"Przesłanie ks. Jerzego groźne dla marksizmu. Jeszcze ważniejsze dziś niż 40 lat temu"

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 42
Ksiądz Jerzy Popiełuszko ukazywał moc prawdy, jej znaczenie dla życia. Wskazywał, że prawda ma moc wiążącą, zarówno w odniesieniu do człowieka, jak i do narodu. A trzeba powiedzieć, że marksizm gardzi prawdą. A zarazem, że prawda stanowi podstawowe zagrożenie dla marksizmu. Postać ks. Jerzego była i pozostaje znakiem sprzeciwu. Jest apelem do sumień kapłańskich o autentyzm postaw, o bezwarunkową wierność prawdzie – mówi w 40. rocznicę mordu na ks. Jerzym Popiełuszce ks. prof. Paweł Bortkiewicz (TCHR) dla Salonu24.

Mija 40 lat od bestialskiego mordu na błogosławionym Księdzu Jerzym Popiełuszce. Jak wspomina Ksiądz tamto wydarzenie?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz:
Pamiętam przede wszystkim sam pogrzeb księdza Jerzego. Byłem wtedy studentem studiów doktoranckich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Przyjechałem z Lublina do Warszawy. Uczestniczyłem w. tej niezapomnianej mszy św. Towarzyszyłem p. Piotrowi Andrzejewskiemu, mecenasowi ludzi Solidarności, w wolnej Polsce Senatorowi RP i jego żonie. Później przechodziłem przez miasto w wielkiej manifestacji solidarności. Ta manifestacja była nie tylko wyrazem hołdu dla księdza Jerzego, ale była także czytelnym znakiem jego dzieła. Oczywiście, o księdzu Jerzy słyszałem przed jego męczeńską śmiercią, ale więź duchowa wytworzyła się po tym znaku męczeństwa. Wielkim przeżyciem dla mnie była jedna z mszy za Ojczyznę w Lublinie, w której uczestniczyli Rodzice ks. Jerzego.

Mówimy o mszy po śmierci ks. Jerzego, jednak słysząc o mszy za Ojczyznę, przede wszystkim przypominają się odprawiane przez kapelana Solidarności niezwykle nabożeństwa w kościele pw. św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Ksiądz Jerzy Popiełuszko nie miał jakiejś niezwyklej charyzmy, nie był, nie wiadomo jakim mówca, a mimo to jego msze przyciągały tłumy wiernych. Ludzi prostych, ale także przedstawicieli świata kultury, intelektualistów. Skąd brał się ten fenomen?

Myślę, że bezwzględnie z autentyzmu, wiarygodności postawy życiowej. Z tego, że był absolutnie transparentny. Nie przesłaniał sobą Chrystusa. Ponadto akcentował w Pawłowym „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” właśnie owo zwyciężanie dobrem. Nie tyle demaskował zło, ile objawiał, promował dobro.

Działalność kapelana Solidarności była dla władz PRL bardzo niewygodna, ale przecież niechęć budziło wielu opozycjonistów. Także kapłanów. A jednak to księdza Popiełuszkę bestialsko zamordowano. Dlaczego wybór padł akurat na ks. Jerzego?

Z punktu widzenia politycznego, może decydujący był tu zasięg oddziaływania. To przecież była wspólnota świata pracy robotniczej i świata kultury. Ks. Jerzy jakby odbierał komunistom to, co miało być ich stanem posiadania i zarazem przedmiotem pożądania. Z punktu widzenia planów Bożych, myślę, że po prostu – to była postać prawdziwie święta, właśnie bezwzględnie transparentna. Bóg wybrał sobie człowieka, który był jednoznacznym świadkiem mocy Boga w człowieku.

Czym tak bardzo kapelan Solidarności naraził się władzom, że musiał zginać, w dodatku w tak straszny sposób, po torturach, potwornym okaleczeniu?


Był świadkiem prawdy. Ukazywał moc prawdy, jej znaczenie dla życia. Wskazywał, że prawda ma moc wiążącą, zarówno w odniesieniu do człowieka, jak i do narodu. A trzeba powiedzieć, że marksizm gardzi prawdą. A zarazem, że prawda stanowi podstawowe zagrożenie dla marksizmu.

Dziś ksiądz Popiełuszko jest błogosławionym Kościoła. Nie ma wątpliwości co do Jego oceny, ale wydaje się, że wciąż o jego przesłaniu mówi się bardzo mało, zdecydowanie więcej o samym uprowadzeniu i śmierci. Czy i po czterech dekadach osoba Księdza Jerzego jest dla wielu osób -świeckich, ale i hierarchów – nadal niewygodna?

Ta postać była i pozostaje znakiem sprzeciwu. Jest apelem do sumień kapłańskich o autentyzm postaw, o bezwarunkową wierność prawdzie. Chcę jednak powiedzieć, że postać ks. Jerzego jest darzona czcią, kultem, jest dla wielu inspiracją. W dniach 15-16 października tego roku uczestniczyłem w Bydgoszczy i Włocławku w III już Kongresie ks. Jerzego, zorganizowanym przez p. Andrzeja Piotrowicza. Kilkudziesięciu panelistów, świadków ks. Jerzego i Solidarności, publicystów, duchownych, prawników, przedsiębiorców, ludzi młodych. Fenomenalna wręcz transmisja myśli i dzieła ks. Jerzego przez pokolenia.

Co współcześni mogą lub powinni czerpać z dorobku błogosławionego?

Wspomniany Kongres bazował na cytatach z tekstów ks. Jerzego. Warto do nich wracać dziś, gdy znów widzimy, że ojczyzna jest we krwi skąpana, a brata zabija brat. Jeśli nie fizycznie to siłą nienawiści. Te słowa inspirują. Nade wszystko inspiruje normatywna moc prawdy – trzeba dziś, jeszcze bardziej niż 40 lat temu poznawać prawdę, głosić prawdę, żyć prawdą. 

Fot. Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko/arch. PAP

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj42 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo