Fot. PAP
Fot. PAP

Adam Glapiński przed Trybunał Stanu. Kategoryczne słowa wiceprezes NBP

Redakcja Redakcja Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Prezes NBP Adam Glapiński nie stanie przed Trybunałem Stanu. Tak przynajmniej twierdzi jego zastępczyni. - W świetle obowiązujących przepisów prezesa NBP nie można postawić przed Trybunałem Stanu - powiedziała pierwsza wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Marta Kightley.

Postawienie Glapińskiego przed TS priorytetem rządu

Postawienie szefa NBP przed Trybunałem Stanu było jedną z obietnic wyborczych polityków KO. O takiej konieczności mówił w czasie kampanii wyborczej lider ówczesnej opozycji Donald Tusk.

Przypomnijmy, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował pod koniec maja wstępny wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego, podpisany przez grupę 191 posłów rządzącej koalicji, do procedowania przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Zarzucono w nim Adamowi Glapińskiemu naruszenie konstytucji i ustaw, m.in. poprzez pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w ramach skupu aktywów w latach 2020-2021, prowadzenie tego skupu bez "należytego upoważnienia" od Rady Polityki Pieniężnej i poprzez uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP. W ocenie członków zarządu NBP, wniosek ten jest próbą złamania niezależności polskiego banku centralnego. Komisja po przeprowadzeniu postępowania przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:


Wiceprezes NBP: Glapiński nie trafi pod TS

Widmo postawienia Glapińskiego przed TS zaniepokoiło zagranicznych finansistów. Również polscy prawnicy zwracali uwagę, że taka próba może być sprzeczna z obowiązującymi przepisami.

W poniedziałek 10 czerwca pojawił się jednak zaskakujący zwrot w tej sprawie. Portal niezalezna.pl dotarł do treści pisma, jakie do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej skierował Szymon Hołownia. W dokumencie czytamy, że sejmowi prawnicy mają poważne wątpliwości odnośnie spełnienia przez wniosek warunków prawnych.

Napisano w nim m.in., że "w ocenie służb prawnych Kancelarii Sejmu [...] istnieją wątpliwości czy wstępny wniosek, w kształcie przedłożonym przez wnioskodawców, spełnia warunki wymagane przez przepisy Kodeksu postępowania karnego w stosunku do aktu oskarżenia (art. 6 ust. 5 ustawy)".

Pisaliśmy o tym tutaj:

Teraz głos w tej sprawie zabrała pierwsza prezes NBP Marta Kightley. Przypomniała, że Trybunał Konstytucyjny podważył legalność działań komisji.

- Mamy dwa orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (TK) z stycznia i sierpnia tego roku i one ewidentnie wskazują, że działania tej komisji są nielegalne -  powiedziała w wywiadzie dla Business Insider Polska.

- W świetle obowiązujących przepisów prezesa NBP nie można postawić przed Trybunałem Stanu na mocy starej ustawy o Trybunale Stanu, a tym samym nie można zawiesić. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są powszechnie obowiązujące. Taka jest litera prawa. Temat prac komisji i Trybunału Stanu jest dla nas zamknięty - podsumowała.

MB

Fot. Prezes NBP Adam Glapiński. Źródło: PAP/Albert Zawada

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj30 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka