Boimy się o utratę pracy, a ten strach będzie coraz bardziej uzasadniony, bo najpóźniej za 10 lat pierwsze humanoidy pojawią się w fabrykach, a potem trafią do naszych domów. Postęp technologiczny to rozpędzony pociąg, do którego należy jak najszybciej wskoczyć.
Europejski rynek pracy czeka era humanoidów
Eksperci Personnel Service przeanalizowali scenariusz wygenerowany przez ChatGPT, z którego wynika, że w ciągu dekady roboty pojawią się w motoryzacji i logistyce. A za 10-20 lat staną się powszechnie dostępne w naszych domach, wykonując codzienne zadania czy wspomagając opiekę nad osobami starszymi. W miarę wzrostu robotyzacji, rynek pracy przejdzie znaczącą transformację. Pracownicy będą musieli rozwijać nowe umiejętności, a reskilling stanie się kluczowym elementem utrzymania zatrudnienia.
- W ciągu najbliższych dekad roboty i sztuczna inteligencja mogą nie tylko zdominować rynek pracy, ale zupełnie zmienić sposób w jaki żyjemy. I chodzi nie tylko o to, że będziemy mieli wirtualnych asystentów czy humanoidalne roboty. Zgadzam się z Elonem Muskiem, że praca stanowi ważny fundament tożsamości i sposobu na życie. Nie wiemy co się wydarzy, gdy tego elementu zabraknie i czy pasje lub inne obszary będą w stanie zastąpić nam ten wycinek życia. Jeżeli nie, to gdzie wtedy szukać sensu? To niezwykle ważne pytanie, na które nie znamy na razie odpowiedzi – przekonuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Roboty w przemyśle i w domu
Zgodnie ze scenariuszem wygenerowanym przez ChatGPT w ciągu najbliższych 5-10 lat można spodziewać się wdrażania humanoidów w takich sektorach, jak motoryzacja czy logistyka. To tam automatyzacja podnosi znacznie efektywność, dlatego wdrożenie nastąpi najszybciej. Roboty będą wspierać procesy, które wymagają precyzji i powtarzalności, jednocześnie ograniczając potrzebę wykonywania tych zadań przez ludzi.
Kolejne 10-20 lat przyniesie drugą fazę, w której humanoidy staną się bardziej powszechne i dostępne, co pozwoli na ich wykorzystanie nie tylko w przemyśle, ale także w domach. W miarę jak technologia będzie się rozwijać, roboty te będą pełnić funkcje asystentów domowych czy opiekunów osób starszych.
Na dalszym etapie, w perspektywie kolejnych 30 lat, humanoidy mogą stać się integralną częścią większości sektorów gospodarki, wpływając na każdy aspekt naszego życia. Tempo tych zmian będzie zależało od rozwoju technologii, kosztów produkcji, regulacji prawnych oraz społecznej akceptacji robotów w codziennym życiu.
Wzrośnie potrzeba reskillingu
Przyszłość pracowników w Unii Europejskiej w obliczu wprowadzenia humanoidów do fabryk i domów budzi wiele spekulacji. Automatyzacja pracy, zwłaszcza zadań monotonnych, niebezpiecznych i wymagających precyzji, będzie postępować stopniowo, począwszy od sektora przemysłowego. W pierwszej fazie humanoidy przejmą proste operacje, takie jak montaż czy pakowanie, co zmniejszy zapotrzebowanie na ludzi do wykonywania rutynowych zadań. W miarę jak roboty będą się upowszechniać, wzrośnie potrzeba reskillingu – pracownicy będą musieli rozwijać nowe kompetencje, aby obsługiwać, konserwować i programować maszyny. Firmy będą inwestować w szkolenia, a sektor edukacji dostosuje się do zmieniających się wymagań rynku pracy, koncentrując się na rozwijaniu umiejętności współpracy z zaawansowanymi technologiami.
Jeśli humanoidy zaczną dominować na rynku pracy, stanowiąc ponad 50 proc. siły roboczej w wybranych sektorach, konsekwencje społeczne i ekonomiczne mogą być znaczące. Jeden ze scenariuszy to powszechny dochód podstawowy, aby przeciwdziałać skutkom masowej automatyzacji, a także zmiany w systemie podatkowym, uwzględniające nową strukturę zatrudnienia. W takim scenariuszu tradycyjne formy pracy mogą ustąpić miejsca projektowym zleceniom, gdzie ludzie będą wynajmować swoje unikalne umiejętności, podczas gdy większość standardowych zadań wykonają roboty.
Każdy etap wzrostu automatyzacji, od początkowego wdrażania humanoidów, przez zmiany w edukacji, aż po ich dominację w niektórych sektorach, wymagać będzie dostosowania polityki społecznej, prawa pracy i edukacji w Unii Europejskiej, aby utrzymać równowagę między postępem technologicznym a dobrostanem pracowników.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo