Ponad 60 proc. Polaków zamierza robić zakupy korzystając Black Friday. Eksperci są zgodni: kochamy polowanie na okazje, ale coraz mniej impulsywnie kupujemy.
Black Friday 2024 - dlaczego Polacy kupują? Analiza zachowań konsumenckich
Jak wynika z badania UCE RESEARCH i Grupy Offerista, w tym roku 64,2 proc Polaków zamierza skorzystać z okazji zakupowych w ramach Black Friday.
- Duża część Polaków planuje coś kupić przy okazji Black Friday i to jest dobra wiadomość dla branży retailowej. Natomiast rdr. wzrost tego odsetka jest praktycznie niewidoczny. Niektóre analizy rynkowe podają, że znacznie więcej osób skorzysta z dorocznych promocji. Jednak w mojej ocenie, sześćdziesiąt kilka proc. to bardzo realny wynik, biorąc pod uwagę zachowania Polaków oraz to, do czego przyzwyczaił nas przez lata rodzimy handel – mówi Robert Biegaj, ekspert branży retailowej i współautor badania.
Black Friday w Polsce - czy rabaty naprawdę przyciągają konsumentów?
Na rynku od dawna panuje opinia, że Polacy uwielbiają promocje. – To oczywiście prawda, ale w różnych segmentach zupełnie inaczej to wygląda. Według niedawno publikowanych badań 90 proc. konsumentów kupuje żywność w promocjach. Jednak zakupy z okazji Black Friday to nie to samo. One obejmują głównie odzież, obuwie, perfumy i elektronikę, a to nie są już produkty pierwszej potrzeby. Z reguły są też bardziej przemyślane i mniej impulsywne niż codzienne kupowanie. Warto też zauważyć, że wielu konsumentów czeka na te przeceny nawet przez cały rok – dodaje Robert Biegaj.
Co ciekawe 18,9 proc. konsumentów nie zamierza skorzystać w tym roku z ofert w Czarny Piątek, rok temu było ich 18,3 proc. Zdaniem ekspertów to klienci, na których Black Friday nie robi wrażenia. Mogą to być osoby, które mają na co dzień większy budżet i nie zwracają uwagi na tego typu okazje, które w Polsce raczej nie są zbyt atrakcyjne. Ponadto u nas wcale nie są to wyprzedaże całego asortymentu. Z reguły są oferowane towary słabszej jakości i końcówki kolekcji bądź pojedyncze produkty lub wybrane serie, które nie muszą być z wyższej półki. Nad tym, czy skorzystać z okazji zastanawia się 16,9 proc. ankietowanych, to znacznie mniej niż przed rokiem (18,5 proc.). To klienci, którzy nie czekają wyprzedaże. Ewentualnie robi zakupy spontanicznie i bez specjalnych emocji. Jednak jest ich coraz mniej, co świadczy również o tym, że Polacy robią zakupy w coraz mniej impulsywny sposób.
Kobiety vs. mężczyźni - kto chętniej robi zakupy na Black Friday?
Kobiety rzadziej niż mężczyźni zamierzają wziąć udział w Black Friday (66,8 proc. vs. 61,8 proc.). W 2023 roku było podobnie (59,7 proc. kobiety vs. 66,9 proc. mężczyźni). Wiadomo też, że najaktywniejsze będą osoby w wieku 18-34 lat. Rok temu było identycznie. Młode osoby najczęściej biorą udział w akcjach, które są stricte pod nie tworzone i mocno kreowane w Internecie, a Black Friday idealnie wpisuje się w ten model. Trzeba też pamiętać o tym, że sieci handlowe w dużej części promują w ramach tego święta zakupów produkty, których nabywcami są właśnie młodzi i aktywni konsumenci – zwraca uwagę ekspert.
Najczęściej z ww. okazji planują skorzystać konsumenci z miast liczących 200-499 tys. ludności lub ze wsi i z miejscowości mających do 5 tys. mieszkańców. Poprzednio dotyczyło to Polaków z tak samo dużych miast oraz z miejscowości zamieszkałych przez 5-19 tys. osób. Zakupy w ramach Black Friday przeważnie zamierzają robić rodacy, którzy miesięcznie zarabiają na rękę 7000-8999 zł lub 5000-6999 zł, a także mają wykształcenie wyższe bądź średnie. Rok temu deklarowali tak głównie konsumenci z dochodami przekraczającymi 9000 zł lub w przedziale 7000-8999 zł. W zakresie poziomu wykształcenia było identycznie.
- Analizując wielkość miejscowości, widać dwa różne bieguny, ale tak właśnie wygląda handel w Polsce. Konsumenci z małych i ze średnich miasteczek też chcą być trendy i również poszukają dobrych okazji, szczególnie wśród markowych rzeczy, żeby wybić się w swoim środowisku. Z kolei patrząc na zarobki, można zauważyć, że siła nabywcza stoi po stronie tych osób, które zarabiają w okolicach średniej krajowej lub nieco powyżej tego pułapu - podsumowuje Robert Biegaj.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka