Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Premier Tusk na szczycie ws. migracji. "Poszło łatwiej niż się spodziewałem"

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 71
W Brukseli rozpoczęło się posiedzenie Rady Europejskiej. Wcześniej w sprawie migracji EPL przyjęła wspólne oświadczenie, w którym znalazły się poprawki, o które zabiegał Donald Tusk. Polski premier nie krył zadowolenia. Przyznał, że "poszło łatwiej niż się spodziewał".

Tusk: To, co chciałem osiągnąć w kwestii imigracji, osiągnąłem

Dwa dni przed szczytem Rady Europejskiej polski rząd przyjął strategię migracyjną na lata 2025-30, która zakłada m.in., że w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa z powodu napływu imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl.

Zapowiedź w tej sprawie padła już wcześniej, podczas konwencji KO z 12 października. Wywołało to komentarze w kraju i za granicą. Tusk zapowiedział wówczas, że będzie "domagał się uznania w Europie" dla swojej decyzji.


- Jestem właśnie po spotkaniach ze wszystkimi najważniejszymi graczami. To, co chciałem osiągnąć w tej kwestii, osiągnąłem, przede wszystkim zrozumienie - powiedział Tusk w rozmowie z dziennikarzami przed początkiem unijnego szczytu.

- Nie chodzi o zawieszenie prawa do azylu, tylko o czasowe, terytorialne zawieszenie przyjmowania wniosków tam, gdzie granica jest przekraczana nielegalnie, siłowo, a więc na granicy białoruskiej. Wszyscy to tutaj rozumieją - tłumaczył.

Zdaniem polskiego premiera nikt w Unii "nie ma problemu", by uznać polskie prawo do takiego czasowego zawieszenia. - Wszyscy rozumieją też, jak bardzo specyficzna jest sytuacja, w której w przemyt ludzi zaangażowane są wrogie reżimy. (...) Muszę powiedzieć, między nami mówiąc, że poszło łatwiej, niż się spodziewałem - oznajmił.

Dopytywany, czy czeka na jakieś decyzje, Tusk odparł, że te będzie podejmował już w kraju. - Dla mnie było ważne, żeby tutaj nie było negatywnych decyzji wobec naszych pomysłów - i na pewno nie będzie - zapewnił.


EPL za paktem migracyjnym, ale z zastrzeżeniami

Przed szczytem przywódców 27 krajów członkowskich w czwartek w Brukseli spotkali się przywódcy należący do centroprawicowej EPL, w tym szef polskiego rządu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, premier Grecji Kyriakos Micotakis i szef EPL Manfred Weber. Na wniosek polskiego premiera z tekstu wspólnego oświadczenia wykreślono zdanie, że dzięki nowemu paktowi migracyjnemu udało się "zapewnić wspólną odpowiedź" na problemy związane z migracją. Podkreślono z kolei wyzwania na granicy z Rosją i Białorusią.


"Przez dziesięciolecia UE zmagała się z tworzeniem wykonalnych wspólnych polityk dotyczących nielegalnej imigracji i azylu. Zatrzymanie nielegalnej migracji jest wreszcie na szczycie europejskich priorytetów" - czytamy w oświadczeniu.

EPL zgodziła, że nowy pakt migracyjny "musi zostać implementowany". Zastrzegła jednak, że "wdrożenie (go) nie będzie miało wpływu na wykonywanie obowiązków spoczywających na państwach członkowskich w zakresie utrzymania porządku publicznego i ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego".

Centroprawicowa partia chce wzmocnienia ochrony granic. Zaapelowała też o potrojenie liczby funkcjonariuszy Frontexu (Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej) do 30 tys.

ja

]

Na zdjęciu premier Donald Tusk uzgadnia coś z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, Fot. PAP/Leszek Szymański

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj71 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Polityka