fot. Facebook
fot. Facebook

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej. Zandberg: Nie wierzę

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 145
Prokuratura Regionalna w Gdańsku umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej w marcu 2011 r. w Parku Kultury Powsin w Warszawie. Podstawą umorzenia jest brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego – podała prokuratura. Ta decyzja wywołała falę oburzenia.

Śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej zostało umorzone

Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Mariusz Marciniak poinformował w poniedziałek, że śledztwo zostało umorzone postanowieniem z 28 października 2023 r. "Oscylowało ono wokół trzech możliwych wersji zdarzenia: zabójstwa; samobójstwa i nieszczęśliwego wypadku" – podał prok. Marciniak.

Według śledczych żadnej z wyżej wskazanych wersji śledczych nie można jednoznacznie i bezsprzecznie potwierdzić ani wykluczyć.

"Wszystkie są probabilistycznie wiarygodne, a na obecnym etapie postępowania zebrano pełny i kompletny materiał dowodowy umożliwiający wydanie końcowej decyzji merytorycznej. Wyczerpanie inicjatywy dowodowej nakazało prokuratorowi wydanie postanowienia o umorzeniu śledztwa" – dodał prok. Marciniak.


Jolanta Brzeska została znaleziona spalona w Powsinie

Jolanta Brzeska była aktywną działaczką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów od czasu, gdy na mocy decyzji reprywatyzacyjnej z 2006 r. mieszkanie w warszawskiej kamienicy, które zajmowała wraz z mężem i z córką, uzyskali spadkobiercy przedwojennych właścicieli. Wówczas pełnomocnik spadkobierców jednostronnie rozwiązał umowę najmu kwaterunkowego i rozpoczął podnoszenie stawek czynszowych.

1 marca 2011 r. w Parku Kultury Powsin w Warszawie znaleziono palące się zwłoki Jolanty Brzeskiej. Biegli nie ujawnili obrażeń mechanicznych (poza oparzeniami) mogących mieć wpływ na zgon pokrzywdzonej. Wykryli jednak obecność nafty w odzieży pokrzywdzonej i sadzy w dolnych drogach oddechowych pokrzywdzonej. Ich zdaniem obecność sadzy wskazuje, że w chwili pierwszej fazy kontaktu z pożarem Brzeska żyła i oddychała jego atmosferą. Jako przyczynę zgonu wskazali wstrząs termiczny i podtrucie tlenkiem węgla.

Dla prokuratury zebrany materiał dowodowy nie był wystarczający

W toku śledztwa przesłuchano prawie 300 świadków, niektórych kilkukrotnie, niektórych z udziałem biegłego psychologa.

"Materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, opinii biegłych różnych specjalności, zgromadzonych dokumentów oraz zapisów monitoringu kamer przemysłowych nie pozwala na ustalenie w sposób niebudzący wątpliwości, z jakiego powodu doszło do podpalenia i zgonu Jolanty Brzeskiej. Dowody zebrane w każdym z wątków są jedynie poszlakami, które nie pozwalają rozstrzygnąć w sposób niebudzący wątpliwości, czy doszło do zabójstwa, samobójstwa, czy nieszczęśliwego wypadku" – podał prok. Marciniak.

Zdaniem prokuratury ustalenia świadczące o działalności pokrzywdzonej w Warszawskim Stowarzyszeniu Lokatorów nie dają podstaw do przyjęcia, że z tego powodu Jolanta Brzeska padła ofiarą zabójstwa, np. wskutek konfliktu z osobami zajmującymi się reprywatyzacją lokali w Warszawie.

Zebrany materiał dowodowy, według prokuratury, nie jest również wystarczający, aby uznać, że do śmierci Brzeskiej doszło wskutek nieszczęśliwego wypadku lub samobójstwa.

"Prokurator uznał, że pomimo wykonania wielu czynności dowodowych nie jest możliwe ustalenie niebudzącego wątpliwości stanu faktycznego i ustalenie jednej, niepodważalnej wersji zdarzenia. Uprawnione jest natomiast stwierdzenie, że brak jest dowodów dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa i z tego powodu prokurator umorzył śledztwo w tej w sprawie" – poinformował prok. Marciniak. Dodał, że umorzenie śledztwa nie jest decyzją ostateczną, a w razie pojawienia się nowych dowodów w sprawie będą one weryfikowane.

Głosy oburzenia po decyzji gdańskiej prokuratury

Ta decyzja wywołała sprzeciw wielu osób, które nagłaśniały warszawską aferę reprywatyzacyjną.

Lider Partii Razem Adrian Zandberg, pyta wprost szefa MS Adama Bodnara, czy jako prokurator generalny podpisuje się pod tą opinią? "Nie wierzę, że to czytam. To jest po prostu niepojęte! Jolanta Brzeska została oblana łatwo palną substancją i PODPALONA!"

"Ukręcenie śledztwa na oczach całego państwa to dowód na to, że elity dla pieniędzy mogą w Polsce zrobić wszystko i pozostać bezkarne" - uważa Jan Śpiewak.

"Straszna jest świadomość, że mordercy pozostaną bezkarni, a rodzina nigdy nie dowie się prawdy.  Jak to możliwe, że w Polsce można spalić żywcem starszą panią i uciec sprawiedliwości…?" - pisze wzburzony Jan Mencwel.


Postępowanie w sprawie śmierci Brzeskiej Prokuratura Rejonowa Warszawa–Mokotów wszczęła 3 marca 2011 r. Później prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Warszawie. W 2016 r. umorzone wcześniej śledztwo na wniosek ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry trafiło do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

ja

Na zdjęciu kamienica z wizerunkiem Jolanty Brzeskiej. Kobieta stała się symbolem walki lokatorów o swoje prawa. Fot. Facebook

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj145 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (145)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo