Podatek minimalny wprowadzany był jeszcze jako część Polskiego Ładu i miał obowiązywać od 2022 roku, ale jego przepisy zostały zawieszone i poddane modyfikacjom. Dopiero za 2024 rok podatnicy mogą po raz pierwszy stanąć przed koniecznością jego uiszczenia. Kto może być objęty podatkiem minimalnym?
Podatek minimalny - bat na zagraniczne korporacje
Celem podatku minimalnego ma być powstrzymanie unikania opodatkowania przez firmy, które pomimo wysokich przychodów wykazują minimalne lub zerowe zyski podatkowe. Z założenia mają go płacić podatnicy CIT, którzy ponieśli stratę lub ich rentowność operacyjna nie przekracza 2 proc. Zasada opiera się na założeniu, że skoro firma działa dla zysku, a tego nie wykazuje, może próbować go ukryć lub transferować za granicę. Przepisy te miały dotknąć głównie zagraniczne korporacje, zmuszając je do płacenia podatku w Polsce. Czy to się uda?
Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów przytaczanymi przez portal money.pl osób mogących zostać objętym podatkiem minimalnym jest sporo. Z 4277 spółek z opublikowanymi wynikami za 2023 rok, 800 miało rentowność poniżej 2 proc., a 558 wykazało straty. Łącznie 1358 firm, czyli prawie 32 proc. podatników CIT z bazy danych MF spełnia kryteria. Jednak nawet jeśli podobna sytuacja wystąpi w 2024 roku, nie oznacza to, że wszystkie te firmy zapłacą podatek minimalny.
Nie wszyscy objęci muszą zapłacić podatek minimalny
Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, niektóre grupy są wyłączone z tego obowiązku, w tym banki, instytucje finansowe, szpitale, przedsiębiorstwa komunalne, startupy w pierwszych trzech latach działalności, podatnicy z przychodami spadającymi o co najmniej 30 proc., mali podatnicy z obrotem do 2 mln euro oraz firmy w stanie upadłości lub likwidacji. Po drugie, sposób liczenia rentowności różni się dla potrzeb podatku minimalnego.
Przy obliczaniu rentowności podatnicy mogą wyłączyć m.in. koszty amortyzacji, wzrost kosztów energii czy 20 proc. kosztów wynagrodzeń pracowników, co oznacza, że firmy zatrudniające więcej pracowników lub posiadające więcej aktywów podlegających amortyzacji mają mniejsze ryzyko zapłaty podatku minimalnego.
Podatek minimalny - jaka stawka?
Podstawowa stawka podatku minimalnego wynosi 10 proc. podstawy opodatkowania, jednak sama podstawa nie jest jednoznaczna. W uproszczonym wariancie podatek wynosi 10 proc. z 3 proc. przychodów, co odpowiada 0,3 proc. przychodów. Jednak możliwe jest obniżenie podstawy o ulgi lub transakcje z cenami narzuconymi ustawowo, np. w przypadku wyrobów tytoniowych.
Podatek minimalny. Kogo obowiązuje, kto będzie musiał go zapłacić?
Duże korporacje prawdopodobnie dobrze przygotowały się do uniknięcia tego podatku, a jeśli zwiększą marże w transakcjach z podmiotami powiązanymi, osiągną wymaganą rentowność i unikną obciążeń. Takie podejście, mimo że unikają samej płatności, wciąż może zwiększyć wpływy fiskalne dzięki podniesieniu rentowności polskich podmiotów.
Jednak istnieją branże szczególnie narażone na zapłatę podatku minimalnego, np. handel detaliczny, gastronomia, transport i turystyka, które często działają na niskich marżach. Firmy te, jeśli z powodu nieprzewidzianych zdarzeń osiągną straty, mogą być zaskoczone dodatkowym podatkiem.
W szczególnie trudnej sytuacji są firmy, które w trzech ostatnich latach wykazały straty i nie kwalifikują się do zwolnień. Dodatkowo przedsiębiorstwa dotknięte wrześniową powodzią mogą nie mieć możliwości uwzględnienia strat spowodowanych tą klęską żywiołową w wyliczeniach podatkowych, co stawia je w jeszcze trudniejszej sytuacji.
na zdjęciu: tablica informacyjna na ścianie Urzędu Skarbowego w Rzeszowie. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Darek Delmanowicz
SW
Inne tematy w dziale Gospodarka