Znanej aktorce pękł tętniak. Gwiazda kultowego teatru przerwała milczenie

Redakcja Redakcja Teatr Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Alina Kamińska, aktorka znana z krakowskiego Teatru Bagatela oraz filmów takich jak „Miasto 44” i „Mój biegun”, podzieliła się w szczerym wywiadzie dla serwisu Medonet wstrząsającą historią swojej walki o życie. 14 lutego 2024 roku, podczas rekreacji na stoku narciarskim pękł jej tętniak mózgu. W wywiadzie opowiedziała o dramatycznych wydarzeniach tamtego dnia oraz o drodze powrotu do zdrowia.

Dramatyczny dzień na stoku. Aktorka dostała udaru

Wszystko zaczęło się od niepokojących objawów, które aktorka poczuła na szczycie stoku narciarskiego. Jak wspomina, ból głowy, karku i pleców był tak intensywny, że trudno go porównać do czegokolwiek, co wcześniej przeżyła. Sztywność ciała i uczucie „zapadania się” były dla niej sygnałem, że dzieje się coś poważnego. Kamińska, zachowując niezwykłą przytomność umysłu, skontaktowała się z fizjoterapeutką neurologiczną, która potwierdziła jej przypuszczenia o udarze. Zdołała dotrzeć do schroniska, gdzie wezwano ratowników.

Ratownicy przetransportowali ją helikopterem do szpitala, gdzie przeszła sześciogodzinną operację ratującą życie. – Nie miałam pojęcia, że mój mózg jest cały we krwi. Potworny ból sprawił, że straciłam przytomność – wspomina aktorka w rozmowie z Medonetem.


"Byłam po drugiej stronie życia"

Po operacji aktorka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Świadomość odzyskała dopiero trzy tygodnie później. Jak wspomina, doświadczenia podczas śpiączki były niezwykłe i wręcz mistyczne. – Byłam po drugiej stronie życia. Doświadczałam wizji związanych z różnymi religiami, dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Tych przeżyć nie zapomnę nigdy – wyznała.

Przebywanie na granicy życia i śmierci wywoływało u niej silne reakcje fizyczne. Nieświadomie wyrywała intubację i uszkadzała wenflon, co zmusiło lekarzy do unieruchomienia jej rąk i nóg. – Mam pełną świadomość, że doświadczyłam śmierci klinicznej – podkreśliła.


Powrót do życia – cud i medyczny ewenement

Lekarze od początku nie dawali aktorce szans na przeżycie. Jak relacjonuje, przez pierwsze tygodnie jej córka Ola słyszała, że matka nie przeżyje, a jeśli jakimś cudem to się stanie, pozostanie w stanie wegetatywnym. Jednak Alina Kamińska zadziwiła wszystkich. – Mój powrót do zdrowia to cud i ewenement medyczny – zaznaczyła.

Dziś aktorka wraca do życia zawodowego i prywatnego, a swoją historią dzieli się, by inspirować innych. Jej przeżycia to nie tylko świadectwo siły woli i determinacji, ale również dowód na niezwykłe możliwości ludzkiego organizmu. 


MB

Fot. Alina Kamińska. Źródło: TVP/Screen

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj8 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura