Fot. PAP
Fot. PAP

Olbrychski chce wziąć ślub kościelny. Ksiądz ma dla niego radę

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Daniel Olbrychski zaskoczył w najnowszym wywiadzie. Aktor wyznał, że chce wziąć ze swoją wieloletnią żoną ślub kościelny. Znany ksiądz tłumaczy, że w jego przypadku może być to prostsze niż się wydaje.

Daniel Olbrychski chce ślubu kościelnego. Ksiądz odpowiada

Daniel Olbrychski nie daje o sobie zapomnieć. 79-letni aktor w 2003 roku poślubił swoją żonę, Krystynę. Ślub był jednak cywilny. Gwiazdor zdradził w rozmowie z tygodnikiem "Wprost", że rozważa zawarcie ślubu kościelnego.

- Może, może, chociaż mam wiele pretensji do kościoła jako instytucji. Ale jest na szczęście kilku nadzwyczajnych kapłanów. Okazja jest, ludzie są, spokojnie mógłbym przed ołtarzem powtórzyć te najważniejsze słowa przysięgi małżeńskiej - powiedział.

Na te słowa zareagował ksiądz Walenty Królak, były wieloletni proboszcz parafii Św. Augustyna w Warszawie. Kapłan zachęcił aktora do sakramentu i stwierdził, że osoby dojrzałe mogą liczyć na pewne ułatwienia przy zawieraniu kościelnego małżeństwa.

- Takie pary nie chodzą na nauki. Upraszcza im się wiele rzeczy. Nie ma takich wymagań jak dla młodych, to jest zupełnie inna sytuacja. Skraca się i zmniejsza te wymagania, bo to nie ma sensu, jakby chodzili z młodymi na nauki, to byłoby nawet śmieszne - powiedział "Faktowi".


Aktor wyznał, że był prześladowany za swoją rolę

O aktorze jest ostatnio głośno z powodu jego wypowiedzi. Niedawno wyznał on, że był atakowany z powodu odegrania roli Kmicica w kultowym już "Potopie".

- „Nie będziemy jechać z tym s**********m, c****m, co to chce grać Jędrka Kmicica". usłyszałem. I, szczerze mówiąc, chciałem zrezygnować z tej roli. Ale nie zdążyłem powiedzieć o tym Hoffmanowi. Najpierw zadzwoniłem do Kirka Douglasa, z którym się dobrze znałem (...). Po tej przykrej sytuacji, która spotkała mnie w tramwaju, wkurzyłem się i zapytałem go, czy jego propozycja jest wciąż aktualna. Wyjaśniłem mu, że chcę zrezygnować z grania Kmicica, bo trwa nagonka na moja osobę - opowiadał Olbrychski.

Jak dobrze wiemy, aktor wytrzymał jednak te okropne szykany i kontynuował granie Kmicica. Historia, którą opowiedział w mediach, wzbudziła jednak pewne wątpliwości wśród internautów. Niektórzy zarzucili mu wręcz kłamanie: „Interesująca historia, taka zmyślona", „Pewnie z 90% tego rodzaju historyjek jest zmyślona", „Nie potrafi Pan oddzielić aktorstwa od normalnego życia, w publicznych wystąpieniach jest Pan nadal aktorem" - czytamy komentarze użytkowników sieci.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:


MB

Fot. Daniel Olbrychski w parlamencie. Źródło: PAP/Radek Pietruszka

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj48 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Rozmaitości