Rosja użyła międzykontynentalnej rakiety balistycznej podczas ostatniego ataku na Ukrainę – poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne. Broń, zdolna do przenoszenia głowic jądrowych, podkreśla rosnące napięcie w konflikcie i wywołuje międzynarodowe obawy o eskalację wojny.
Rosja prowadzi do wojny nuklearnej?
Rosyjska decyzja o użyciu międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM) sygnalizuje potencjalną eskalację konfliktu na Ukrainie. Takie pociski, w tym analizowany RS-26 Rubież, mają zdolność przenoszenia głowic jądrowych i zasięg do 6000 km, co teoretycznie obejmuje niemal całą Europę i znaczną część Azji. Tego rodzaju broń to element strategicznego odstraszania, jednak jej użycie – nawet w formie testowej – w kontekście trwającego konfliktu niesie istotne zagrożenie dla stabilności globalnej.
Ostatnie wydarzenia wpisują się w szerszy kontekst zbrojeń nuklearnych Rosji, która w ostatnich dniach zaktualizowała swoją doktrynę nuklearną. Nowe wytyczne dopuszczają użycie broni jądrowej w odpowiedzi na „krytyczne zagrożenie” suwerenności Rosji lub Białorusi.
RS-26 Rubież – broń, o której mało co wiadomo
"RS-26 Rubież jest pociskiem balistycznym średniego zasięgu i zasadniczo jest reinkarnacją słynnego radzieckiego RSD-10 Pionier" – pisze ukraiński portal Defence Express. Pracę nad jego budową rozpoczęły się nie później niż w 2006 r. i prowadzone były w tajemnicy, gdyż naruszało to traktat o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych krótkiego i średniego zasięgu INF z 1987 r.
Dokładne charakterystyki RS-26 Rubież są obecnie nieznane. Wśród najbardziej wiarygodnych informacji znana jest masa startowa w granicach 40-50 ton, zasięg do 6000 km i wyposażenie w postaci czterech oddzielnych głowic bojowych o mocy 0,3 Mt każda
Rakieta może przenosić ładunki jądrowe i jest zdolna do przeprowadzania uderzeń na dużą odległość, co czyni ją niezwykle wszechstronnym elementem rosyjskiego arsenału.
Zagrożenie dla świata
Wystrzelenie międzykontynentalnej rakiety balistycznej przez Rosję stanowi poważne przypomnienie o możliwości eskalacji konfliktu na poziom nuklearny. Choć w obecnym przypadku rakieta najprawdopodobniej nie została użyta bojowo, samo jej zastosowanie wywołuje presję na społeczność międzynarodową oraz NATO, zmuszając do podjęcia działań, które ograniczą potencjalne zagrożenie.
Działania tego typu zwiększają także ryzyko dla ludności cywilnej. Wystrzeliwanie rakiet balistycznych, nawet z głowicami konwencjonalnymi, w pobliżu obszarów zaludnionych niesie ogromne niebezpieczeństwo. Przykładem jest atak skierowany na miasto Dniepr, który pokazuje, jak blisko cywilów może znaleźć się realne zagrożenie. Uszkodzenie infrastruktury czy ofiary wśród ludności są potencjalnymi skutkami takich działań.
Presja na NATO i Zachód
Decyzja Rosji o użyciu międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM) może wpłynąć na eskalację wojny na Ukrainie. Działania te zwiększają presję na NATO i Zachód, które mogą zintensyfikować wsparcie militarne dla Ukrainy, w tym dostawy nowoczesnej broni dalekiego zasięgu.
Użycie ICBM może również zaostrzyć wyścig zbrojeń w regionie, szczególnie w odpowiedzi na ukraińskie ataki przy użyciu zaawansowanych systemów, takich jak ATACMS i Storm Shadow. Wykorzystanie tej broni, nawet bez ładunków nuklearnych, może być odebrane jako kolejny krok w eskalacji konfliktu, co pogłębia regionalny kryzys i zwiększa zagrożenie globalne.
Z artykułu dowiedziałeś się:
- Rosja użyła międzykontynentalnej rakiety balistycznej podczas ostatniego ataku na Ukrainę
- RS-26 Rubież to rakieta balistyczna średniego zasięgu, opracowywana w tajemnicy od 2006 roku.
- Wystrzelenie międzykontynentalnej rakiety balistycznej przez Rosję stanowi poważne przypomnienie o możliwości eskalacji konfliktu na poziom nuklearny.
- Decyzja Rosji może wpłynąć na eskalację wojny na Ukrainie.
Red.
Na zdjęciu Władimir Putin. Fot. PAP/EPA
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka