Najnowszy sondaż CBOS dotyczący popularności partii nie przynosi zaskoczeń, jeśli chodzi o miejsca na podium. Lider, czyli Koalicja Obywatelska, nieco poprawił swój wynik względem PiS, które także zyskało w notowaniach. W coraz większych tarapatach są jednak dwie polityczne partie, od których zależy również przyszłość całej rządzącej koalicji.
KO na szczycie podium, później PiS i Konfederacja
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w drugiej połowie października, na KO zagłosowałoby 33 proc. badanych, na PiS - 29 proc., na Konfederację - 11 proc., na Trzecią Drogę - 8 proc., zaś na Lewicę - 7 proc. - wynika z sondażu CBOS. W porównaniu z ostatnim badaniem KO zyskało cztery punkty procentowe, a PiS - jeden.
„W drugiej połowie października w naszym rankingu popularności partii politycznych obserwujemy niewielkie pogłębienie polaryzacji – obie partie będące na czele zyskały zwolenników, choć w dużo większym stopniu KO niż PiS” - czytamy w komentarzu CBOS do wyników badania.
CBOS wskazuje na zwyżkę notowań KO
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w drugiej połowie października, zwyciężyłaby w nich KO z poparciem ponad jednej trzeciej zdeklarowanych uczestników wyborów (33 proc.). Oznacza to, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zwolenników KO wzrosła o cztery punkty procentowe. Na drugim miejscu znalazł się PiS, na który głos oddałoby 29 proc. badanych - to o jeden punkt procentowy więcej niż w ostatnim badaniu realizowanym dwa tygodnie temu oraz o dwa punkty więcej w porównaniu z sytuacją sprzed miesiąca.
Póki co - przynajmniej według CBOS - nie zanosi się na dłuższą sondażową mijankę między KO a PiS.
Konfederacja lepiej niż Trzecia Droga i Lewica
Na trzecim miejscu uplasowała się Konfederacja popierana przez 11 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów (spadek o dwa punkty). W ciągu ostatnich dwóch tygodni nie zmieniło się poparcie dla zajmującej czwarte miejsce Trzeciej Drogi, na którą wciąż chce głosować 8 proc. zdeklarowanych wyborców. O jeden punkt procentowy mniej niż w poprzednim badaniu dostała za to Lewica, na którą chciałoby głosować 7 proc. wyborców.
Swojego faworyta nie ma 11 proc. ankietowanych, zaś jeden procent wybrał inną partię.
Jak podkreśla CBOS, niewielkiemu wzrostowi polaryzacji towarzyszy zmniejszenie deklarowanej frekwencji wyborczej. Gdyby wybory do parlamentu odbywały się w drugiej połowie października, udział w nich według deklaracji wzięłoby 77 proc., o trzy punkty procentowe mniej niż w ostatnim badaniu.
Badanie zostało zrealizowane metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) 21-24 października tego roku na próbie 1000 dorosłych mieszkańców Polski.
KW
Źródło zdjęcia: Nowy sondaż jak sygnał ostrzegawczy dla dwóch partii. Fot. PAP
Inne tematy w dziale Polityka