W Warszawie trwa protest przeciwko progresywnym zmianom w szkołach. Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 12.00 na placu Zamkowym w Warszawie. Organizuje go Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. Na miejscu jest m.in. kandydat z ramienia PiS na prezydenta, Karol Nawrocki.
Protest przeciwko edukacji zdrowotnej w szkołach
Jak twierdzą organizatorzy, protest w centrum stolicy odbywa się w obronie praw rodziców oraz wolności rodziny i dzieci. Konkretnie - przeciwko zmianom w edukacji, w tym seksualnej, którą zaserwuje uczniom Barbara Nowacka. Minister edukacji proponuje, by nieletni uczyli się edukacji zdrowotnej - w tym o masturbacji, związkach osób jednej płci i tranzycji płciowej. Ma to być odpowiedź na 8 lat rządów PiS w sferze szkolnictwa. Nowy program edukacyjny popiera obóz rządowy, a także aktywiści LGBT. Krytykuje go Komisja Episkopatu Polski, wskazując, że proponowana forma nauki w szkołach jest sprzeczna z konstytucją.
Na proteście na placu Zamkowym głos zabrał publicysta Jan Pospieszalski. - Pani Barbara Nowacka dzisiaj postrzegana jako polityk Platformy czy Koalicji Obywatelskiej, ale przypomnijmy sobie, że pani Nowacka kilka lat temu zaczynała w formacji „Twój Ruch” z panem Januszem Palikotem. On ganiał po konferencjach prasowych z gadżetami erotycznymi, a ona zapowiadała utworzenie koalicji antykonserwatywnej. Chciała zniszczyć rodzinę i dzisiaj nie dziwię się, że realizuje ten program w polskich szkołach - mówił. - Nie dajmy się nabrać edukacji zdrowotnej - apelował Pospieszalski.
Nawrocki: edukacja zdrowotna - tak, ale...
Głos zabrał też Karol Nawrocki, prezes IPN, ubiegający się o prezydenturę. - My tutaj dzisiaj jesteśmy konsultacją publiczną, która pokazuje, że Polacy nie zgadzają się na tego typu praktyki w polskich szkołach. Poza tym jest łamany artykuł 48. konstytucji, a więc pewnego rodzaju nadrzędności rodziców w wychowywaniu swoich dzieci. To wszystko sprawia, że jestem tutaj, również jako obywatelski kandydat na prezydenta - stwierdził historyk.
- Żeby było jasne: edukacja zdrowotna jest rzeczą dobrą, ale zabieranie polskim rodzinom, rodzicom, a sam jestem rodzicem trójki dzieci, możliwości wpływania na tak ważną emocjonalną sferę, jaką jest seksualizacją jest czymś, na co się nie godzę - tłumaczył Nawrocki w rozmowie z Republiką.
Na placu Zamkowym obecni są też politycy Konfederacji - w tym Krzysztof Bosak i Ewa Zajączkowska-Hernik:
Protestujący to rodzice i nauczyciele o poglądach konserwatywnych. Mają ze sobą transparenty z napisami: "Miłość = mama + tata", "To rodzic decyduje jak szkoła wychowuje", "Mamo, tato broń polskiej szkoły", "Nie tęczowa, nie laicka ale Polska katolicka". Skandowano m.in. hasła: "Nie oddamy naszych dzieci", "Polska rodzina: chłopak i dziewczyna". Nie brakuje też polskich flag.
Przedmiot edukacja zdrowotna - wspólne przedsięwzięcie resortów: edukacji narodowej, zdrowia oraz sportu i turystki - wprowadzony ma być do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ). Będzie obowiązkowy. Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania, w którym wprowadzono ten przedmiot, trafił w połowie listopada do konsultacji.
Fot. Protest środowisk konserwatywnych w Warszawie/PAP
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo