Wypadek na S7 pod Gdańskiem. Zderzyło się ponad 20 aut
Dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku Rafał Taranowski poinformował w rano sobotę, że w piątek o godz. 23.20 na S7 w kierunku Gdyni między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe doszło do zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych. W nocy Pomorska Policja podawała, że zdarzeniu bierze udział ok. 20 pojazdów, kilka z nich zapaliło się.
Policja prowadzi czynności. Ruch był zablokowany
Komendant Komendy Powiatowej w Pruszczu Gdańskim w zw. ze zdarzeniem ogłosił alarm dla całego stanu włącznie z komisariatami, alarm ogłoszono również dla policjantów ruchu drogowego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz z komendy miejskiej w Gdańsku. Ruch w tamtym miejscu przez wiele godzin całkowicie zablokowany. Policjanci oraz strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia oraz drogi dojazdowe.
Kierowca ciężarówki trafił do aresztu
Według wstępnych ustaleń policji, 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą najechał na tył poprzedzających pojazdów. Decyzją prokuratora mężczyzna został zatrzymany. Został przebadany na zawartość alkoholu przez policjantów, był trzeźwy. Zabezpieczono krew do dalszych badań. Policjanci zabezpieczyli również do badań mechanoskopijnych pojazd, którym kierował 37-latek, w tym odczyt z tachografu.
Kapitan Piechowski potwierdził, że w miejscu, w którym doszło do karambolu trwały prace drogowe. Policja będzie badać, czy mogło to mieć wpływ na wypadek. - Co prawda widoczność była dosyć dobra, natomiast były zauważalne mgły, więc w jakimś stopniu może to też się przyczyniło do tego zdarzenia, ale jest za wcześnie, żeby osądzać, że warunki pogodowe przełożyły się na końcowy efekt tego zdarzenia - zauważył.
Jezdnia w kierunku Gdyni przez wiele godzin była zablokowana. Na węźle Gdańsk Lipce w stronę Gdyni policjanci zorganizowali objazd DK 91. Natomiast w kierunku Warszawy ruch drogą S7 odbywa się bez utrudnień
Źródło zdjęcia Pomorska Policja.
ja
Czytaj także:
Komentarze
Pokaż komentarze (19)