fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Romanowski przesłuchany ponownie. W niektórych zarzutach nastąpiła korekta

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Poseł Marcin Romanowski stawił się we wtorek o godz. 10.00 w Prokuraturze Krajowej, która wezwała go w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokurator zarzucił mu ponownie 11 czynów, których sednem było podpisywanie umów na dofinansowania z Funduszu Sprawiedliwości z podmiotami, które nie spełniały wymogów, a potem zlecanie wypłaty pieniędzy.

Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą tych samych czynów

Romanowski po wyjściu po prawie 3,5 godz. z prokuratury powiedział, że prokuratorzy usiłują postawić mu jeszcze raz te same zarzuty, co - jak ocenił - jest naruszeniem art. 17 Kodeksu postępowania karnego.

– Do tej serii działań o charakterze bezprawnym doszły kolejne, mianowicie dzisiaj prokurator zmienił zakres tych zarzutów wykraczając poza zakres wniosku (o uchylenie immunitetu) i tego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, i tego do polskiego Sejmu, chociaż ta zgoda przez polski Sejm w naszej ocenie jest nieskuteczna, co stanowi po raz kolejny naruszenie przepisów – powiedział Romanowski.

Na briefingu po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak powiedział, że zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą tych samych czynów, które były objęte wnioskiem o uchylenie immunitetu skierowanym zarówno do Sejmu, jak i do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

- I były to te same czyny, które zostały ogłoszone w połowie lipca. Nieco prokurator zmodyfikował kwalifikację prawną kilku z tych czynów i co za tym idzie również opis tych czynów. Natomiast nie zmienia to faktu, iż mamy do czynienia z tymi samymi czynami - podkreślił Nowak. Poinformował, że prokurator zarzucił Romanowskiemu "w sumie 11 czynów".


W kwalifikacji przy niektórych zarzutach nastąpiła zmiana

Nowak zauważył, "nie jest tak, że każda zmiana opisu czynu, jakakolwiek (...) musiałaby powodować ponowne przejście procedury". Dodał, że ta kwalifikacja zmieniła się - było to w przypadku jednego z czynów przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, a inne były kwalifikowane a art. dotyczącego nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym. - Obecnie prokurator uznał, że lepiej odzwierciedla to kwalifikacja prawna z art. 284 - a więc przywłaszczenie powierzonego mienia, i w tym zakresie, a więc jednej z kwalifikacji przyjętej w niektórych zarzutach nastąpiła zmiana - powiedział prokurator

- Pierwszy jest to czyn dotyczący działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu. Kolejnych dziesięć czynów, a więc cała reszta, dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez podejrzanego w związku z konkretnymi decyzjami, konkretnymi działaniami podejmowanymi w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości - powiedział Nowak.

Wyjaśnił, że przekraczanie uprawnień miało polegać m.in. na polecaniu podległym pracownikom wyboru konkretnej oferty i wskazywaniu, który podmiot ma wygrać dany konkurs. - Jeżeli np. dana oferta zawierała braki, to podejrzany, według zarzutów, zlecał jeszcze przed zgłoszeniem tej oferty i sugerował jak tę ofertę poprawić (...). To jest sedno tych zarzutów: podpisywał umowy o dofinansowanie z podmiotami, które nie spełniają wymogów ani formalnych, ani materialnych, a następnie zlecał dokonywanie wypłaty środków finansowych - powiedział Nowak.

Siedem z dziesięciu zarzutów wobec Romanowskiego zostało również kumulatywnie zakwalifikowana z artykułu dotyczącego przywłaszczenia mienia powierzonego. - Łącznie mówimy tutaj o przywłaszczeniu kwoty ponad 107 mln zł oraz usiłowaniu przywłaszczenia kwoty ponad 58 mln zł - przekazał rzecznik PK.

Romanowski konsekwentnie nie przyznaje się do zarzutów

Zaznaczył, że Romanowski został przesłuchany w charakterze podejrzanego i skorzystał z prawa "właściwie do odmowy składania wyjaśnień". - Jedynie oświadczył, że się do tych zarzutów nie przyznaje (...) również po przerwie złożył krótkie wyjaśnienia dotyczące niektórych zarzutów, ale to były krótkie wyjaśnienia, nie odpowiadał na pytania prokuratora i czynność została zakończona - powiedział rzecznik PK.

Nowak przekazał na wtorkowym briefingu, że wobec Romanowskiego nie zastosowano na razie żadnych środków zapobiegawczych. "Natomiast nie wykluczam zastosowania takich środków w przyszłości" - zaznaczył. Dodał, że decyzja w tej sprawie może "nastąpić bardzo szybko, niebawem". - Jest możliwy w naszej ocenie każdy środek przewidziany przepisami Kpk, a więc również środki wolnościowe, ale również nasz wniosek o areszt skierowany do sądu jest też możliwy w naszej ocenie - zaznaczył.

Winny czy niewinny?

Romanowski w rozmowie z dziennikarzami ocenił też, że "doszło do bezprawnego przejęcia funkcji przez Prokuratora Krajowego". Stwierdził, że w "sposób kryminalny doszło do przejęcia prokuratury". – Co oznacza chociażby nieskuteczność przedłożenia tego śledztwa przez Prokuratora Krajowego, co oznacza chociażby nieskuteczność wyrażenia przez polski Sejm zgody na ściganie w tym zakresie, w jakim zostało wskazane we wniosku Prokuratora Krajowego – powiedział Romanowski.

Do sprawy odniósł się również pełnomocnik Romanowskiego, Bartosz Lewandowski. "Poseł Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym. Nie zastosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych" – napisał na X sędzia z Ordo Iuris.

Wpis mecenasa skomentowała prokurator Ewa Wrzosek. "- jest podejrzanym. Niezastosowanie środków zapobiegawczych oznacza tylko tyle, że prokurator uznał, że na obecnym etapie takiego zabezpieczenia nie wymaga prawidłowość prowadzenia tej sprawy" – stwierdziła.

ja

Poseł Marcin Romanowski przed budynkiem prokuratury, fot. PAP/Paweł Supernak

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj22 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo