fot. PAP/EPA/BIEL ALINO
fot. PAP/EPA/BIEL ALINO

Rosja dowozi wyborców do Mołdawii, Hiszpanie wściekli na króla, 16-latek z siekierą

Redakcja Redakcja Newsy do 16 Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
3 listopada to dzień, w którym rozstrzyga się przyszłość Mołdawii. Media mówią o rekordowej frekwencji w II turze wyborów prezydenckich, pojawiły się zarzuty ingerencji Rosji w wybory. Z kolei w Hiszpanii rozgniewani mieszkańcy Walencji obrzucali króla i premiera błotem i wyzwiskami. W Polsce policjanci zmuszeni byli strzelić do 16-latka, który biegał z siekierą. To wszystko wydarzyło się do godziny 16.00.

Zarzuty ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w Mołdawii

W dniu drugiej tury wyborów prezydenckich w Mołdawii doradca prezydent Mai Sandu, Stanislav Secrieru, wyraził obawy o masową ingerencję Rosji w proces wyborczy. Według niego, Rosja prowadzi szeroko zakrojone działania mogące wpłynąć na wynik głosowania.

Władze alarmują o zorganizowanym dowożeniu do lokali wyborców z Naddniestrza, a także bezpłatne „loty wyborcze” z Rosji do Stambułu, Baku i Mińska. Odnotowano również cyberataki na strony rządowe oraz kampanie dezinformacyjne skierowane przeciwko proeuropejskiemu rządowi Mai Sandu.

- Złodzieje chcą kupić nasz głos, złodzieje chcą kupić nasz kraj, ale siła narodu jest nieskończenie większa niż jakiekolwiek ich oszustwo. Siła Mołdawii jest w każdym z was – powiedziała, głosując w niedzielę w Kiszyniowie, Sandu, która opowiada się za kontynuacją mołdawskiej drogi do UE.

Jej oponent Alexandr Stoianoglo, wspierany przez prorosyjskich socjalistów, wezwał do głosowania „na wolną, stabilną i kwitnącą Mołdawię”, która szanuje wszystkich swoich obywateli. Zapewnił też, że „potępia korupcję i fałszerstwa” wyborcze, czego nie robił wcześniej, mimo doniesień o masowych przypadkach kupowania głosów przez siły prorosyjskie.

Natomiast Igor Dodon, lider socjalistów, były prezydent i zwolennik polityki zbliżenia z Rosją, mówił o „bardzo dużej szansie na zmianę po czterech latach eksperymentów” i na powrót „do normalności”.

- Bardzo ważne jest, żeby każdy zmobilizował się i zagłosował. Nasz głos jest w stanie przezwyciężyć oszustwa wyborcze – oznajmił z kolei szef prozachodniego rządu Dorin Recean.

W drugiej turze wyborów prezydenckich w Mołdawii do godz. 16 (15 w Polsce) w niedzielę głosowało blisko 1,29 mln wyborców (prawie 43 proc.) – informują media, powołując się na dane Centralnej Komisji Wyborczej. Frekwencja jest wyższa niż o tej samej porze w pierwszej turze.


Powodzie w Hiszpanii – król Filip VI i premier Pedro Sanchez obrzuceni błotem

W hiszpańskiej prowincji Walencja w wyniku gwałtownych burz doszło do powodzi, która pochłonęła życie ponad 200 osób. Król Filip VI oraz premier Pedro Sanchez wizytowali teren zniszczeń, spotykając się jednak z gniewem lokalnych mieszkańców, którzy obrzucili ich błotem i oskarżyli o brak reakcji na zagrożenie. „Wynocha!”, „Mordercy!”, krzyczeli rozgniewani mieszkańcy.


Mieszkańcy uważają, że rząd nie ostrzegł ich przed zagrożeniem, co mogło zapobiec tragedii. Ulice m.in. Paiporty zamieniły się w rwące rzeki, skutkując dziesiątkami ofiar. Poziom wody i błota wciąż uniemożliwia przeszukiwanie niektórych podziemnych parkingów i piwnic, gdzie mogą znajdować się ciała.

Według najnowszych danych rządowych bilans ofiar śmiertelnych gwałtownych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich dniach przez wschód i południe kraju, to 214 osób, głównie w prowincji Walencja; trzy ofiary odnotowano w regionie Kastylia-La Mancha, a jedną w Andaluzji na południu Hiszpanii.

Agencja meteorologiczna AEMET ogłosiła czerwony alarm dla południowych prowincji Hiszpanii, ostrzegając przed dalszymi ekstremalnymi warunkami pogodowymi spowodowanymi zjawiskiem DANA. To poważne zagrożenie, które eksperci łączą ze zmianami klimatycznymi, może jeszcze bardziej pogłębić trudną sytuację w Hiszpanii.


Postrzelenie 16-latka przez policję w Bartoszycach

W Bartoszycach doszło do poważnego incydentu, podczas którego policjanci postrzelili 16-letniego chłopaka, który z siekierą biegł w ich kierunku. Wszystko zaczęło się, gdy nastolatek podpalił samochód i zdemolował posesję, na której przebywał.

Policjanci interweniowali po zgłoszeniu kobiety, która zaalarmowała ich o zagrożeniu. Chłopak, który był członkiem rodziny zgłaszającej, wpadł w szał, niszcząc mienie i atakując siekierą sąsiada. Gdy funkcjonariusze znaleźli go, apelowali o odłożenie narzędzia, ale nastolatek nie reagował na ich prośby ani groźby, zmuszając policjantów do radykalnych działań.

Mimo prób zatrzymania go przy użyciu gazu pieprzowego i strzałów ostrzegawczych, chłopak nie reagował. W pewnym momencie nastolatek uniósł siekierę nad głowę i zaczął biec w kierunku policjantów, krzycząc, że ich zabije. Wtedy został postrzelony w udo i dopiero wypuścił z rąk siekierę.

Postrzelony 16-latek został natychmiast opatrzony i trafił do szpitala w Olsztynie. Jego stan jest stabilny. Policja powiedziała, że od nastolatka czuć było alkohol. W szpitalu agresorowi pobrano krew do badań zarówno na zawartość alkoholu, jak i narkotyków. Zajmie się nim także sąd rodzinny.

ja

Zdjęcie: Filip VI wraz z małżonką Letizią składali w niedzielę wizytę na terenach doświadczonych przez żywioł, fot. PAP/EPA/BIEL ALINO


Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka