Robert Lewandowski strzelił dwie bramki w klasyku, który wygrała Barcelona. Goście pokonali obrońców hiszpańskiego tytułu ligowego aż 4:0. Real Madryt w drugiej połowie po utracie goli rozpadał się jako drużyna na kawałki. Cały mecz z ławki rezerwowych obserwował Wojciech Szczęsny.
Pierwsze połowa Real-Barcelona
W pierwszej połowie meczu Real Madryt-FC Barcelona w ramach 11 kolejki La Liga nie brakowało wielkich emocji. Gospodarze mieli przewagę, stwarzali masę sytuacji, ale przegrywali pojedynki ze sobą i... spalonym. W taki sposób bramek nie uznano Kylianowi Mbappe czy Jude'owi Bellinghamowi. Rywali objeżdżał Vinicius, ale i on miał niezbyt dobrze nastawiony celownik. W idealnej sytuacji, gdy mógł wyłożyć piłkę kolegom lub samemu pokonać bramkarza Barcelony Inakiego Penę, trafił obok słupka.
"Duma Katalonii" starała się kontrować - po jednym ze świetnych zagrań Roberta Lewandowskiego Lamine Yamal znalazł się w sytuacji sam na sam z Andrijem Łuninem, ale nie strzelił gola. Pierwsze 45 minut to zmarnowne okazje Realu ciągle łapanego na spalonych. Nikt wtedy nie mógł przypuszczać, że na Santiago Bernabeu podopieczni Carlo Ancelottiego przeżyją horror.
Dublet Lewandowskiego
I to za sprawą Roberta Lewandowskiego. Przełomowe było podanie z głębi pola, które wykorzystał Polak w 54. minucie. Niezbyt dobrze ustawiony był też Łunin. Po chwili było już 0:2 - Lewandowski świetnie wykorzystał wrzutkę Alejandro Balde. Real w drugiej odsłonie bazował już tylko na indywidualniościach - i to powinno przynieść bramkę, ale Mbappe marnował kolejne okazje, a idealnej nie wykończył Bellingham po rzucie wolnym Luki Modricia. Barcelona była bezwzględna - trzeciego gola zdobył Yamal, a czwartego lobem Raphinha. Wynik mógł być wyższy, bo Lewandowski zmarnował jeszcze dwie idealne sytuacje - w jednej z nich uderzył w słupek.
Cztery poprzednie spotkania z Barceloną z rzędu wygrywał Real, również wysoko. Klasyk zszokował kibiców wynikiem i bezradnością Realu w drugiej połowie. Hansi Flick triumfuje, Barcelona umacnia się na prowadzeniu w ligowej tabeli, a Robert Lewandowski w klasyfikacji strzelców - ma już 14 trafień w La Liga.
Fot. Robert Lewandowski i Lamine Yamal świętują zdobycie gola na Bernabeu/PAP/EPA
GW
Inne tematy w dziale Sport