Policjant bronił Szczurka i aktywistów. W Republice zrzucił winę na wojsko

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 190
W trakcie miesięcznicy smoleńskiej doszło do tradycyjnego zakłócania obchodów z udziałem delegacji PiS. Obywatele RP obkleili pomnik na cześć ofiar obraźliwymi wlepkami, wzywając do rozbiórki monumentu. Policja ochraniała aktywistów i stanowczo nie zgadzała się z tym, by dziennikarz Republiki zrywał naklejki.

Zakłócona miesięcznica smoleńska 

Do niecodziennych scen doszło w niedzielę na placu Piłsudskiego, gdzie nie obyło się bez przepychanek z udziałem Arkadiusza Szczurka i jego ludzi. Obywatele RP jak co miesiąc uniemożliwiali oddanie hołdu ofiarom katastrofy smoleńskiej. Tym razem jednak nie posłużyli się wieńcem, na którym zamieszczali obraźliwe sformułowania o roli Lecha Kaczyńskiego w doprowadzeniu do tragedii. Atrybutem przeciwników PiS stały się... wlepki. Grupka osób obkleiła pomnik smoleński w Warszawie i nie dawała za wygraną, nie chcąc, by ktokolwiek je odklejał.  


Obywatele RP domagają się rozbiórki pomnika smoleńskiego

Na naklejkach napisane było "koniec kłamstwa smoleńskiego" oraz "obiekt przeznaczony do rozbiórki". Na miejscu był reporter Telewizji Republika. Własnoręcznie zaczął odklejać nalepki. To nie spodobało się funkcjonariuszom, ochraniającym wydarzenie. Policjant zwrócił uwagę dziennikarzowi, że narusza prawo, bo... niszczy cudzą własność. Na pytanie, czy to nie aktywiści popełniają wykroczenie, naklejając coś na pomnik, funkcjonariusz odparł, że mieli na to zgodę Garnizonu Warszawa. 


Policjanci bronili nalepek 

- Administratorem całego obiektu, kto jest? Dowództwo Garnizonu Warszawa. Dowództwo Garnizonu Warszawa wyraziło zgodę i nie ma nic przeciwko temu, żeby ktoś tutaj coś wlepił. To jest jedna rzecz, którą pan zarzuca. Druga rzecz, to w tym momencie, jak pan zerwał, to pan popełnia wykroczenie, bo pan czyjąś rzecz zerwał - tłumaczył podirytowany policjant zdziwionemu reporterowi Republiki. 

Garnizon Warszawa wydał krótki komunikat w odpowiedzi na pytanie internauty. Okazało się, że nie wydał żadnych dyspozycji w kwestii pomnika smoleńskiego. 

- Informujemy, że Dowództwo Garnizonu Warszawa nie było pytane o zgodę na naklejanie kartek na pomniku. Pozdrawiamy serdecznie - czytamy. 

 


Fot. Kontrmanifestacja na placu Piłsudskiego w Warszawie 10 listopada 2024 r./PAP

GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj190 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (190)

Inne tematy w dziale Polityka