Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwołał konferencję prasową, na której domagał się dymisji minister zdrowia Izabeli Leszczyny i skomentował prezentację raportu komisji ds. badania wpływów rosyjskich. W pewnym momencie jeden z dziennikarzy zapytał polityka o wątek badania przyczyn katastrofy smoleńskiej przez Antoniego Macierewicza. Odpowiedź polityka zaskoczyła zebranych.
Kaczyński o raporcie komisji: Przedstawienie
To było przedstawienie burleskowe - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował w czwartek prezentację raportu komisji badającej rosyjskie i białoruskie wpływy w Polsce w latach 2004-2024. To po prostu nie ma nic wspólnego z prawdą - oświadczył.
Rząd we wtorek zapoznał się z pierwszym merytorycznym raportem z prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-24. Raport jest niejawny. W środę szef komisji gen. Jarosław Stróżyk przedstawił na konferencji prasowej jego ogólne założenia. Poinformował m.in. że komisja rekomenduje złożenie wniosku do prokuratury ws. możliwości dopuszczenia się przez Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej. Zarzucił b. szefowi MON, że "bez trybu, analiz i konsekwencji" wycofał się z programu Karkonosze zakładającego pozyskanie tankowców powietrznych.
Kaczyński proszony na czwartkowej konferencji prasowej o ocenę przedstawionego w środę raportu powiedział: "Panie redaktorze pan użył tutaj właściwego słowa - przedstawienie, no przedstawienie, można powiedzieć, burleskowe".
"Ci, którzy przez cały czas mieli - łagodnie mówiąc - sceptyczny stosunek do Rosji i jednocześnie ostrzegali przed tym niebezpieczeństwem mają być winni nawiązywania jakichś kontaktów z Rosją, a ci, którzy te kontakty nawiązywali, którzy posuwali się do rzeczy niebywałych, mają być niewinni" - powiedział szef PiS.
Dodał, że powiedzieć można wszystko. "Można na przykład powiedzieć, że Polska w 1939 roku napadła na Niemcy po to, żeby wymordować Żydów, których Niemcy bronili. Powiedzieć można. I tak samo powiedział pan Stróżyk" - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS do dziennikarza: Skierowałbym pana do Moskwy
Obecny na sali dziennikarz postanowił zapytać prezesa PiS o aktywność Antoniego Macierewicza. Spytał, czy poczuł się oszukany przez Antoniego Macierewicza, który kierował podkomisją smoleńską. Kaczyński postanowił jednak bronić swojego partyjnego kolegę.
- Proszę mnie o takie rzeczy nie pytać, to był zamach i kto go dokładnie zorganizował, czyja to była intencja i później czyje wykonanie, to jest kwestia do wyjaśnienia w innym trybie. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, w którym ci, co to wszystko uczynili, zostaną postawieni przed sądem - odpowiedział.
- Mam w tej sprawie pogląd całkowicie wyrobiony. Skierowałbym pana może do Moskwy - podsumował lider największej partii opozycyjnej.
MB
Fot. Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Źródło: PAP/Radek Pietruszka
Inne tematy w dziale Polityka