Prezes NBP Adam Glapiński nie stanie przed Trybunałem Stanu. Tak przynajmniej twierdzi jego zastępczyni. - W świetle obowiązujących przepisów prezesa NBP nie można postawić przed Trybunałem Stanu - powiedziała pierwsza wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Marta Kightley.
Postawienie Glapińskiego przed TS priorytetem rządu
Postawienie szefa NBP przed Trybunałem Stanu było jedną z obietnic wyborczych polityków KO. O takiej konieczności mówił w czasie kampanii wyborczej lider ówczesnej opozycji Donald Tusk.
Przypomnijmy, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował pod koniec maja wstępny wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego, podpisany przez grupę 191 posłów rządzącej koalicji, do procedowania przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
Zarzucono w nim Adamowi Glapińskiemu naruszenie konstytucji i ustaw, m.in. poprzez pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w ramach skupu aktywów w latach 2020-2021, prowadzenie tego skupu bez "należytego upoważnienia" od Rady Polityki Pieniężnej i poprzez uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP. W ocenie członków zarządu NBP, wniosek ten jest próbą złamania niezależności polskiego banku centralnego. Komisja po przeprowadzeniu postępowania przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Wiceprezes NBP: Glapiński nie trafi pod TS
Widmo postawienia Glapińskiego przed TS zaniepokoiło zagranicznych finansistów. Również polscy prawnicy zwracali uwagę, że taka próba może być sprzeczna z obowiązującymi przepisami.
W poniedziałek 10 czerwca pojawił się jednak zaskakujący zwrot w tej sprawie. Portal niezalezna.pl dotarł do treści pisma, jakie do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej skierował Szymon Hołownia. W dokumencie czytamy, że sejmowi prawnicy mają poważne wątpliwości odnośnie spełnienia przez wniosek warunków prawnych.
Napisano w nim m.in., że "w ocenie służb prawnych Kancelarii Sejmu [...] istnieją wątpliwości czy wstępny wniosek, w kształcie przedłożonym przez wnioskodawców, spełnia warunki wymagane przez przepisy Kodeksu postępowania karnego w stosunku do aktu oskarżenia (art. 6 ust. 5 ustawy)".
Pisaliśmy o tym tutaj:
Teraz głos w tej sprawie zabrała pierwsza prezes NBP Marta Kightley. Przypomniała, że Trybunał Konstytucyjny podważył legalność działań komisji.
- Mamy dwa orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (TK) z stycznia i sierpnia tego roku i one ewidentnie wskazują, że działania tej komisji są nielegalne - powiedziała w wywiadzie dla Business Insider Polska.
- W świetle obowiązujących przepisów prezesa NBP nie można postawić przed Trybunałem Stanu na mocy starej ustawy o Trybunale Stanu, a tym samym nie można zawiesić. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są powszechnie obowiązujące. Taka jest litera prawa. Temat prac komisji i Trybunału Stanu jest dla nas zamknięty - podsumowała.
MB
Fot. Prezes NBP Adam Glapiński. Źródło: PAP/Albert Zawada
Inne tematy w dziale Polityka