Zgwałcił czy jest wrabiany? Gwiazda Realu Madryt w ogniu oskarżeń, kibice w szoku

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Kylian Mbappe jest podejrzanym w śledztwie szwedzkiej prokuratury ws. gwałtu - wynika z nieoficjalnych informacji. Do przestępstwa miało dojść w jednym z hoteli w Szkokholmie, w którym przebywał napastnik Realu Madryt, gdy w tym samym czasie trwało zgrupowanie reprezentacji w Lidze Narodów. Kobieta oskarżyła Mbappe o napaść seksualną.

Kolejne oskarżenie piłkarza o gwałt 

W piłkarskim świecie za gwałt karę więzienia odbywają Dani Alves i Robinho, byłe gwiazdy reprezntacji Brazylii. Jednak wiele oskarżeń pod adresem zawodników z topu było nieprawdziwych. Przykłady pierwsze z brzegu? Cristiano Ronaldo, Benjamin Mendy, Neymar, a w Polsce był to choćby Maciej Szczęsny. Sportowcy mają ogromne pieniądze i czasem padają ofiarą oszustów. Ale zdarza się też, że trafiają za kraty. 

Kylian Mbappe przebywał w Sztokholmie prywatnie, bo nie udał się na mecze reprezentacji Francji w Lidze Narodów. Chciał odpocząć przed meczami w barwach Realu Madryt, co doprowadziło do konfliktu z trenerem kadry Didier Deschamps'em. Selekcjoner reprezentacji w niemal każdym wywiadzie żali się, że nie rozumie zachowania zawodnika, który obawia się o swoje zdrowie w natłoku meczów. Deschamps dodał w ostatnich dniach, że czas wolny reprezentanta nieobecnego w Lidze Narodów jest regulowany między napastnikiem a Realem Madryt, natomiast kadrze nic do tego. 

Do feralnego zdarzenia miało dojść w czwartkowy wieczór. "Aftonbladet" i "Expressen" podały, że na policję zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że padła ofiarą gwałtu w hotelu. Wskazała nazwisko Kyliana Mbappe. Wniosła też doniesienie na piłkarza - donoszą media we wtorek. Wcześniej nieoficjalnie dziennikarze ze Szwecji twierdzili, że do napaści seksualnej doszło w klubie nocnym.  


Mbappe: Fake news 

- Te oskarżenia są całkowicie fałszywe i nieodpowiedzialne, a ich rozpowszechnianie niedopuszczalne. Aby położyć kres metodycznemu niszczeniu wizerunku Kyliana Mbappe, zostaną podjęte wszelkie niezbędne działania prawne - zakomunikowało otoczenie Mbappe. Sam piłkarz nazwał rewelacje szwedzkiej prasy fake newsem. 

 

Mbappe połączył to z procesem, jaki wytoczył byłemu pracodawcy PSG, które nie wypłaciło mu ponad 50 mln euro należnej według zawodnika pensji z tytułu kontraktu. Francuz tego lata przeniósł się do Realu Madryt za darmo. Katarczycy, właściciele drużyny z Paryża, nie wypłacali mu pensji i bonusów od lutego. Mbappe poza najważniejszymi spotkaniami w Lidze Mistrzów wchodził z ławki albo w ogóle nie grał na Parc des Princes, gdy kierownictwo PSG wiedziało już, że ich największa gwiazda zmieni kraj. 

Według napastnika Realu akcja kobiety i rewelacje prasy to celowa kampania wytoczona mu przed procesem o grube miliony z PSG. - W hotelu nie ma nikogo, kto mógłby przekazać jakiekolwiek informacje. Wszystko zależy od policji i jej śledztwa. Nie udzielimy żadnych komentarzy i informacji - przekazał jeden z pracowników hotelu Bank szwedzkiemu "Expressen", cytowany przez realmadryt.pl.

Policja zabezpieczyła dowody w sprawie - w tym czarne majtki. Prokuratura w Sztokholmie potwierdziła wszczęcie śledztwa, ale odmówiła jakichkolwiek komentarzy mediom. Nie podała też informacji, by w kręgu podejrzeń o gwałt był Mbappe. 

 

Fot. Hotel Bank w Sztokholmie/PAP/EPA/Kylian Mbappe/X

GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj24 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Sport