W odpowiedzi na rosnącą przemoc seksualną wobec kobiet w Berlinie, Partia Zielonych naciska na wprowadzenie wagonów metra zarezerwowanych wyłącznie dla pań. W zeszłym roku odnotowano prawie 400 przestępstw o charakterze seksualnym w berlińskim transporcie publicznym. Wiosną na linii U3 doszło do gwałtu.
Przemoc seksualna w berlińskim transporcie publicznym
W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba przestępstw seksualnych w berlińskim transporcie publicznym wzrosła o 260 procent. W ubiegłym roku doszło do 391 wykroczeń. 89 procent ofiar stanowiły kobiety, a 90 procent sprawców to mężczyźni. Wiosną na linii U3 w berlińskim metrze na terenie dzielnicy Zehlendorf na stacji Krumme Lanke doszło do gwałtu. Podejrzany 33-latek opuścił pociąg i próbował ukryć się, jednak został aresztowany po kilku tygodniach poszukiwań.
W związku z tym incydentem i wieloma innymi, berlińska Partia Zielonych proponuje, by w określonych godzinach niektóre wagony metra w Berlinie były zarezerwowane wyłącznie dla kobiet, co miałoby poprawić bezpieczeństwo pasażerek.
Partia Zielonych proponuje wagony tylko dla kobiet
- W ostatnich miesiącach miały miejsce bardzo straszne ataki na kobiety, w tym gwałty na linii metra nr 3 – powiedziała rzeczniczka Partii Zielonych ds. polityki transportowej w berlińskiej Izbie Reprezentantów Antje Kapek. - W związku z tym potrzebna jest większa ochrona kobiet w transporcie lokalnym - dodała.
Kapek wzoruje się na Japonii, gdzie istnieją wyznaczone przedziały, które są zarezerwowane dla kobiet, a także osób poruszających się na wózkach inwalidzkich i dzieci w określonych godzinach. Ponadto w specjalnych sektorach zawsze znajduje się osoba pełniąca funkcję strażnika.
Posłanka Partii Zielonych wzorując się na modelu wdrożonym w Tokio, wskazała, że najlepszym rozwiązaniem będzie umieszczenie wagonów przeznaczonych wyłącznie dla kobiet bezpośrednio za lokomotywą lub na końcu pociągów.
- W takich przedziałach kobiety mają zapewnioną bezpieczną przestrzeń, co pozwala im podróżować komfortowo w tłumie, także w godzinach szczytu, bez ryzyka niechcianych kontaktów – dodaje polityczka. Jej zdaniem, problem nasila się wieczorami, kiedy metro jest zatłoczone.
Pomysł Zielonych spotkał się z krytyką
Berlińskie przedsiębiorstwo transportowe Berliner Verkehrsbetriebe (BVG) sceptycznie odnosi się do pomysłu, twierdząc, że obecne środki ostrożności są wystarczające. "Każdy, kto źle się czuje lub potrzebuje pomocy, ma możliwość bezpośredniego skontaktowania się z naszymi pracownikami i centrum kontroli bezpieczeństwa za pośrednictwem kolumn alarmowych i informacyjnych na dowolnej stacji o każdej porze dnia i nocy" – oświadczyła BVG w odpowiedzi na zapytanie Niemieckiej Agencji Prasowej. Ponadto BVG wspomniało o około 250 pracownikach ochrony, którzy pełnią dyżury przez całą dobę. "Na stacjach priorytetowych ochrona jest obecna całą dobę, a na stacjach końcowych między godziną 20 a 5" – dodano.
Pomysł krytykuje również AfD. Polityk tej partii Rolf Wiedenhaupt nazwał ten pomysł "absurdalnym". - Bezpieczeństwo nie jest tworzone poprzez rozdzielenie kategorii ofiar, ale poprzez konsekwentne rozprawianie się z przestępcami i szybsze wyroki skazujące poprzez wykorzystanie wyroku – powiedział Wiedenhaupt.
Pomysły Zielonych idą jednak dalej. Wzywają do wprowadzenia wyraźnie oznaczonych stref na peronach z budkami alarmowymi i wzmocnionym nadzorem wideo.
Berlińska Partia Zielonych uważa, że oprócz zarezerwowanych wagonów, zwiększenie bezpieczeństwa poprzez lepsze oświetlenie, interkomy awaryjne i możliwość szybkiego reagowania policji pomoże ograniczyć alarmujący wzrost przemocy seksualnej. Na razie to tylko propozycje, nie poszła za tym ścieżka legislacyjna. Na pewno wywoła ona ogólnokrajową debatę w Niemczech.
ja
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka