Na zdjęciu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski i Franciszek Smuda. Fot. PAP/X/Canva
Na zdjęciu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski i Franciszek Smuda. Fot. PAP/X/Canva

Odeszli w ostatnim roku. Wspominamy osoby, o których zapomnieć się nie da

Redakcja Redakcja Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
W ciągu ostatniego roku pożegnaliśmy po raz ostatni wiele zasłużonych osób, od świata sportu, przez kulturę, po media. W tegorocznym okresie Wszystkich Świętych będziemy wspominać m.in. aktora Jerzego Stuhra, dziennikarza Leszka Moczulskiego, ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego czy szkoleniowca piłkarskiego Franciszka Smudę.

Pożegnaliśmy wybitnych sportowców 

12.11.23 r.- Odeszła Helena Pilejczyk, jedna z najlepszych w historii polskich panczenistek. Związana przez ponad 70 lat z Elblągiem łyżwiarka najcenniejszy sukces odnotowała 21 lutego 1960 r. w amerykańskim Squaw Valley, gdzie wywalczyła brązowy medal olimpijski w wyścigu na 1500 metrów. Przegrała tylko z Rosjanką Lidią Skoblikową i koleżanką z reprezentacji Elwirą Seroczyńską. Poza tym zdobyła srebro na 1000 m w mistrzostwach świata w 1960. 37 razy była mistrzynią Polski, ustanowiła 48 rekordów kraju - miała 92 lata.

11.06 - W wieku 81 lat zmarł trener piłkarski Orest Lenczyk. Był piłkarzem klubów niższych klas, na początku lat 70. rozpoczął pracę szkoleniową. Prowadził Karpaty Krosno, Siarkę Tarnobrzeg, jako asystent pracował w Stali Rzeszów, Stali Mielec i Wiśle Kraków, w której w 1977 roku rozpoczął samodzielną pracę na poziomie ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej po raz ostatni zasiadł na ławce trenera w maju 2014 roku. Prowadził drużyny - według różnych statystyk - w ok. 580 meczach. "Białą Gwiazdę" dwukrotnie (1978 i 2001) doprowadził do mistrzostwa Polski, ze Śląskiem Wrocław sięgnął po tytuł w 2012 roku. Jego drużyny sześć razy zakończyły sezon w czołowej trójce ekstraklasy. Superpuchar Polski wywalczył z GKS Katowice (1995) Śląskiem (2012). Słynął z twardej ręki, zamiłowania do przygotowania fizycznego, duży nacisk kładł na sprawność ogólną zawodników. Współpracował z dr. Jerzym Wielkoszyńskim (1930-2010), fizjologiem i specjalistą fizjoterapii. Tygodnik "Piłka Nożna" dwukrotnie - w 1990 i 2006 roku - przyznał mu tytuł Trener Roku. W 2011 roku został uznany najlepszym szkoleniowcem Ekstraklasy. Jego pasją była muzyka poważna.


18.08 - W wieku 76 lat zmarł w Krakowie Franciszek Smuda, "Franz", selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski (2009-12). Od kilku lat chorował na nowotwór krwi. Jako piłkarz grał na pozycji obrońcy w Unii Racibórz, Odrze Wodzisław, Stali Mielec i Piaście Gliwice. Na początku lat 70. wyjechał do Stanów Zjednoczonych, po powrocie do kraju bronił barw Legii Warszawa, karierę piłkarską zakończył w klubach niemieckich. Tam też zaczął pracę szkoleniową, później próbował szczęścia w klubach tureckich, a od 1993 roku pracował w Polsce, z krótkimi epizodami na Cyprze i w Niemczech. Rozpoczął w Stali Mielec, ale największe sukcesy odniósł w Widzewie, z którym zdobył wicemistrzostwo kraju i dwa razy z rzędu tryumfował w ekstraklasie. W sezonie 1996/97 awansował z łodzianami do Ligi Mistrzów. Po trzecie w karierze mistrzostwo Polski sięgnął w 1999 roku z Wisłą Kraków. Kilka miesięcy później "Franz" prowadził już Legię Warszawa, później Odrę Wodzisław, Zagłębie Lubin i Lecha Poznań. 29 października 2009 r. został selekcjonerem drużyny narodowej. Po nieudanych dla reprezentacji Polski Mistrzostwach Europy w 2012 r., wrócił do pracy w klubach - trenował ponownie Wisłę i Widzew oraz Górnika Łęczna. Mówiono o nim, że ma wyjątkową umiejętność mobilizowania zawodników, wyzwalania w nich dodatkowej motywacji. "Trener musi mieć serce na dłoni, ale bat w ręku" - tak sam przedstawiał swoją filozofię pracy.

Zasłużeni w kulturze 

9.07 - W wieku 77 lat zmarł Jerzy Stuhr, aktor teatralny, dubbingowy i filmowy, reżyser, pedagog i pisarz, profesor sztuk teatralnych. Wybitny aktor zmagał się z ciężką chorobą. W 2020 r. przeszedł udar mózgu, a we wcześniejszych latach dwukrotnie zawał. W 2011 r. wykryto u niego nowotwór krtani. Talent komediowy Stuhra można było podziwiać m.in. w filmach Juliusza Machulskiego „Kingsajz” (1987, Stuhr w roli nadszyszkownika Kilkujadka), „Kiler” (1997, w roli komisarza Ryby) i „Seksmisja" (1984), w której, jako Maks, wygłaszał pamiętne kwestie: „Ciemność, widzę ciemność! Ciemność widzę!”, „Sfiksowałyście, boście chłopa dawno nie miały! Chłopa wam trzeba!”. W 2008 r., podczas gali rozdania Złotych Kaczek, przyznawanych przez czytelników magazynu „Film”, „Seksmisję” uhonorowano nagrodą dla najlepszej polskiej komedii stulecia. Duchowny często wypowiadał się na łamach portalu Salon24.pl.

18.09 - W wieku 76 lat odszedł Felicjan Andrzejczak, piosenkarz i muzyk, wokalista Budki Suflera (1982–83); śpiewał m.in. "Jolka, Jolka pamiętasz" i "Noc komety". Znakiem rozpoznawczym Andrzejczaka, podczas występów w Budce Suflera w latach 1982 - 1983, był charakterystyczny, lekko zachrypnięty głos. To właśnie dzięki niemu jego wykonania piosenek zespołu przeszły do historii. Po odejściu z Budki Suflera kontynuował karierę solową, wydając wiele płyt. 

28.10 - W wieku 66 lat zmarła Elżbieta Zającówna, aktorka teatralna i filmowa. Najbardziej zapamiętana została z filmowych ról. Mogliśmy ją oglądać w "Vabanku", "Seksmisji", "C.K. Dezerterach". Widzowie kochali ją za rolę roześmianej stomatolożki Hanki Trzebuchowskiej w serialu "Matki, żony i kochanki". Pojawiła się też w serialach: "Samo życie", "Zakręcone", "Doręczyciel" i inne. Zającówna występowała również w telewizji w programach Polsatu. Prowadziła teleturniej "Sekrety rodzinne" i program "Najzabawniejsze zwierzęta świata" na zmianę z Piotrem Zeltem. W latach 2010–2013 była wiceprezesem „Fundacji Polsat”.

Ważne osoby dla mediów i historii 

9.01 – W wieku 67 lat odszedł ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, polski Ormianin, duchowny katolicki, duszpasterz osób niepełnosprawnych i Ormian katolików, prezes Fundacji im. Brata Alberta, działacz społeczny, uczestnik opozycji antykomunistycznej w PRL, pisarz, poeta i publicysta. Ks. Isakowicz-Zaleski był częstym gościem Salon24.pl. Nasza redkacja wspomina go, jako życzliwego i mądrego kapłana, który stawiał Kościołowi katolickiemu w Polsce wysokie wymagania, a równocześnie pracował na rzecz osób z niepełnosprawnościami i najbardziej potrzebujących.

10.10 – W wieku 94 lat zmarł Leszek Moczulski, dziennikarz, publicysta, polityk, historyk, opozycjonista i więzień polityczny w PRL, założyciel Konfederacji Polski Niepodległej, kandydat w wyborach prezydenckich 1990 roku. Moczulski urodził się 7 czerwca 1930 r. w Warszawie. W 1946 r. działał w młodzieżowej Podziemnej Zbrojnej Organizacji Młodzieżowej w Sopocie. W latach 1947-1948 należał do Związku Walki Młodych. W 1948 r. wstąpił do PZPR. Dwa lata później został usunięty z partii za popieranie Władysława Gomułki. W latach 1950-1957 był dziennikarzem w wielu stołecznych gazetach, m.in.: „Trybuna Ludu”, „Wieś”, „Życie Warszawy” i „Dookoła świata”. W tym czasie redagował także pisma zakładowe, takie jak: „Komunard” i „Budujemy Trakt Starej Warszawy”. Był współzałożycielem powstałego w marcu 1977 r. Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Jako jeden z dwójki rzeczników pełnił w nim – obok Andrzeja Czumy, drugiego rzecznika – rolę nieformalnego przywódcy. Był redaktorem pisma „Opinia”. Po powstaniu ROPCiO poddawany był przez władze komunistyczne licznym represjom; łącznie zatrzymano go ok. 250 razy.

MP

Na zdjęciu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski i Franciszek Smuda. Fot. PAP/X/Canva

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura