Gaz na ulicach w Gruzji, zarzuty dla byłego wiceministra z rządu Tuska

Redakcja Redakcja Newsy do 8 Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
30 listopada o poranku podsumowujemy wielkie protesty w stolicy Gruzji. Oprócz tego opowiemy Wam o wyborach w Islandii i wynikach sondażowych z Irlandii. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie planuje na razie rezygnować ze swojej funkcji. To i więcej w podsumowaniu dnia.

Gruzja: brutalne pacyfikacje protestów w Tbilisi

W stolicy Gruzji, Tbilisi, doszło do całonocnych protestów, w trakcie których policja brutalnie interweniowała, tłumiąc demonstracje przeciwko decyzji rządu o zawieszeniu rozmów o wstąpieniu kraju do Unii Europejskiej. Protestujący gromadzili się na alei Rustawelego, budując barykady z koszy na śmieci, ławek i elektrycznych hulajnóg. W odpowiedzi policja użyła armatek wodnych, a funkcjonariusze brutalnie zatrzymywali uczestników, bijąc i kopiąc demonstrantów. W użyciu funkcjonariuszy był też gaz pieprzowy. 

Jak podaje gruzińska telewizja Formula TV, wielu demonstrantów zostało rannych, a obrażenia odniosło także 10 policjantów. „Agresja policji wobec protestujących z każdym dniem narasta” – ocenił 34-letni taksówkarz George. Gruzińskie MSW poinformowało o zatrzymaniu 107 osób w Tbilisi oraz 10 w Batumi. Protesty wybuchły również w Kutaisi i Batumi.

Decyzja rządu o zawieszeniu rozmów akcesyjnych z Unią Europejską do 2028 roku wywołała masowe niezadowolenie społeczne. Prozachodnia prezydentka Salome Zurabiszwili otwarcie krytykuje rząd, oskarżając go o „wypowiedzenie wojny własnemu narodowi”. Ponadto, wybory parlamentarne z 26 października zostały odebrane w narodzie gruzińskim jako forma referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej.

Zwycięstwo prorosyjskiej partii Gruzińskie Marzenie, które zyskało większość, wywołało masowe protesty. Opozycja uważa, że wyniki wyborów zostały sfałszowane. Zdaniem Komisji Europejskiej, proces akcesyjny został wstrzymany ze względu na brak przestrzegania unijnych wartości i niewyjaśnione nieprawidłowości właśnie podczas październikowych wyborów parlamentarnych.


Islandia: Polacy w wyścigu do Althingu

W Islandii rozpoczęły się wybory parlamentarne, w których największe szanse na zwycięstwo ma opozycyjny Sojusz Socjaldemokratyczny z 22% poparciem. Na listach wyborczych znalazło się kilku Polaków, w tym Paweł Bartoszek z partii Odrodzenie oraz Marta Wieczorek, nauczycielka języka polskiego, startująca z Partii Ludowej.

Althing, najstarszy na świecie parlament, wybierze 63 przedstawicieli. Wynik wyborów może doprowadzić do zmiany władzy po wieloletnich rządach centroprawicowej Partii Niepodległości. Eksperci przewidują, że opozycja będzie musiała utworzyć koalicję, co oznacza dynamiczne zmiany na islandzkiej scenie politycznej.

Irlandia: Sinn Fein na czele w exit polls

W piątkowych wyborach parlamentarnych w Irlandii centrolewicowa partia Sinn Fein uzyskała 21,5% poparcia według exit polls, wyprzedzając Fine Gael i Fianna Fail. Chociaż oficjalne wyniki będą znane dopiero w niedzielę, analitycy wskazują na konieczność utworzenia koalicji.

Lider Fine Gael, Simon Harris, rozpisał przedterminowe wybory po uchwaleniu korzystnej ustawy budżetowej o wartości 10,5 mld euro. Wyniki wyborów mogą przynieść niewielkie zmiany na irlandzkiej scenie politycznej, gdzie od dekad dominują Fine Gael i Fianna Fail.

Sonik popiera Nawrockiego, spór o urlopy kandydatów

Były polityk PO, Bogusław Sonik, skrytykował koncentrację władzy w jednym obozie politycznym, wyrażając poparcie dla bezpartyjnego kandydata, Karola Nawrockiego. - Prezydent z innego obozu politycznego powinien być czynnikiem stabilizacyjnym – podkreślił Sonik. Nawrocki startuje w wyborach z poparciem PiS, co wywołało kontrowersje dotyczące jego obecnej funkcji prezesa IPN. Podobnie zresztą, jak w przypadku Szymona Hołowni, marszałka Sejmu i Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy. 

Nawrocki wraz z oficjalnym wyznaczeniem terminu wyborów prezydenckich ma udać się na urlop w roli prezesa IPN. Hołownia stwierdził, że takiego kroku trudno spodziewać się po czynnych politykach. 

- Od polityka trudno wymagać, żeby wziął urlop, zwłaszcza jeżeli pełni taką funkcję, która jest wpisana w konstytucję. Ja już zadeklarowałem, że zamierzam dalej pełnić funkcję marszałka Sejmu, wykonywać swoje konstytucyjne obowiązki - to jest moja odpowiedzialność, mój obowiązek - ocenił Hołownia. Jak przekonywał, jeśli w późniejszym okresie kampanii jego obowiązków nie będzie dało się zrealizować, uda się na urlop, a marszałkiem Sejmu zostanie Piotr Zgorzelski z PSL.  


Bartłomiej Ciążyński z zarzutami

Były wiceminister sprawiedliwości, Bartłomiej Ciążyński, usłyszał zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Chodzi o wykorzystanie służbowego samochodu i karty flotowej do celów prywatnych, co miało doprowadzić do szkody w wysokości ponad 4 tys. zł. Ciążyński nie przyznaje się do winy, twierdząc, że nie znał zasad użytkowania pojazdu. 

Polityk Lewicy wydał oświadczenie w mediach społecznościowych: 

- Złożyłem w prokuraturze wyjaśnienia. Prokuratura zarzuca mi oszustwo, ale czyn taki polega na umyślnym wprowadzeniu kogoś w błąd, podczas gdy ja sam byłem w błędzie. Zarzuca przekroczenie uprawnień, ale to musi dot. działalności służbowej, a moja praca to nie było kierowanie autem - stwierdził. 

- Poniosłem wielkie konsekwencje błędu, kierując się wysokimi standardami w 4h po opisaniu sprawy podałem się do dymisji z wiceministra. Spadła na mnie niewyobrażalna fala hejtu i gróźb, wręcz swoiste skasowanie. Mierzę się z tym każdego dnia, w każdym aspekcie życia - zapewnił Ciążyński. 

- Będę bronić się przed oskarżeniami oraz bronić swojego dorobku zawodowego, społecznego i politycznego. Jestem bowiem niewinny, a jedyne czego się dopuściłem – za co już przeprosiłem i za co poniosłem daleko idące konsekwencje – to błędne wykorzystanie mienia pracodawcy - podsumował.  


 

Fot. Starcia z policją w Tbilisi/PAP/EPA 

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka