fot. Pixabay
fot. Pixabay

Internetowa biblioteka podpadła klientom i wydawcom. Zrobiła się wielka afera

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Platforma z e-bookami i audiobookami Legimi podpadła swoim użytkownikom. Wprowadza tzw. Pakiet Klubowy z dodatkową opłatą za każdą książkę, a ponadto udostępnia bezpłatne pakiety podmiotom komercyjnym. Szefostwo firmy argumentuje zmiany koniecznością dostosowania się do nowego prawa autorskiego. Klienci są wściekli, a wydawcy wycofują tysiące e-booków.

Rewolucja na znanej platformie z e-bookami

Sprawę opisuje portal wirtualnemedia.pl. Wszystko zaczęło się od zapowiedzi Legimi, z której wynikało, że od 22 października będzie oferować Katalog Klubowy, w którym oprócz standardowej subskrypcji (kosztującej 49,99 zł za e-booki i audiobooki, a 44,99 zł tylko za e-booki), zapłacimy też prawie 15 złotych za dostęp do każdej książki. W nowym pakiecie znajdzie się ok. 20 proc. wszystkich tytułów dostępnych na platformie. Na platformie zmniejszy się też oferta biblioteczna.

Część wydawców zbuntowała się przeciwko warunkom zaproponowanym przez Legimi. Z oferty znika ok. 30 tysięcy pozycji.  Wydawcy zarzucali Legimi nieprawidłową dystrybucję kodów i „pakietów bibliotecznych” oraz nieuczciwe raportowanie transakcji za sprzedaż e-booków. Legimi oferowało bowiem bezpłatne pakiety dla bibliotek. Ich czytelnicy otrzymywali bezpłatne kody, rejestrowane na platformie Legimi i w ramach jednego kodu mogliczytać i słuchać bez ograniczeń wszystkich książek przez 30 dni.


Tymczasem mechanizm udostępniania kodów bibliotecznych został udostępniony podmiotom komercyjnym, np. klientom lub pracownikom banków, którzy uzyskali w ten sposób wielomiesięczny darmowy dostęp do całego zasobu książek Legimi, a autorzy i wydawcy nie mieli z tego nic.

W ofercie internetowej księgarni nie ma już książek wydawnictw: Albatros, Świat Książki, Powergraph, Bellona, Bukowy Las, MAG, Wydawnictwo Olesiejuk, Fabryka Słów, Nasza Księgarnia.

11 października Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw (Prószyński Media, Czarna Owca, Publicat, Wydawnictwo Literackie, Nasza Księgarnia, Rebis, Zysk, Media Rodzina) podjęła decyzję o czasowym odłączeniu kanału bibliotecznego Legimi SA ze względu na wykryte nieprawidłowości.

Legimi się tłumaczy. Mówi o prawie autorskim

W związku z powstałym zamieszaniem Legimi postanowiła wydać oświadczenie. Platforma tłumaczy, że była zmuszona do wprowadzenia nowych opłat z powodu zmian w prawie autorskich.

- W odpowiedzi na nowelizację ustawy o prawie autorskim uspójniamy sposób naliczania wynagrodzenia za utwory udostępniane w Legimi. W przypadku audiobooków spółka jest zobowiązana do wypłaty dodatkowej tantiemy na rzecz wykonawców nagrań. Autorzy treści głównej będą otrzymywać wynagrodzenie proporcjonalne do osiąganych przychodów. Nowa definicja tzw. „godziwego wynagrodzenia twórcy” opiera się na rozwiązaniach, które od trzech lat były proponowane przez Legimi i skorzystała z nich już większość dostawców treści - stwierdził w komunikacie prasowym Mikołaj Małaczyński, prezes i jeden z akcjonariuszy Legimi.

- Pozostałych zapraszamy do nowo utworzonego Katalogu Klubowego, dzięki któremu możliwe będzie utrzymanie w abonamencie publikacji obwarowanych większymi wymaganiami licencyjnymi - dodał.

Firma wydała również oświadczenie na Facebooku:

- Wielu z was może sobie zadawać pytanie: co się dzieje w Legimi? Przychodzimy z odpowiedziami, aby uspokoić i wyjaśnić wiele kwestii, które pojawiły się w związku z medialnymi komunikatami - czytamy we wpisie.



Klienci wściekli na platformę Legimi. Grożą odejściem

Oświadczenie firmy nie spotkało się jednak ze zrozumieniem klientów. Pod opublikowanym na Facebooku oświadczeniem pojawiły się setki komentarzy. Większość z użytkowników portalu społecznościowego nie zostawiło suchej nitki na decyzji Legimi.

- To proszę wprowadzić możliwość wcześniejszego rozwiązania umowy. Albo obniżcie cenę abonamentu, skoro i tak mamy dopłacać do poszczególnych książek. A w ogóle jeśli już nie będzie to dostępne dla kindle, to w ogóle niemożność przerwania umowy jest śmieszna - napisała Aleksandra Wolna.

- A co z prawem konsumenta, który zawarł określoną umowę? Co w z prawem do wypowiedzenia umowy z powodu tak nagłych zmian, wprowadzanych bez uprzedzenia? Co z Waszą transparentnością i szacunkiem wobec klientów? Komunikacja leży i kwiczy... Kiedy pojawi się ostateczny komunikat, zawierający listę wydawnictw dostępnych w tzw. Klubie? Kiedy pojawią się jakieś regulaminy? - pyta Weronika Smu.

 - Drobna opłata to 2-3 zł a nie 15, które wydaje się być absurdalnie wysoką kwotą za książę, która tak naprawdę nie będzie nasza - skomentowała Magdalena Lisowiec-Wolf.

MB

Fot. Pixabay.com



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka