Fot. Facebook
Fot. Facebook

Kamil Bortniczuk ma kłopoty. NIK zawiadamia prokuraturę

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Były minister sportu w rządzie PiS może mieć kłopoty. Najwyższa Izba Kontroli złożyła w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kamila Bortniczuk. Polityk odpiera zarzuty.

Zawiadomienie na Bortniczuka. Chodzi o ośrodek piłkarski

"Złożyliśmy zawiadomienie. Dotyczy budowy centralnego ośrodka piłki nożnej. To w ramach jednej z kontroli, które prowadzimy w polskich związkach sportowych" - powiedział przekazało NIK Polskiej Agencji Prasowej. Wcześniej o sprawie informowały "Przegląd Sportowy" i RMF FM. To jeden z efektów kontroli dotyczącej realizacji przez związki sportowe zadań w ramach programów resortu sportu.

- Myślę, że Najwyższa Izba Kontroli myli się w tej sprawie. Po pierwsze ta dotacja nie została przez PZPN podjęta. Po drugie jestem absolutnie przekonany, że wszystkie decyzje podejmowałem zgodnie z zakresem moich kompetencji i że wszystko tam było w porządku - odniósł się do sprawy Bortniczuk, cytowany przez "Przegląd Sportowy".  

- To kolejna kompromitacja NIK, bo sprawa ma ewidentnie podłoże polityczne. Jesteśmy u progu kampanii wyborczej, a pan prezes Banaś chce za wszelką cenę pokazać, jak bardzo jest przydatny. Może liczy na kolejną kadencję w fotelu prezesa NIK. Nie znajduję innego powodu, by kierować wniosek do prokuratury w mojej sprawie - skomentował Bortniczuk w Interii. 

- Co do meritum, dysponuję pełną, bogatą dokumentacją, korespondencją, którą prowadziłem w tej sprawie, a która dowodzi, że wszystko działo się zgodnie z prawem, zgodnie z terminami i procedurami. Nie obawiam się wezwania do prokuratury, chętnie pokażę całą dokumentację i opowiem o szczegółach - ripostował polityk PiS. 

Co zarzuca NIK Bortniczukowi? 

Zdaniem kontrolerów, Bortniczuk przyznał Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej (PZPN) ponad 186 milionów złotych w ramach wniosku, który nie spełniał warunków formalnych tego dofinansowania i powinien być odrzucony. Chodzi o budowę w podwarszawskim Otwocku Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej.

Ten projekt PZPN przedstawił jako obiekt dofinansowania z ministerialnego funduszu rozwoju kultury fizycznej. Mowa o programie inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu.

W styczniu resort pod wodzą Sławomira Nitrasa unieważnił decyzję poprzedniego ministra Kamila Bortniczuka o wpisaniu wniosku PZPN pod nazwą "Projekt budowy Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej w Otwocku w kwocie 304 264 318 zł w ramach Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu - edycja 2023" na listę wniosków zaproponowanych do dofinansowania.

Planowany ośrodek miał być jednym z największych w UE

O planowanej inwestycji poinformowali oficjalnie 7 października w Otwocku m.in. Bortniczuk i prezes PZPN Cezary Kulesza. Planowany ośrodek miał być kluczową inwestycją PZPN i jednym z najnowocześniejszych w Europie.

Wartość inwestycji oszacowano na ponad 400 milionów złotych, z czego ok. 305 milionów miała stanowić dotacja. Budowę planowano na lata 2024-2027. W pierwszym etapie PZPN miał otrzymać ponad 186 mln złotych. Marjański potwierdził, że tej kwoty dotyczy zawiadomienie złożone do prokuratury.

W Narodowym Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej, położonym na 12 hektarach ziemi w Otwocku, w pierwszym etapie miało powstać osiem boisk (docelowo dwanaście) z nawierzchnią trawiastą i sztuczną, a także pełnowymiarowe boisko zadaszone (hala). Ponadto specjalistyczna hala do futsalu, dwa boiska do piłki nożnej plażowej (jedno z nich zadaszane) i centrum medyczne.

Do tego nowoczesny budynek administracyjno-edukacyjny, hotel oraz bursa dla zawodniczek i zawodników na potrzeby szkolenia w Szkole Mistrzostwa Sportowego.

MB

Fot. Poseł Kamil Bortniczuk odpowiada na pytania dziennikarzy. Źródło: Facebook/Kamil Bortniczuk

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka