Znakomite wieści z Brukseli ws. wypłat KPO, a w Warszawie ważą się losy aresztu posła PiS Marcina Romanowskiego. Ukraińcy próbują odpierać napór Rosji, a z relacji niemieckich mediów wynika, że nasi sąsiedzi chcą wzmocnić ochronę powietrzną Polski. Zapraszamy na podsumowanie najważniejszych informacji do godz. 12:00.
Pełczyńska-Nałęcz: na 99 proc. Polska otrzyma do końca roku 40 mld zł w ramach KPO
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała w rozmowie z PAP w Brukseli, że Polska na 99 proc. otrzyma do końca roku 40 mld zł w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Pełczyńska-Nałęcz przyleciała do Brukseli na unijne posiedzenie ministerialne. Jak oznajmiła, jej wizyta dotyczy także innych kwestii, m.in. polskiego KPO.
"Na 99 proc. wiemy, że otrzymamy kolejne środki do końca tego roku, bardzo duże środki - 40 mld złotych - które zapewniają nam płynność w KPO. Równocześnie czeka nas w przyszłym roku dostosowywanie KPO do możliwości inwestowania i realizacji reform. Będę rozmawiała o dwóch rewizjach. Już teraz wiemy o dwóch rewizjach, które w przyszłym roku zostaną w ramach KPO przeprowadzone" – powiadomiła przedstawicielka polskiego rządu.
Trwa posiedzenie ws. aresztu posła Romanowskiego
W Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa, który w czwartek ma zdecydować o ewentualnym areszcie posła PiS Marcina Romanowskiego, stawił się prowadzący śledztwo prok. Piotr Woźniak, a także obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski. Posiedzenie sądu rozpoczęło się tuż po godz. 10. Poseł Romanowski nie stawił się na posiedzeniu, które - decyzją sądu - jest niejawne.
W ocenie Prokuratury Krajowej, która od lutego br. prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie m.in. ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy, zastosowanie aresztu wobec Romanowskiego jest konieczne. Polityk ten, który w latach 2019-2023 jako wiceszef MS nadzorował ten fundusz - w ocenie prokuratorów - wciąż może mataczyć i utrudniać postępowanie.
Media: Niemcy planują ponowne rozmieszczenie systemów obrony przeciwlotniczej Patriot w Polsce
Niemcy po raz kolejny przygotowują tymczasowe rozmieszczenie systemów obrony przeciwlotniczej Patriot w Polsce - dowiedziała się w czwartek agencja dpa. Plan obejmuje stacjonowanie żołnierzy Bundeswehry i baterii Patriot od stycznia 2025 r. w okolicach Rzeszowa (woj. podkarpackie).
Agencja przypomniała, że systemy Patriot były już obecne w Polsce od stycznia do listopada 2023 r. W tym czasie około 320 żołnierzy i żołnierek Bundeswehry obsługiwało trzy systemy Patriot w dwóch lokalizacjach w pobliżu Zamościa, 33 km na zachód od granicy z Ukrainą. Zostały one rozmieszczone w celu ochrony przestrzeni powietrznej kraju po tym, gdy pod koniec 2022 r. dwie osoby zginęły po uderzeniu pocisku rakietowego we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie), w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy.
Ukraina. Siły Powietrzne: Rosja użyła dziś 188 środków ataku powietrznego
W czwartkowym uderzeniu na Ukrainę Rosja użyła 188 środków ataku powietrznego, w tym niemal 100 dronów oraz rakiet manewrujących – powiadomił sztab Sił Powietrznych w Kijowie.
W ataku zastosowano trzy pociski S-300, odpalone z regionu biełgorodzkiego z Rosji w kierunku obwodu charkowskiego. Ponadto, jak podało ukraińskie dowództwo, w atakach użyto 57 rakiet manewrujących Ch-101 wystrzelonych z bombowców strategicznych, które operowały w rosyjskim obwodzie wołgogradzkim. Jeśli chodzi o rosyjskie wojska na Morzu Czarnym: z okrętów wystrzelono 28 rakiet Kalibr, a z przestrzeni powietrznej - trzy rakiety lotnicze Ch-59/69.
W powietrzu nad Ukrainą latało w godzinach nocnych 97 dronów uderzeniowych oraz bezzałogowców nieustalonego typu, które wystartowały z okolic: Kurska, Primorsko-Achtarska, Orła, Briańska i Millerowa.
"Potwierdzono zestrzelenie 76 rakiet manewrujących Ch-101/Kalibr, 3 rakiet lotniczych Ch-59/69 i 35 dronów typu Shahed" – podały Siły Powietrzne Ukrainy. Z 62 rosyjskimi dronami utracono łączność – wyjaśniono w komunikacie na Telegramie.
Ukraina. Szef IPNU: strona polska nie przekazała nam list miejsc do prac poszukiwawczych
Szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy (IPNU) Anton Drobowycz oświadczył, że polski IPN od września nie odpowiedział na jego prośbę o przekazanie listy miejsc, w których mają być poszukiwane szczątki ofiar m.in. zbrodni wołyńskiej.
"We wrześniu zwróciliśmy się do Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o dostarczenie nam listy i szczegółów dotyczących miejsc, w których (strona polska) chce przeprowadzić prace. Jak dotąd nie ma odpowiedzi" – powiedział Drobowycz agencji Interfax-Ukraina.
Agencja napisała w czwartek, że szef ukraińskiego IPN "skarżył się, że teraz trudno będzie odróżnić wypowiedzi urzędnika IPN od kandydata na prezydenta", przypominając, że Prawo i Sprawiedliwość poparło kandydaturę szefa IPN Karola Nawrockiego na urząd głowy państwa.
SW
Inne tematy w dziale Polityka