Stefan Niesiołowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Stefan Niesiołowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Niesiołowski dostanie ogromne odszkodowanie od Polski. Znamy kwotę

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 144
Sąd Okręgowy w Łodzi przyznał 450 tysięcy złotych zadośćuczynienia Stefanowi Niesiołowskiemu. Polityk przez lata kojarzony ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym, a później Platformą Obywatelską, był internowany w stanie wojennym. Za kratami spędził wówczas prawie rok.

450 tysięcy zł zadośćuczynienia dla Niesiołowskiego za rok internowania 

Stefan Niesiołowski w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim” potwierdził, że zapadł taki wyrok. Jak wyjaśniał portalowi i.Pl czekał ze złożeniem pozwu, „aż przestanie pełnić funkcje publiczne”.

W opozycji działał od lat 60. XX wieku. W 1965 został współzałożycielem konspiracyjnej organizacji Ruch. W 1965 r. namalował słowo „Katyń” na pomniku przyjaźni polsko-radzieckiej w Łodzi, a w sierpniu 1968 r. zrzucił tablicę z płaskorzeźbą Włodzimierza Lenina ze szczytu Rysów w Tatrach. W 1970 był pomysłodawcą podpalenia Muzeum Lenina w Poroninie.

W 1971 roku za działalność w demokratycznej opozycji został skazany za próbę obalenia ustroju na karę 7 lat pozbawienia wolności. Po wyjściu z więzienia dalej działał w demokratycznej opozycji, był przewodniczącym nielegalnej organizacji na uniwersytecie oraz redaktorem biuletynu informacyjnego.

Od września 1980 należał do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, był członkiem Komitetu Założycielskiego na Uniwersytecie Łódzkim, a w 1981 r. przewodniczącym komisji uczelnianej związku.


Niesiołowski - internowany w stanie wojennym

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku Niesiołowski został zatrzymany przez milicję. Dwa dni później przewieziono go do ośrodka na północy Polski. W nocy samochód zatrzymał się w lesie. Niesiołowski był przekonany, że zostanie zastrzelony. Była to jednak przerwa higieniczna.

Niesiołowski przebywał najpierw w ośrodku internowania w Jaworzu, a następnie w Darłówku. Jego żona nie wiedziała początkowo gdzie przebywa, ani na jakiej podstawie. Zobaczył się z nią dopiero po 3 miesiącach od zatrzymania. Dopiero wówczas miał otrzymać ubrania na zmianę. Zwolniony został z internowania w listopadzie 1982 r.

W grudniu 1981 r. zmarł ojciec Stefana Niesiołowskiego. Rodzina złożyła wniosek do komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej z prośbą o umożliwienie synowi uczestniczenie w pogrzebie, ale internowany takiej zgody nie dostał.


Niesiołowski represjonowany za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego

Stefan Niesiołowski złożył pozew o zadośćuczynienie do Sądu Okręgowego w Łodzi na podstawie ustawy z 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Domagał się 650 tys. zł zadośćuczynienia.

„Elementem, który rzutuje na ocenę doznanej krzywdy i wysokość zadośćuczynienia jest niewątpliwie fakt, że pozbawienie wolności S.N. było przez niego niezawinione, niesłuszne, wręcz przeciwnie było konsekwencją jego działań na rzecz ogółu, wynikających ze szczytnych pobudek, co dodatkowo umacniało jego poczucie krzywdy” – napisał sąd w uzasadnieniu wyroku.

„W przypadku internowania wiedzą powszechną jest, że było to zorganizowane działanie totalitarnego państwa komunistycznego przeciwko własnym obywatelom, którego celem było usunięcie osób, które podejmowały aktywność mającą na celu przywrócenie w Polsce rządów prawa i demokracji. (…) Osoba internowana została więc ukarana za coś, co obecnie uznawane jest za heroizm” - podaje uzasadnienie. 

"Niesiołowski wykazał się daleko posuniętą odwagą"

„Trzeba mieć na uwadze, że wnioskodawca S.N. niezłomnie od dwudziestego roku życia, nieprzerwanie prowadził działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, nie powstrzymało go nawet skazanie za tę działalność na kare długoletniego pozbawienia wolności, na początku lat siedemdziesiątych. Należał do grona osób, które były w tej działalności bardzo aktywne, i zajmowały się jej organizowaniem, przewodził wielu inicjatywom ówczesnej opozycji demokratycznej, nie licząc się z konsekwencjami i represjami jakie go za to spotkały. Nie ma zatem przesady w stwierdzeniu, że wnioskodawca wykazał się daleko posuniętą odwagą, poświęceniem, byśmy mogli żyć w wolnym kraju” - czytamy dalej w uzasadnieniu Sądu Okręgowego.

Zasądzając 450 tys. zł zadośćuczynienia łódzki sąd odwoła się do średniego wynagrodzenia w Polsce (8 tys. 38 zł brutto) jako przeciętny wskaźnik poziomu życia w Polsce, czyli przyznał równowartość ponad 56 pensji.

Wyrok nie jest prawomocny.

KW

Źródło zdjęcia: Stefan Niesiołowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj144 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (144)

Inne tematy w dziale Polityka