fot. PAP/Marcin Cholewiński
fot. PAP/Marcin Cholewiński

Dwa sety i koniec marzeń. Świątek definitywnie traci pozycję liderki rankingu WTA

Redakcja Redakcja Tenis Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
W drugim meczu fazy grupowej turnieju WTA Finals 2024, rozgrywanego w Rijadzie, Iga Świątek przegrała z amerykańską tenisistką Coco Gauff 3:6, 4:6. To pierwsza porażka Polki w tegorocznej edycji turnieju, ale znacząco wpływa na jej szanse awansu do półfinału oraz na pozycję w światowym rankingu.

Świątek przegrała z Gauff, Amerykanka w półfinale

Gauff szybko objęła prowadzenie, wygrywając pierwszego seta 6:3. W drugim secie Świątek próbowała odwrócić losy meczu, jednak Amerykanka utrzymała wysoki poziom gry, kończąc partię wynikiem 6:4. Mecz obfitował w dynamiczne wymiany i zaciętą walkę o każdy punkt, jednak to Gauff wykazała się większą skutecznością w kluczowych momentach.

To był 13. w historii mecz między tymi zawodniczkami i dopiero drugie zwycięstwo Gauff.

Po zakończeniu spotkania Świątek przyznała, że nie była w stanie zaprezentować swojej najlepszej gry, co wykorzystała jej rywalka. Z kolei Gauff wyraziła zadowolenie z osiągniętego wyniku, podkreślając, że zwycięstwo nad Świątek jest dla niej ważnym krokiem w karierze.

Sabalenka, a nie Świątek zakończy rok 2024 jako liderka światowego rankingu

Przegrana z Gauff oznacza, że Świątek nie jest już pewna awansu do półfinału WTA Finals 2024. Dodatkowo, porażka ta przekreśla jej szanse na zakończenie roku na pozycji liderki rankingu WTA, którą obecnie zajmuje Aryna Sabalenka. Aby awansować do półfinału, Świątek musi wygrać ostatni mecz fazy grupowej i liczyć na korzystne wyniki w pozostałych spotkaniach grupy.

W czwartek Świątek zagra z Pegulą, a Gauff z Krejcikovą. Aby awansować do półfinału Polka potrzebuje nie tylko zwycięstwa, ale również wygranej Gauff w starciu z Czeszką.

Iga Świątek czeka teraz decydujące spotkanie w fazie grupowej WTA Finals 2024, które zadecyduje o jej awansie do półfinału. Polska tenisistka będzie musiała zaprezentować najwyższą formę, aby przedłużyć swoją obecność w turnieju i zakończyć sezon z satysfakcjonującym wynikiem.

ja

fot. PAP/Marcin Cholewiński

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Sport