W nocy z piątku na sobotę pod nowogardzkim więzieniem rozegrały się nietypowe sceny. Przed budynkiem zakładu karnego zebrał się tłum, który głośnow wspierał aresztowanego kilkanaście dni temu youtubera "Buddę". Na proteście zjawili się nawet... rodzice z dziećmi.
Youtuber "Budda" aresztowany. W tle hazard i kradzież VAT
Kamil L. został zatrzymany 16 października na polecenie prokuratury. Sąd podzielił wniosek prokuratury o zastosowanie aresztu tymczasowego wobec youtubera. Prokuratura poinformowała, że internetowy celebryta znany z organizowania loterii i rozdawania drogocennych upominków fanom jest oskarżony o "uszczuplanie należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT, w związku z wystawieniem nierzetelnych faktur, które nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych".
Budda nie przyznał się do winy i stwierdził, że jego loterie były w pełni legalne.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Tłum pod nowogardzkim aresztem. "Kamil trzymaj się"
Okazało się, że fani nie zapomnieli o swoim idolu. Grupa około 100 osób zebrała się pod aresztem w Nowogardzie i domagała się wypuszczenia internetowego celebryty. Wysyłała mu też pozdrowienia. Wśród zgromadzonych byli m.in. rodzice z malutkimi dziećmi na rękach. Jeden z uczestników protestu przyniósł nawet megafon.
Z protestu w Nowogardzie transmitowano w internecie relację na żywo. "Kamilu, jesteśmy z tobą!", "trzymaj się", "murem za Buddą" - krzyczeli zgromadzeni. Na nagraniach widać, że najliczniejszą grupą wiekową na proteście stanowiły nastolatki. Wideo z protestu pojawiło się na platformie X:
MB
Fot. Zatrzymanie Kamila L. Źródło: PAP/Marcin Bielecki
Inne tematy w dziale Społeczeństwo