Aktywiści proekologiczni z Ostatniego Pokolenia blokują drogi w Warszawie. To z kolei doprowadza do nerwów kierowców, którzy nie mogą przejechać trasą z powodu siedzących na jezdni protestujących. Już dziś Ostatnie Pokolenie uprzykrza życie podróżującym Wisłostradą. O co chodzi aktywistom?
Ostatnie Pokolenie blokuje drogi w Warszawie
Od godziny 7 rano w poniedziałek aktywiści Ostatniego Pokolenia znów wyszli na ulice, by zablokować ruch drogowy. Za cel obrali sobie warszawską Wisłostradę. Nie trzeba dodawać, że o tej porze są tam korki i masa ludzi chce zdążyć do pracy lub odwozi dzieci do szkół i przedszkoli. Wisłostrada jest zresztą częstym celem młodzieży - w ostatnim tygodniu protestowano tam aż siedmiokrotnie, czym organizacja pochwaliła się w swoich mediach społecznościowych.
Ostatnio głos ws. blokowania dróg w Warszawie zabrał Rafał Trzaskowski. Kandydat KO na prezydenta ma ewidentny problem z aktywistami. - Uważam, że sami sobie szkodzą dlatego że, abstrahując od tego jakich idei bronią, wszelkiego rodzaju blokady, po pierwsze szkodzą sprawie, a poza tym są niezgodne z prawem - stwierdził. - Jestem absolutnym przeciwnikiem takich zachowań - zaręczał Trzaskowski.
Z kolei kierowcy nie wytrzymują nerwowo, gdy z uporem maniaka Ostatnie Pokolenie blokuje drogi. Kilka dni temu jeden z kierowców chciał siłą przestawić aktywistów z jezdni.
Główne postulaty protestujących z Ostatniego Pokolenia
- Żądanie szybkiej dekarbonizacji gospodarki, w tym odejścia od paliw kopalnych takich jak węgiel, ropa i gaz
- Ograniczenie emisji CO₂ poprzez wprowadzenie surowych regulacji dla przemysłu, transportu i rolnictwa
- Apel o zmniejszenie nadprodukcji i nadkonsumpcji w sektorze przemysłowym i rolniczym
- Promowanie zrównoważonego stylu życia, który zmniejsza presję na środowisko naturalne
- Wymaganie od rządów inwestycji w odnawialne źródła energii, takie jak energia słoneczna, wiatrowa czy geotermalna
- Zatrzymanie wylesiania, szczególnie w regionach kluczowych dla globalnego klimatu
- Wprowadzenie programów odtwarzania zniszczonych ekosystemów, takich jak rzeki, lasy czy mokradła
- Wdrożenie obowiązkowych programów edukacyjnych na temat kryzysu klimatycznego i jego skutków
- Koniec dotacji dla przemysłu paliw kopalnych
- Promowanie transportu publicznego, rowerowego i pieszego jako alternatywy dla prywatnych samochodów spalinowych
- Stopniowe wycofywanie samochodów z silnikami spalinowymi na rzecz elektrycznych i innych bezemisyjnych rozwiązań
- Przyspieszenie wdrażania porozumień międzynarodowych, takich jak Porozumienie Paryskie, które zakłada ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C
Ostatnie Pokolenie - to wzbudza do nich niechęć
Wściekli na aktywistów w sieci pytają, jak to możliwe, że polskie państwo przyzwala na tego typu protesty, które szkodzą innym i utrudniają życie. Ostatnie Pokolenie wywołują dość powszechną niechęć z kilku powodów:
- ich akcje, takie jak blokowanie dróg, dewastowanie dzieł sztuki czy zakłócanie ważnych wydarzeń, wzbudzają niezgodę. W Polsce, gdzie wielu ludzi zmaga się z codziennymi trudnościami, takie działania są postrzegane jako uciążliwe i skierowane przeciwko "zwykłym obywatelom"
- forma przekazu ruchu często nie trafia do przeciętnego odbiorcy. Tym bardziej, gdy Ostatnie Pokolenie posuwa się do aktów wandalizmu, zamalowując farbą warszawską Syrenkę lub zakłócając teatralny występ
- aktywiści często są krytykowani za to, że ich działania są niespójne z głoszonymi hasłami. Zarzuca się im korzystanie z produktów lub usług, które generują ślad węglowy
- radykalne postulaty, takie jak natychmiastowe odejście od węgla, są przez wielu oceniane jako oderwane od realiów gospodarczych kraju i zasobności portfeli Polaków
Fot. Ostatnie Pokolenie/Facebook
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- jakie postulaty ws. energetyki i klimatu głosi Ostatnie Pokolenie
- o formach protestu młodych aktywistów z Ostatniego Pokolenia
- jak reagują kierowcy na blokowanie dróg przez ekologów
- co wzbudza niechęć do Ostatniego Pokolenia w społeczeństwie
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości