Jahja Sinwar, który kierował Hamasem i był "mózgiem" operacji terrorystycznej z 7 października na terenie Izraela, został zabity - potwierdziły siły zbrojne Tel Awiwu.
Sinwar został wybrany na przywódcę Hamasu 6 sierpnia br., po śmierci poprzedniego lidera Ismaila Hanijego 31 lipca w przypisywanym Izraelowi ataku w Teheranie. Od 2017 r. Sinwar kierował już Hamasem w Strefie Gazy i według służb izraelskich wraz z dowódcą wojskowego skrzydła organizacji Mohammedem Deifem zaplanował atak na Izrael z 7 października. Podobnie jak wielu innych wyższych dowódców Hamasu, Deif został zabity w atakach Izraela na Strefę Gazy.
Kierował atakiem z 7 października 2023 r.
Atak z 7 października był najkrwawszym zamachem terrorystycznym w historii Izraela. Zginęło ok. 1200 osób, a 251 zostało porwanych. Rozpoczął on trwającą do dziś wojnę w Strefie Gazy, w której zginęło dotąd ponad 42 tys. Palestyńczyków, i towarzyszący jej kryzys na Bliskim Wschodzie.
Podobnie jak przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden, Sinwar był islamistycznym fanatykiem, a jego wrogość wobec Izraela wynikała głównie z pobudek religijnych, nie politycznych - skomentowała stacja CNN. Zabity terrorysta był "Osamą bin Ladenem Strefy Gazy" - dodał dziennik "Jerusalem Post", gazeta "Haarec" uzupełniła zaś, że od 7 października 2023 r. był dla Izraela wrogiem numer jeden, a jego zabicie było jednym z głównych celów wojny.
W czwartkowym komunikacie izraelska armia podała, że przywódca Hamasu został zabity w środę na południu Strefy Gazy po "trwającym rok pościgu", w czasie którego "chronił się za plecami gazańskich cywilów na ziemi i pod jej powierzchnią". Szef sztabu Sił Obronnych Izraela gen. Herci Halewi jeszcze w październiku ub.r. ogłosił, że Sinwar jest już "chodzącym trupem".
To ostatnie chwile Sinwara tuż przed śmiercią. Terrorysta zdołał jeszcze rzucić pocisk w stronę izraelskiego drona:
Zabity terrorysta słynął z rygorystycznego przestrzegania środków ostrożności. Od roku ukrywał się prawdopodobnie w gęstej sieci tuneli pod Strefą Gazy. Nie pokazywał się publicznie, unikał korzystania z urządzeń elektronicznych, ze światem komunikował się przez posłańców. W mediach pojawiały się domysły, że chronił się za izraelskimi zakładnikami, używając ich jako żywych tarczy, i przemieszczał się po Strefie Gazy przebrany za kobietę. Służby Izraela i pomagających mu Stanów Zjednoczonych miały przeznaczać ogromne środki na jego wyśledzenie.
Biden: To wielki dzień, przybliżający do pokoju
- Dla moich izraelskich przyjaciół to bez wątpienia dzień ulgi, podobnie czuli się Amerykanie, gdy w 2011 r. (ówczesny) prezydent Barack Obama wydał rozkaz zabicia bin Ladena - przekazał prezydent USA Joe Biden w wydanym w czwartek oświadczeniu. Podkreślił, że Sinwar był odpowiedzialny za śmierć tysięcy Izraelczyków, Palestyńczyków i Amerykanów.
- Zadzwoniłem do Netanjahu, by pogratulować mu wyeliminowania Sinwara, ten człowiek miał wiele krwi na rękach (...) teraz nadszedł czas, by podjąć koleje kroki, mam nadzieję, że wojna szybko się skończy - oświadczył Biden. Na dniach sekretarz stanu Antony Blinken uda się do Strefy Gazy, by negocjować porozumienie między Izraelem a Palestyną.
Kim był Sinwar?
Sinwar urodził się w 1962 r. w obozie dla uchodźców w Chan Junus w Strefie Gazy, jego rodzina pochodziła z Aszkelonu, ale podobnie jak tysiące innych uciekła lub została zmuszona do ucieczki w okresie powstawania państwa Izrael w 1948 r. To doświadczenie głęboko wpłynęło na życie Sinwara i jego decyzję o wstąpieniu do Hamasu - podkreślił dziennik "New York Times". W latach 80. przyszły lider organizacji kierował wewnętrzną służbą bezpieczeństwa ruchu, która m.in. śledziła i eliminowała osoby podejrzewane o kolaborację z Izraelem.
W 1988 r. trafił do izraelskiego więzienia i został skazany na dożywocie za porwanie i zamordowanie dwóch izraelskich żołnierzy i czterech Palestyńczyków. Został zwolniony w 2011 r. wraz z 1026 innymi Palestyńczykami, w zamian za uwolnienie porwanego przez palestyńskich terrorystów w 2006 r. izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.
Według relacji w więzieniu Sinwar jeszcze bardziej się zradykalizował, stając się liderem osadzonych Palestyńczyków bezwzględnie wymuszającym wśród nich posłuszeństwo. W więzieniu napisał też autobiograficzną książkę opowiadającą o dojrzewaniu w Strefie Gazy pod izraelską okupacją i męczeństwie Palestyńczyków.
Izraelska służba więzienna scharakteryzowała Sinwara jako człowieka "okrutnego, autorytarnego, podstępnego manipulanta o wyjątkowej sile charakteru, który jest w stanie pociągnąć za sobą tłumy". Miał wizerunek ascety, który mimo swojej władzy przez lata pozostawał w cieniu - dodała agencja AFP.
Wielka kariera w szeregach Hamasu
Szybką karierę w Hamasie po wypuszczeniu z więzienia zawdzięczał sojuszowi z wojskowym skrzydłem organizacji, Brygadami Al-Kasama. Był też jednym z przywódców odpowiedzialnych za zbliżenie tej sunnickiej grupy z szyickim Iranem, który wspierał Hamas finansowo i pomagał w szkoleniu jego bojowników - zaznaczyła BBC. Pomostem łączącym Hamas z Teheranem jest wrogość wobec Izraela, a sam Hamas uznawany jest za część sieci proirańskich organizacji określających się jako "oś oporu". Najsilniejszym elementem tej nieformalnej koalicji był libański Hezbollah, który od kilku tygodni jest intensywnie atakowany przez Izrael.
Zabicie Sinwara to "wielkie militarne i moralne osiągnięcie Izraela, a także zwycięstwo całego wolnego świata w walce z kierowaną przez Iran osią zła radykalnego islamu" - ogłosił w czwartek szef izraelskiej dyplomacji Israel Kac.
Hamas powstał w Gazie w 1987 r. jako odgałęzienie egipskiego islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego. Od początku posiadał skrzydło wojskowe, zwane Brygadami Al-Kasama, a także oddziały zajmujące się pomocą społeczną czy propagowaniem fundamentalistycznego islamu.
Ruch zyskał rozgłos jako największa grupa palestyńska sprzeciwiająca się porozumieniom pokojowym z Oslo, podpisanym na początku lat 90. między Izraelem a Organizacją Wyzwolenia Palestyny (OWP), organem reprezentującym wówczas większość Palestyńczyków.
Hamas przeprowadził wiele samobójczych zamachów bombowych, głównie na autobusy, zabijając kilkudziesięciu Izraelczyków. Zamachy spowodowały wycofanie poparcia wielu Izraelczyków dla procesu pokojowego i przyczyniły się do tego, że w 1996 r. po raz pierwszy do władzy w państwie żydowskim doszedł Benjamin Netanjahu, również zagorzały przeciwnik porozumień z Oslo.
W latach 2000. Hamas uzyskał władzę i wpływy, organizując szpitale i szkoły, które służyły Palestyńczykom zawiedzionym przez skorumpowaną i nieefektywną Autonomię Palestyńską, zdominowaną przez świecką partię Fatah. W czasie trwającej w latach 2000-05 drugiej intifady - palestyńskiego powstania przeciwko Izraelowi - Hamas przeprowadził kolejną falę samobójczych ataków.
Od 2005 r., gdy Izrael wycofał swoje wojska i osadników ze Strefy Gazy, Hamas zaangażował się w palestyński proces polityczny. W 2006 r. grupa wygrała wybory do organów legislacyjnych Autonomii Palestyńskiej, a w następnym roku wzmocniła władzę w Strefie Gazy, wypierając rywalizujący z nią Fatah. Od tego czasu bojownicy Hamasu w Strefie Gazy stoczyli cztery duże konflikty zbrojne z Izraelem. Przez wiele lat głównym sponsorem finansowym i politycznym Hamasu był Katar.
Zabójstwo Sinwara to wielki sukces Izraela, ale jego śmierć może jeszcze bardziej zaognić sytuację na Bliskim Wschodzie - napisał Reuters. Takie organizacje są jak głowa hydry - zabity lider jest szybko zastępowany przez kolejnego, który może nie mieć takiego doświadczenia i autorytetu, ale grupa będzie w stanie się odrodzić - dodała BBC.
Fot. Jahja Sinwar, lider Hamasu, zlikwidowany w Iranie/screen
Red.
Inne tematy w dziale Polityka