UOKiK bezlitosny dla Biedronki. Sieci grozi kolejna kara

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Sieć sklepów Biedronka ponownie znalazła się pod lupą kontrolerów Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tym razem miała wprowadzać w błąd klientów przy okazji promocji "Specjalna Środa" i "Walentynkowa Środa", które odbyły się 31 stycznia i 14 lutego 2024 roku. Jeronimo Martins grozi utrata do 10 proc. rocznych przychodów.

W ramach wspomnianych akcji promocyjnych, klienci Biedronki mieli otrzymać "Zwrot 100 proc. na voucher". "Okazało się jednak, że przedsiębiorca w przekazach reklamowych nie informował jasno o zasadach akcji" - poinformowano. Dlatego też prezes UOKiK postawił spółce Jeronimo Martins Polska zarzut naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Przypomniano, że jeśli zarzuty się potwierdzą właściciel Biedronki może ponieść karę do 10 proc. obrotu. 

Biedronce grozi potężna kara 

Zdaniem UOKiK, rzeczywiste warunki wykorzystania vouchera miały być bardziej skomplikowane niż przedstawiały to reklamy znajdujące się w sklepach sieci Biedronka, na profilu sieci na portalu Facebook, w aplikacji mobilnej Biedronka czy w radiu. Wyjaśniono, że konsumenci nie mogli wymienić voucherów na dowolny asortyment, co sugerowało - w ocenie urzędu - hasło kampanii o zwrocie. "Przykładowo, za zakup trzech czekolad konsumenci otrzymywali voucher o wartości 13,99 zł na kosmetyki – o ile zrobią zakupy z tej kategorii za 29,99 zł" - wskazano.

Ponadto, zgodnie z komunikatem UOKiK, przy zakupie produktów na wagę, kwota zwrotu miała być ograniczona do kilograma - o czym "też konsumenci nie wiedzieli zapoznając się z reklamą", a na kartę lojalnościową sieci obowiązywał limit jednego vouchera. Dodano, że właściciel Biedronki wymagał, aby klienci sprawdzili te informacje m.in. na stronie internetowej sieci mimo iż "miały duże znaczenie do oceny atrakcyjności promocji".

"W praktyce konsumenci mogli nie mieć możliwości zapoznania się z warunkami akcji w momencie, gdy zachęceni reklamą decydowali się na skorzystanie z promocji" - ocenił urząd. Cytowany prezes UOKiK Tomasz Chróstny podkreślił, że "wybór treści reklamowych i sposób ich prezentowania nie może wprowadzać konsumentów w błąd". "Klienci Biedronki kupili produkty wskazane przez sklep z myślą o tym, że realnie zaoszczędzą na produktach, które sami będę mogli wybrać. Tymczasem, już po fakcie dowiadywali się o istotnych ograniczeniach, przykładowo o możliwości wykorzystania vouchera tylko na określone produkty" - dodał prezes.

Urząd podkreślił, że przedsiębiorcy mają obowiązek przekazywać konsumentom "czytelne, jednoznaczne informacje niezbędne do podjęcia świadomej decyzji zakupowej". "Nie mogą ograniczać się jednie do wyeksponowania korzyści, pomijając kwestie mające istotny wpływ na ocenę promowanej oferty" - zaznaczył UOKiK.

Podkreślono, że urząd przygląda się też innym sieciom spożywczym i ich komunikatom marketingowym. Wyjaśniono, że aktualnie prowadzone są m.in. postępowania wyjaśniające dotyczące kampanii reklamowej "Lidlowy przegląd cenowy" stosowanej przez Lidl, kampanii reklamowej "Niskie ceny nie mają właściciela", "Niskie ceny dla wszystkich", "Grill dla wszystkich" stosowanej przez Eurocash Franczyza oraz kampanii reklamowej "Po najtańszy koszyk zakupów do Biedronki idę!" stosowanej przez Jeronimo Martins Polska.   

Biedronka zaskoczona komunikatem

Biedronka wyraziła zaskoczenie komunikatem UOKiK, gdyż - jak przekazała PAP - strony są w trakcie dialogu w tej sprawie. Podkreślono, że akcje promocyjne sieci mają na celu "stworzenie realnych oszczędności dla polskich klientów". W przypadku dwóch zakwestionowanych przez Urząd akcji, sieć wskazuje, że klienci byli informowani o korzyściach i zasadach promocji za pomocą strony www, informacji w sklepach i wydrukowanych na voucherach. "Wszystko zgodnie z wcześniejszymi rekomendacjami samego Urzędu" - zaznaczył dyskont.


Kary od UOKiK dla Biedronki

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na sieć Biedronka już kilka kar finansowych w ostatnich latach. 

Nieuczciwe rabaty dla dostawców (2020): W grudniu 2020 roku UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, karę w wysokości 723 mln zł. Powodem było narzucanie dostawcom produktów spożywczych nieuzgodnionych wcześniej rabatów, co stanowiło nadużycie przewagi kontraktowej. W październiku 2024 roku sąd potwierdził tę decyzję, ustalając karę na poziomie aż 506 mln zł. 

Wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia produktów (2021): W kwietniu 2021 roku UOKiK nałożył na Biedronkę karę w wysokości ponad 60 mln zł za wprowadzanie konsumentów w błąd dotyczące kraju pochodzenia sprzedawanych warzyw i owoców. Kontrole wykazały, że w wielu przypadkach na wywieszkach podawano błędne informacje o pochodzeniu produktów. W marcu 2024 roku Sąd Apelacyjny podtrzymał tę decyzję. 

Zarzuty dotyczące akcji promocyjnych (2024): W listopadzie 2024 roku UOKiK postawił zarzuty Biedronce związane z akcjami promocyjnymi. Spółka obiecywała zwrot wartości produktów promocyjnych na voucher, ale zdaniem kontrolerów nie informowała konsumentów o istotnych zasadach i ograniczeniach promocji. Postępowanie w tej sprawie jest w toku. 


Tak tłumaczyła się Biedronka z zarzutów UOKiK

Sieć Biedronka nie pozostawała bierna w związku z zarzutami kierowanymi przez UOKiK. Za każdym razem spółka odnosiła się do argumentów urzędu. 

Kara za nieuczciwe rabaty dla dostawców (2020): W odpowiedzi na decyzję UOKiK z grudnia 2020 roku, Biedronka wyraziła sprzeciw, podkreślając, że materiał dowodowy został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budziły poważne zastrzeżenia. Spółka rozważała również wszczęcie postępowania przed sądem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa i/lub UOKiK oraz jego prezesowi w celu dochodzenia odszkodowania. 

Kara za wprowadzanie konsumentów w błąd ws. kraju pochodzenia produktów (2021): W reakcji na zarzuty dotyczące błędnego oznaczania kraju pochodzenia owoców i warzyw, Biedronka argumentowała, że stwierdzone nieprawidłowości nie miały charakteru systemowego, lecz wynikały z błędów swoich pracowników. Firma zapewniła o podjęciu niezbędnych działań w celu eliminacji takich incydentów.

Zarzuty dotyczące akcji promocyjnych (2024): W odniesieniu do najnowszych zarzutów UOKiK związanych z akcjami promocyjnymi, Biedronka nie opublikowała jeszcze oficjalnego stanowiska. Spółka zazwyczaj analizuje takie decyzje i podejmuje odpowiednie kroki prawne w celu ochrony swoich interesów. 



Z tego artykułu dowiesz się: 

  • Dlaczego UOKiK chce ukarać Biedronkę karą do 10 proc. utraty rocznych przychodów
  • Ile spraw UOKiK wszczynał przeciwko Biedronce 
  • Jak tłumaczyła się Biedronka z powodu zarzutów wprowadzania w błąd konsumentów 

Fot. Biedronka

Red. 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Gospodarka