Skandal wokół TVN-owskiego show "Weekendowa metamorfoza". Krzysztof Miruć, główny architekt programu, został posądzony o szowinizm i niewłaściwe zachowania wobec kobiet. W jego obronie staje jednak koleżanka z pracy – Agata Młynarska. "Jest dżentelmenem adorującym kobiety" - mówi dziennikarka.
Wydawać by się mogło, że show "Weekendowa metamorfoza" emitowany przez TVN nie jest programem, który mógłby wywołać jakiekolwiek kontrowersje – w formacie tym znany architekt Krzysztof Miruć projektuje na nowo domy uczestników, zmieniając mieszkania potrzebujące remontu w przestrzenie godne katalogu.
A jednak: przed kilkoma dniami YouTuberka Agnieszka Konieczna z kanału "O gustach się nie dyskutuje" zamieściła w sieci filmik, w którym bardzo krytycznie odniosła się do "Weekendowej metamorfozy", podkreślając szczególnie jej zdaniem niewłaściwe zachowania Mirucia wobec kobiet. Według Koniecznej architekt przejawia cechy szowinistyczne oraz jest nachalny w stosunku do uczestniczek programu.
YouTuberka rozpętała burzę
– To po prostu jest niestosowne i nieprofesjonalne (...) Jeżeli ktoś się zatrudnia, żeby pomagać z projektem wnętrza, to ja bym w życiu nie wpadła na to, że będzie w ten sposób uprzedmiatawiany – YouTuberka zwróciła uwagę na fakt, że Miruć powiedział do współpracowniczki per "Kochanie".
Oskarżenia Agnieszki Koniecznej szybko zostały jednak skontrowane przez Agatę Młynarską, która prywatnie jest bliską znajomą Mirkucia. Dziennikarka wzięła w obronę architekta oraz zaznaczyła, że nie jest on w żadnym wypadku szowinistą. W odpowiedzi udzielonej serwisowi "Plotek" Młynarska zaznaczyła, że choć YouTuberka ma prawo do krytycznej oceny programu, nie powinna atakować przy tym samego prowadzącego, którego określiła mianem "dżentelmena adorującego kobiety".
Agata Młynarska w obronie "Weekendowej metamorfozy"
– Co do spraw architektonicznych, jak mówi tytuł jej podcastu, o gustach się nie dyskutuje, jeśli zaś chodzi o sposób bycia Krzysztofa, to trudno o bardziej charyzmatycznego, wesołego, czarującego, skracającego dystans i serdecznego prowadzącego program (...) Krzysztof słynie z luźnego stylu bycia, przed kamerą zachowuje się swobodnie i oprócz tego, że jest świetnym architektem, sprawdza się jako osobowość telewizyjna. Osobowości zaś mają to do siebie, że są wyraziste. Jednych zachwycają, drugich irytują. To właśnie dla nich oglądamy programy. To one budzą największe emocje. Prywatnie i przed kamerą Krzysztof jest uroczym facetem. Wszędzie go pełno, uwielbia prawić komplementy, rozdawać uśmiechy. Ma mnóstwo pozytywnej energii. Jest dżentelmenem adorującym kobiety – obroniła swojego kolegę Młynarska.
Fot. Krzysztof Miruć/HGTV
Salonik24
Inne tematy w dziale Rozmaitości