Na początku rozpoczętego w środę posiedzenia Sejmu poseł koła Wolni Republikanie Jarosław Sachajko w trybie wniosków formalnych postanowił skomentować wybory prezydenckie w USA, co zakończyło się owacją na stojąco. Wściekły na wynik Donalda Trumpa jest były prezydent Lech Wałęsa.
Posłowie PiS i Konfederacji zrobili Trumpowi aplauz w Sejmie
"W imieniu koła Wolni Republikanie chciałem złożyć gratulacje panu Donaldowi Trumpowi, 47. prezydentowi Stanów Zjednoczonych" - powiedział Sachajko.
Po tych słowach posłowie PiS i Konfederacji wstali z miejsc, zaczęli klaskać i część z nich kilkukrotnie podniosła okrzyki: "Donald Trump".
Posłowie posłowie koalicji rządzącej nie dołączyli do wiwatowania na część nowego prezydenta USA.
Kilkanaście minut później głos zabrał poseł koła Razem Maciej Konieczny. Powiedział, że do wyjścia na mównicę skłoniła go "ta nierozsądna radość po prawej stronie z powodu zwycięstwa Donalda Trumpa". "Pomoc dla Ukrainy staje pod znakiem zapytania, co może oznaczać trwały podział Ukrainy albo rosyjskie czołgi bliżej polskiej granicy. Wojna celna Stanów Zjednoczonych z Europą może zacząć się zaraz, co oznacza bezrobocie także w Polsce" - powiedział Konieczny. "Kto ma Polskę w sercu, ten się dzisiaj nie cieszy, hańba" - dodał.
Najwyższe władze Polski skomentowały wybory w USA
Mimo braku ostatecznych wyników wyborów prezydenckich
gratulacje Trumpowi złożył prezydent Andrzej Duda, który na platformie X napisał: "Gratulacje, Panie Prezydencie Trump! Zrobiłeś to!".
Premier Donald Tusk przekazał, że czeka "na naszą współpracę dla dobra narodów amerykańskiego i polskiego". Szef MSZ Radosław Sikorski oświadczył, że Polska szanuje decyzję narodu amerykańskiego, i podziękował obojgu kandydatom za potwierdzenie sojuszu Polski i USA. Europa musi pilnie wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo; polskie władze staną na wysokości zadania - podkreślił.
Szef MON i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że USA to polski sojusznik, a Polska będzie współpracować z każdą amerykańską administracją, ponieważ tego wymaga polska racja stanu. Ocenił też, że skoro prawica wygrywa wybory w USA, to PSL będzie miał odtąd najważniejszą rolę do odegrania spośród partii rządzących w Polsce, ponieważ jest najbardziej prawicową partią w koalicji rządzącej.
Wałęsa o prawdopodobnym zwycięstwie Trumpa: Hańba dla świata
Były premier Leszek Miller ocenił, że wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, to okazja dla Europy, aby porzuciła złudzenia, wzięła się za siebie i nie czekała na "amerykański parasol". Jego zdaniem, Biały Dom będzie przesuwać uwagę w kierunku Pacyfiku.
- To się oczywiście odbije na gęstości relacji z UE i z Polską przede wszystkim, bo Polska nie jest żadnym mocarstwem europejskim, a Trump będzie ciążył ku tym najpotężniejszym państwom europejskim - powiedział Miller.
Z kolei były prezydent Lech Wałęsa poproszony o komentarz do wyborów w USA, powiedział, że "jest to fatalny przykład Stanów Zjednoczonych dla całego świata". - Jak można wybierać pierwszego obywatela z takim życiorysem i z takim działaniem. To jest hańba dla świata – ocenił.
Jego zdaniem, "wybór Donalda Trumpa jest złym przykładem wychowawczym". - Stany Zjednoczone jako naród dawały dobry przykład światu. Po raz pierwszy ten naród pokazał coś nieprawdopodobnego – powiedział Wałęsa.
Do prawdopodobnej wygranej Trumpa odniósł odnieśli się też politycy PiS. Zadowolenie z przewidywanej wygranej Trumpa wyraził szef tej partii Jarosław Kaczyński, oceniając, że zwiększa to szanse polskiej prawicy na zwycięstwo w wyborach. Była premier, a obecnie europosłanka Beata Szydło napisała na X, że Trump "nie tracił czasu na szukanie centrum, nie łasił się do otwarcie wrogich liberalno-lewicowych mediów. On robił swoje, trzymał się swojej agendy - i wygrał". Jak dodała, jest "to przykład dla każdego prawicowego polityka, jak należy działać".
ja
Inne tematy w dziale Polityka