Po zwycięstwie Donalda Trumpa wiele gwiazd zdecydowało się podnieść protest wobec wyników wyborów. Billie Eilish śpiewa piosenkę, Madonna piecze ciasto, a Monika Richardson... zmienia fryzurę. Czy Trump jest zdolny powstrzymać tę siłę?
Celebryci protestują przeciwko Trumpowi
Wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych podzieliły społeczeństwo. Grupą, która podniosła szczególny sprzeciw wobec wygranej Trumpa są oczywiście celebryci, którzy w czasie trwania kampanii aktywnie wspierali Kamalę Harris. Jedną z pierwszych osób, które zareagowały publicznie na zwycięstwo kandydata Republikanów była Billie Eilish. 22-letnia gwiazda popu podczas czwartkowego koncertu w Nashville zaprotestowała przeciwko wynikom 60. elekcji i dedykowała jedną ze swoich piosenek amerykańskim kobietom.
"Człowiek, który tak głęboko nienawidzi kobiet zostaje prezydentem. Tę piosenkę dedykuję wszystkim kobietom, które mnie słyszą. Kocham was, wspieram was" – powiedziała artystka, wkrótce publikując także na Instagramie relację o treści "To wojna z kobietami".
Madonna piecze ciasto
Inna z wielkich gwiazd amerykańskiego popu, Madonna, postanowiła zaprotestować przeciwko Trumpowi nie za pomocą piosenki, a ciasta. Piosenkarka wielokrotnie podkreślała, że pała nienawiścią do powracającego na stanowisko byłego prezydenta, a wyraz temu dała piekąc tort z napisem "J***ć Trumpa". Swoim "dziełem" pochwaliła się na Instagramie, pisząc: "Staram się zrozumieć, dlaczego skazany oszust, gwałciciel i obłudnik został wybrany na włodarza kraju. Bo jest dobry dla gospodarki? W ten wieczór wypycham sobie usta takim ciastem"
Jednak nie tylko amerykańskie celebrytki podnoszą protest przeciwko Trumpowi. Głosy niezadowolenia rozlegają się również w Europie. Deklarację podjęcia walki przeciwko politykowi (oraz faszystom, mizogninom, bigotom i kłamcom) opublikowała brytyjska aktorka Cara Delevingne, która jednak podkreśliła, że wojna ta będzie toczona przez "tworzenie sztuki".
"To jest wyniszczające, ale też wyzwalające. Przez następne cztery lata będziemy mogli sprawić, że każdy dzień będzie piekłem dla faszystów, mizoginów, bigotów i kłamców. To nie jest czas na kurczenie się. Ani na rozpacz (...) To nasza era złoczyńców. Twórzmy sztukę. Rozwalajmy to g****o. Zaraz się dowiedzą, że najtrudniejszą rzeczą w zdobyciu władzy jest jej utrzymanie" – wezwała Amerykanów do walki Delevingne.
Polska dziennikarka też protestuje przeciwko Trumpowi
Polacy nie gęsi – w naszym kraju gwiazdy również protestują. Wśród nich jest Monika Richardson, której sposobem na sytuację jest... przefarbowanie włosów na siwo. Prezenterka wraz ze stylistką Aleksandrą Oleczek poinformowały, że zmiana przez nią fryzury ma na celu sprzeciwienie się wynikom wyborów... Donald Trump zapewne trzęsie się już ze strachu o swoją pozycję.
"Monika Richardson w proteście przeciw wynikowi wyborów w USA... Chyba pójdzie na całość. Nie boimy się słowa siwe, pod warunkiem, że zdrowe" – napisała stylistka, pokazując zdjęcie osiwiałej Moniki Richardson.
Salonik
Fot. PAP/EPA, Instagram/monikarichardson
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości