fot. northernlightsccs.eu
fot. northernlightsccs.eu

Orlen miał być operatorem wielkiego projektu. Spółka wycofuje się z inwestycji

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Z powodu niewystarczającego zwrotu z inwestycji Orlen wycofał się projektu sekwestracji CO2 w Norwegii. Spółka Grupy Orlen miała być operatorem koncesji Polaris na Morzu Barentsa i zajmować się magazynowania CO2 w Norwegii. Orlen wskazał, że analizy wykazały mniejszą pojemność projektu Polaris w zakresie przyjmowania CO2, niż pierwotnie zakładano.

Spółka z Grupy Orlen miała być operatorem koncesji Polaris

W grudniu 2023 r. PGNiG Upstream Norway z Grupy Orlen podpisało z norweską firmą Horisont Energi umowę objęcia 50 proc. udziałów w leżącej na Morzu Barentsa koncesji Polaris, która posłuży do zatłaczania i magazynowania dwutlenku węgla. Na początku stycznia 2024 r. norweskie ministerstwo energii zatwierdziło spółkę Orlenu jako operatora koncesji. Koncern przewidywał, że jego udział w inwestycji wyniesie do 1 mld dol. Zatłaczanie dwutlenku węgla według założeń miało rozpocząć się na przełomie 2028 i 2029 r. Według ówczesnych informacji Orlenu, pojemność struktur geologicznych koncesji Polaris, przypadająca na udział PGNiG Upstream Norway, była szacowana łącznie na ok. 100 milionów ton CO2, co powinno umożliwić prowadzenie działalności magazynowej przez 12-25 lat.


Potencjał zatłaczania na niższym poziomie niż zakładano

Przystępując do projektu, Orlen Upstream Norway  (dawne PGNiG Upstream Norway) zakładał, że na koncesji będzie można zatłaczać od 2 do 6 mln ton CO2 rocznie. Po objęciu udziałów w projekcie, spółka przeprowadziła analizy geologiczne i geofizyczne struktury Polaris, które wykazały, że potencjał zatłaczania jest na niższym poziomie tego przedziału. Miało to wpływ na ekonomikę całego projektu, w szczególności spowodowało wzrost jednostkowych kosztów składowania - uzasadnił Orlen. Jako pierwszy o wycofaniu się koncernu z projektu Polaris napisał "Business Insider".

Zgodnie z przekazanymi PAP informacjami, Orlen prowadził z partnerem w tym projekcie rozmowy w celu znalezienia rozwiązania zapewniającego satysfakcjonującą stopę zwrotu z inwestycji mimo mniejszego potencjału zatłaczania CO2, ale nie przyniosły one rezultatu. Dlatego Orlen Upstream Norway, w uzgodnieniu z Orlenem, zdecydował o zakończeniu udziału w projekcie - zaznaczył koncern.


Sekwestracja dwutlenku węgla w Grupie Orlen

Orlen podkreślił, że zainteresowany jest rozwojem kompetencji i potencjału technicznego CCS (wychwyt i sekwestracja CO2) i do końca 2030 r. koncern planuje uzyskać zdolność zatłaczania lub zagospodarowania 3 mln ton CO2 rocznie.

Sekwestracja dwutlenku węgla jest ważnym narzędziem dekarbonizacji aktywów rafineryjno-petrochemicznych w Grupie Orlen, dlatego spółka analizuje inne projekty i programy CCS, szukając takich, które pozwolą na realizację aspiracji koncernu w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, a jednocześnie będą spełniać oczekiwania, co do ryzyka oraz rentowności - poinformował koncern. Jak zaznaczył, do tego celu zostaną wykorzystane wiedza i doświadczenie uzyskane przez Orlen Upstream Norway przy projekcie Polaris.

ja

Źródło zdjęcia: fot. northernlightsccs.eu

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj6 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka