W Krakowie sztuczna inteligencja rozmawia z botem Wisławy Szymborskiej o tegorocznej nagrodzie Nobla, a w Warszawie dziennikarka Hanna Dzielińska, robiąc historyczną kwerendę, pokazuje, że życie Fryderyka Chopina niewiele różniło się od życia współczesnych warszawiaków. Jego zmorą też były wszechobecne remonty.
Lata życia Chopina w Warszawie przypadły na czas wielkich inwestycji
"Place budowy co krok, dziury i hałas wszechobecny. Miasto było rozkopane dokumentnie. Fryderyk Chopin nie miał łatwego życia w Warszawie" - pisze Hanka Warszawianka. Brzmi znajomo?
Okresem bezprecedensowego rozwoju Warszawy były lata 1815-1830. W tym czasie (lata 1810–1830) Fryderyk Chopin mieszkał z rodziną w stolicy. Najpierw przy ul. Krakowskie Przedmieście 7, potem prawdopodobnie na drugim piętrze w prawej części głównego korpusu budynku pałacu Saskiego, następnie w pałacu Kazimierzowskim (dziś siedziba rektoratu Uniwersytetu Warszawskiego), a po ostatniej przeprowadzce w 1827 roku w pałacu generała Wincentego Krasińskiego (budynek znajduje się naprzeciw Uniwersytetu, obecnie siedziba Akademii Sztuk Pięknych).
Remont trwa tyle, co kiedyś wytyczanie całej drogi
Jakie warszawskie inwestycje w XIX wieku nie pozwalały naszemu kompozytorowi spać?
Po pierwsze, rozbiórka Bramy Krakowskiej i otwarcie placu Zygmuntowskiego (Zamkowego). W 1818 roku, kiedy Fryderyk Chopin miał 8 lat, wielkie zmiany objęły obrzeża otoczonego podwójnym pierścieniem murów Starego Miasta. Rozebrano wtedy część zabudowań gospodarczych Zamku oraz stanowiącą fragment obwarowań miejskich Bramę Krakowską. Wtedy powstał dzisiejszy plac Zamkowy, dawniej nazywany Zygmuntowskim. Dziś odbywają się tam manifestacje, pokazy, inne uroczystości.
Po drugie, w latach 1823-24 wytyczono aleje Jerozolimskie. Nowy trakt prowadził ku dawnej żydowskiej osadzie o nazwie Nowa Jerozolima, stąd jego nazwa. Z czasem stał się on jedną z kluczowych arterii Warszawy, do tego wiecznie zakorkowaną. Właśnie na przecięciu alei powstaje tunel w związku z budową linii tramwajowej obok Dworca Zachodniego, co dodatkowo pogarsza sprawę. Prace w alejach Jerozolimskich będą prowadzone etapowo, co oznacza, że utrudnienia w tym rejonie potrwają co najmniej kilka miesięcy. Tramwajarze wskazali termin - koniec wakacji przyszłego roku. Czyli mniej więcej tyle, ile czasu zajęło wytyczanie traktu.
Antonio Corazzi - naczelny architekt XIX-wiecznej stolicy
Po trzecie, wielkie zmiany zachodziły tuż obok kolejnych mieszkań rodziny Chopinów. Rozebrano kościół oo. dominikanów obserwantów, już w czasach napoleońskich zdesakralizowany i służący za koszary, i z jego cegieł wybudowano gmach Towarzystwa Przyjaciół Nauk (ul. Nowy Świat 72), zwany warszawskim „domem nauki”. Zaprojektował go Antonio Corazzi, a sporą sumę na budowę podarował Stanisław Staszic, dlatego budynek zwany jest Pałacem Staszica.
Cztery lata przed opuszczeniem Warszawy przez Fryderyka Chopina (1826) zaczyna się budowa Teatru Wielkiego. Monumentalny neoklasyczny gmach wychodzi znów z pracowni Corazziego, a architekt włącza w jego strukturę fragment dawnej budowli. Kompozytor nie zasiądzie jednak nigdy na 1200-miejscowej widowni teatru, który zainauguruje działalność trzy lata po powstaniu listopadowym.
Corazzi w latach 1823–1825 przy Rymarskiej (pl. Bankowym) wzniesie jeszcze siedzibę Rządowej Komisji Przychodów i Skarbu (obecnie ratusz siedziba prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego), rezydencję ministra skarbu Ksawerego Druckiego-Lubeckiego (dziś obraduje tam Sejmik Województwa Mazowieckiego) oraz budynek Giełdy i Banku Polskiego (ob. galeria Porczyńskich). Wcześniej przebuduje też pałac Hilzena (Mostowskich), gdzie obecnie mieści się siedziba Komendy Stołecznej Policji i gdzie zabytkowy strop uszkodził granatnik byłego komendanta Szymczyka.
10 warszawskich inwestycji, przez które Chopin nie mógł spać
To nie wszystko. W czasie, gdy Fryderyk Chopin pobierał nauki i grywał na warszawskich salonach, członkowie Rady Budowniczej działającej przy Komisji Spraw Wewnętrznych poprzerabiali większość placów. Znaczna ich część istnieje do dziś. Które to place oraz jakie jeszcze inwestycje XIX-wiecznych budowniczych mógł na własne oczy oglądać wielki kompozytor, można przeczytać na stronie Hanny Dzielińskiej (Hanka Warszawianka), producentki eventów, których przestrzenią jest miasto, oraz autorki "Pozdrowień z Mokotowa". Przedstawia ona "10 warszawskich inwestycji, przez które Fryderyk Chopin nie mógł spać".
ja
Na zdjęciu obraz Henryka Siemiradzkiego "Chopin grający na fortepianie w salonie księcia Radziwiłła", fot. Wikipedia
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości