Polska prezydencja w UE zwiększy wpływy Orlenu w Brukseli

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Polska w styczniu 2025 roku obejmie prezydencję w Unii Europejskiej. Nasz kraj przez pół roku będzie przewodniczył pracom unijnych instytucji, organizował spotkania i wpływał na to, jak będą wyglądać najważniejsze unijne decyzje. ORLEN, jako jedna z największych firm energetycznych w regionie chce wykorzystać tę okazję, by zwrócić uwagę na kluczowe wyzwania związane z transformacją energetyczną i ochroną środowiska. Orlen przedstawił swój manifest, w którym odsłania swoje najważniejsze postulaty.

Czym jest prezydencja w UE?


Prezydencja w UE to półroczna funkcja, którą rotacyjnie obejmują wszystkie państwa członkowskie. To czas, w którym dany kraj ma możliwość organizowania i przewodzenia najważniejszym unijnym wydarzeniom, negocjowania priorytetów i kształtowania polityki na poziomie europejskim. Dla firm takich jak Orlen to szansa, by mieć większy wpływ na decyzje zapadające w Brukseli, zwłaszcza w obszarach, które dotyczą ich działalności.

ORLEN ma swoje cele na prezydencję

W swoim manifeście Orlen wskazuje, co jest jego zdaniem najważniejsze w nadchodzących latach. Firma zwraca uwagę na kilka kluczowych tematów:

  • Walka o konkurencyjność – Orlen podkreśla, że unijne przepisy powinny chronić europejskie firmy przed zalewem tańszych, ale bardziej szkodliwych dla środowiska produktów z innych części świata.
  • Technologie przyszłości – Koncern chce, by Unia Europejska wspierała jak najszerszą gamę nowych, ekologicznych technologii, które pomogą ograniczyć emisje i jednocześnie obniżą koszty transformacji.
  •  Finansowanie zmian – Transformacja energetyczna wymaga ogromnych inwestycji, zwłaszcza w początkowych etapach. Orlen apeluje, by regulacje unijne zachęcały do takich wydatków i uwzględniały różnice między krajami Unii.
  •  Sprawiedliwa transformacja – Firma podkreśla, że zmiany muszą być przeprowadzane w sposób, który nie pogłębi różnic między bogatszymi a biedniejszymi regionami Europy.

- Regulacje powinny stwarzać zachęty do inwestowania w technologie obniżające emisyjność, bo te – szczególnie na wczesnym etapie rozwoju – są bardzo kapitałochłonne. - mówił wiceprezes Orlenu, Witold Literacki. - Proces dekarbonizacji, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej, powinien być prowadzony w duchu sprawiedliwej transformacji. 

Plan Orlenu na prezydencję

Firma planuje organizować panele dyskusyjne, rozmawiać z przedstawicielami unijnych instytucji i uczestniczyć w kluczowych wydarzeniach w Europie, by zwrócić uwagę na swoje priorytety.
Polska prezydencja dla Orlenu to możliwość wpływania na przyszłe unijne regulacje. Dla firmy to szansa na przyśpieszenie inwestowania w nowoczesne technologie i promowanie gazu ziemnego i energii jądrowej jako paliw przejściowych.
4 lata temu, w 2020 Orlen zadeklarował, że do 2050 roku osiągnie neutralność emisyjną. Do końca dekady firma chce przeznaczyć 80% swoich inwestycji na projekty ekologiczne i te związane z redukcją emisji. Prezydencja w UE pozwala lepsze zaprezentowanie stanowiska koncernu i zdobycie wsparcia dla swoich inicjatyw.
Fot: Prezes Orlen Ireneusz Fąfara/  PAP/Szymon Łabiński

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka