Komisja Europejska po staremu. Polityczne układanki w Brukseli

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Dziś przypada oficjalny początek nowej kadencji Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen została ponownie wybrana na szefową. Dlaczego konserwatyści w UE sprzeciwiają się jej polityce? Wyjaśniamy.

W związku z przypadającym w niedzielę oficjalnym początkiem urzędowania nowej Komisji Europejskiej w Brukseli trwają dyskusje, który komisarz okaże się czarnym koniem, a kto mimo prestiżowej teki będzie pozbawionym realnych wpływów "królem bez królestwa". 

Nowy polski komisarz Piotr Serafin

Rząd w Warszawie poświęca uwagę polskiemu komisarzowi Piotrowi Serafinowi, dzięki któremu Polska może mieć nadzieję na wpływ na unijną politykę, zwłaszcza jeśli chodzi o przyszły budżet UE (Serafin będzie odpowiadać za jego przygotowanie). Polsce zależy na utrzymaniu w nowej perspektywie budżetowej dużych transferów unijnych pieniędzy na politykę spójności i dopłaty dla rolników. W nowym budżecie mają się też znaleźć dodatkowe fundusze na inwestycje w obronność, z których mogą być finansowane projekty promowane w Brukseli przez polski rząd, takie jak Tarcza Wschód.

Jak mocno reprezentowane będą interesy Polski w nowej Komisji, zależy także od tego, jak wielu polskich urzędników będzie na stanowiskach zbliżonych do unijnych decydentów. Rozstrzygnie się to w najbliższych dniach, kończą się bowiem targi dotyczące składu gabinetów 20 komisarzy, sześciu wiceprzewodniczących KE i szefowej Komisji Ursuli von der Leyen. Każdy chce mieć swojego reprezentanta w gabinecie przewodniczącej, ale ważne jest też, by urzędnik trafił do gabinetu komisarza, który będzie zajmować się dziedziną istotną dla jego kraju.  


Von der Leyen bez poparcia EKR. Oto powody

Przypomnijmy, że von der Leyen nie uzyskała poparcia grupy EKR w europarlamencie, a jej kandydatura - w przeciwieństwie do 2019 roku - była krytykowana przez PiS. Jakie są tego przyczyny?

  • EKR, do której należy m.in. Prawo i Sprawiedliwość (PiS), ma odmienne priorytety polityczne niż von der Leyen. Jej programy, takie jak Europejski Zielony Ład czy polityka migracyjna, nie pokrywają się z konserwatywnymi wartościami EKR
  • niektóre partie wchodzące w skład EKR wyraziły brak zaufania do von der Leyen, kwestionując jej zdolność do reprezentowania interesów wszystkich państw członkowskich
  • w przypadku PiS, decyzja o niepoparciu von der Leyen mogła być podyktowana względami krajowymi i chęcią podkreślenia niezależności od dominujących frakcji w UE. Partia Jarosława Kaczyńskiego ostrzega przed federalizacją Unii Europejskiej, czyli skupienia wpływów na politykę wewnętrzną i zewnętrzną w Unii w rękach Niemiec. Plan ten poparł niegdyś Olaf Scholz 

Handel z Ukrainą

Z punktu widzenia polskich rolników znaczące będzie zwłaszcza, kto będzie się zajmować handlem z Ukrainą. Chodzi o produkty rolne, których import po wybuchu wojny został zwolniony z unijnych ceł. Wolny handel z Ukrainą ma zgodnie z rozporządzeniem wygasnąć w czerwcu 2025 r. Nowa KE już wkrótce będzie musiała zaproponować nowe rozwiązanie, bo - jak wynika z informacji PAP - na przedłużenie dotychczasowych przepisów nie zgadza się Polska.

Zniesienie ceł było jednym z powodów, dla których wybuchły masowe protesty rolników w UE, w tym w Polsce. Ich interesy próbował chronić w KE komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski (w nowej KE zastąpi go Luksemburczyk Christophe Hansen). Polak nie miał jednak dużej sprawczości w tym zakresie, bo to komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis kształtował politykę KE w tej kwestii. Teraz za handel odpowiedzialny będzie Słowak Marosz Szefczovicz. 


Kaja Kallas na czele unijnej dyplomacji

W czołówce priorytetów nowej KE będzie bezpieczeństwo. Do zajęcia się tą dziedziną w Komisji powstała osobna teka, którą objął Andrius Kubilius, doświadczony polityk, były premier Litwy i europoseł. Stanowiskiem tym miała też być zainteresowana Polska, ale nie było do końca wiadomo, jak duże pieniądze zostaną przeznaczone na wspólne finansowanie obronności w UE. Z tego powodu amerykański dziennik "New York Times" już nazwał Kubiliusa "królem bez królestwa". 

- Nie przesądzałbym, że to stanowisko nie będzie znaczące. Będzie to zależeć od samej von der Leyen - powiedział unijny rozmówca. - Pamiętajmy, że Litwin będzie współdzielić obszar bezpieczeństwa z szefową unijnej dyplomacji Kają Kallas, która może stanowić swego rodzaju konkurencję dla samej przewodniczącej. Von der Leyen może więc stawiać na Kubiliusa - dodał.

Kallas, była premierka Estonii, jeszcze zanim zajęła jedno z najwyższych stanowisk w UE, była bardzo popularna wśród europejskich dyplomatów i dziennikarzy. Rozgłos zapewniło jej jastrzębie podejście do Rosji. Tak mocna pozycja może przeszkadzać przewodniczącej KE, która nie lubi dzielić się władzą - sugerują niektórzy.

Kubilius ma w ciągu pierwszych 100 dni funkcjonowania nowej KE zaproponować możliwe finansowanie projektów obronnych, na co liczy w szczególności polski rząd, który chce, by z unijnego budżetu popłynęły pieniądze na obronę przeciwlotniczą i wzmocnienie ochrony granic z Rosją i Białorusią. 

Zielony Ład i polityka klimatyczna będzie kontynuowana

W związku z raportem Mario Draghiego na temat europejskiej konkurencyjności, w którym były szef Europejskiego Banku Centralnego przestrzegał przed powolną agonią wspólnoty, na KE będzie spoczywać duża odpowiedzialność związana z ratowaniem unijnej gospodarki. Odpowiadać będzie za to w szczególności dwoje wiceprzewodniczących: Hiszpanka Teresa Ribera i Francuz Stephane Sejourne. Mają oni bardzo rozległe kompetencje, ale wraz z nimi rosnąć będą oczekiwania. Muszą oni bowiem połączyć zapowiedzianą przez von der Leyen kontynuację Europejskiego Zielonego Ładu i celów klimatycznych ze wzmocnieniem produktywności w Europie i ochroną przemysłu. Ribera i Sejourne zostali już wskazani przez szefową KE jako autorzy przyszłej strategii na rzecz czystego przemysłu, którą Komisja ma pokazać w ciągu 100 pierwszych dni.   


Będą protesty rolników 

Zielony Ład wywołał protesty w Polsce i w całej Europie zimą i wiosną tego roku. Europejski Zielony Ład (European Green Deal) to kompleksowy plan działania Unii Europejskiej, który ma przekształcić Stary Kontynent w pierwszy neutralny klimatycznie do 2050 roku. Obejmuje różne sektory gospodarki, takie jak energia, transport, przemysł, rolnictwo i budownictwo.

Główne założenia Zielonego Ładu opierają się na kilku filarach. Oto najważniejsze: 

  • redukcja emisji gazów cieplarnianych: Obniżenie emisji o 55% do 2030 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku
  • ochrona różnorodności biologicznej: Zwiększenie terenów chronionych i ograniczenie degradacji środowiska
  • transformacja rolnictwa: Program "Od pola do stołu" (Farm to Fork), który promuje zrównoważone metody produkcji żywności, ograniczenie użycia pestycydów i nawozów, a także wsparcie dla ekologicznej produkcji
  • wspieranie odnawialnych źródeł energii i poprawa efektywności energetycznej 

Rolnicy w wielu krajach, w tym w Polsce, Francji, w Niemczech, Belgii i Holandii, wciąż nie ustają w sprzeciwie wobec Zielonego Ładu. Zagraża im z następujących powodów:

  • wdrożenie nowych regulacji, takich jak ograniczenie użycia nawozów, pestycydów czy środków ochrony roślin, wiąże się z dużymi kosztami, które obciążają rolników
  • bardziej rygorystyczne przepisy w UE sprawią, że europejscy rolnicy nie będą w stanie konkurować z importowaną żywnością z krajów o mniej restrykcyjnych regulacjach
  • ograniczenie hodowli zwierząt czy zmniejszenie użycia nawozów azotowych, mogą skutkować zmniejszeniem plonów i produkcji żywności
  • wymogi związane z przekształceniem gospodarstw na ekologiczne oraz zmiana metod produkcji mogą prowadzić do spadku dochodów, szczególnie dla małych gospodarstw
  • arbitralne decyzje w UE - rolnicy często zarzucają decydentom brak konsultacji w sprawie wprowadzanych reform, co wzmaga frustrację i poczucie marginalizacji

"Technologiczna caryca" 

Wracając do karuzeli na unijnych stanowiskach, czarnym koniem w nowej KE - sugerują rozmówcy - może być Holender Wopke Hoekstra, który jeszcze pod koniec kadencji poprzedniej Komisji zastąpił architekta Europejskiego Zielonego Ładu Fransa Timmermansa. Polityk nie miał łatwo w Brukseli, ponieważ jeszcze jako minister finansów w holenderskim rządzie naraził się wielu krajom UE próbami narzucania dyscypliny budżetowej innym państwom. Już jako komisarz, Hoekstra dał się poznać jako sprawny negocjator. Zyskał sobie przychylność części państw członkowskich, bo, w ocenie niektórych stolic, w odróżnieniu od poprzednika ma bardziej realistyczne podejście do polityki klimatycznej.

Niepozorną, ale bardzo zachwalaną przez szefową KE komisarką jest Henna Virkkunen, była europosłanka i ministerka w rządzie Finlandii. Ma odpowiadać za nadzór nad międzynarodowymi koncernami technologicznymi i wspieranie rozwoju innowacyjności w Europie. Przez dekadę renomę w tej dziedzinie zyskała Dunka Margrethe Vestager, zwana "technologiczną carycą". Zasłynęła bezkompromisowym podejściem do gigantów cyfrowych, na których nakładała rekordowo wysokie kary za nieprzestrzeganie unijnego prawa, działając w interesie europejskich konsumentów. W Brukseli słychać więc pytanie, czy Finka zdoła dorównać powszechnie chwalonej poprzedniczce.   


Z artykułu dowiedziałeś się: 

- jaka jest obsada najważniejszych stanowisk w Komisji Europejskiej

- dlaczego europejscy konserwatyści nie popierają Ursuli von der Leyen, szefowej KE

- czym jest Zielony Ład i dlaczego będą kontynuowane protesty rolników 

- jaką rolę w unijnej rozgrywce będzie odgrywać polski komisarz Piotr Serafin

Fot. zdjęcie ilustracyjne

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj22 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka