłoby kontrolowanie wydatków" – opisał pomysł Żabki "Fakt".
Kukiz obwinia rząd
W tym wszystkim okazję na wbicie szpili we władze zwietrzył Paweł Kukiz. Muzyk, który nigdy nie ukrywał swojej niechęci do Koalicji Obywatelskiej, zamieścił na swoim Facebooku wpis z linkiem do newsu o żabkowych "zakupach na zeszyt" i uderzył w rząd Donalda Tuska.
"Oj tam ubóstwo... Najważniejsze, że my uśmiechniente som, celebryty nas chwalom w tefałenie i lubiom nas znowu we Europie!" – nabijał się Kukiz, dodając jednak, że o ubóstwo u rządzących się nie obawia: "Jak mawiał klasyk (Jerzy Urban), rząd się zawsze wyżywi".
Fot. Żabka/Paweł Kukiz
Salonik24
Inne tematy w dziale Gospodarka