fot. PAP
fot. PAP

Plan Tuska wywołał wiele kontrowersji. Krytykuje go Komisja Europejska i Hołownia

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 86
Możemy bronić się przed Władimirem Putinem i Aleksandrem Łukaszenką, którzy wykorzystują migrantów jako broń, nie "narażając przy tym naszych wartości" – odpowiada Unia Europejska Donaldowi Tuskowi w reakcji na plany Warszawy dotyczące zawracania migrantów na granicy z Białorusią.

Komisja Europejska krytykuje zapowiedź Tuska dotyczącą paktu migracyjnego

Premier Donald Tusk ogłosił w sobotę założenia strategii migracyjnej Polski, której jednym z elementów ma być czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski - takich jak unijny pakt migracyjny. Zapowiedź Tuska wywołała wiele kontrowersji.

Biuro rzecznika Komisji Europejskiej odpowiedziało portalowi Politico, że kraje członkowskie "mają zobowiązania międzynarodowe i unijne, w tym obowiązek zapewnienia dostępu do procedury azylowej". - Musimy pracować nad europejskim rozwiązaniem – takim, które mocno przeciwstawi się atakom hybrydowym ze strony Putina i Łukaszenki, nie narażając przy tym naszych wartości - czytamy.


Rzecznik KE powiedział, że narastający kryzys – w wyniku którego tylko w tym roku do Polski przedostało się co najmniej 26 000 osób z Bliskiego Wschodu i Afryki – pokazuje, że "nie możemy pozwolić, aby Rosja i Białoruś wykorzystywały nasze własne wartości, w tym prawo do azylu, przeciwko nam i podważały nasze demokracje".

Tusk może liczyć na łagodniejsze traktowanie niż PiS

Politico podał, że Polska, podobnie jak inne państwa UE, zobowiązana jest do przestrzegania europejskiego i międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym zasady non-refoulment stanowiącej, że osoby, której odmówiono przyznania statusu uchodźcy, nie wolno deportować do kraju, w którym groziłoby mu niebezpieczeństwo prześladowania, tortury i ukaranie. Tymczasem zapowiedź Tuska daje możliwość wyłączeń od tej zasady, co może doprowadzić do efektu domina w UE i sprawić, że więcej państw pójdzie w ślad za Polską.

Według Politico, Tusk jako były przewodniczący Rady Europejskiej doskonale zdaje sobie sprawę, że jego słowa wywołają poruszenie na najbliższym szczycie UE w czwartek i piątek w Brukseli i liczy na to, że jego propozycja poddana zostanie pod dyskusję.

Jak zauważył portal, posunięcia Tuska co prawda broni jego rząd, ale na arenie międzynarodowej Polska może spodziewać się tego, że będzie porównywana z Węgrami. Z drugiej strony zapowiedzi Tuska zbiegły się w czasie z apelami o zaostrzenie przepisów azylowych ze strony kilku państwa UE, a część krajów - w tym Niemcy i Francja - na posiedzeniu w Brukseli mają poprzeć propozycje dotyczące ułatwienia deportacji migrantów.

Portal prognozuje, że chociaż propozycje migracyjne Tuska przypominają spór Warszawy z Brukselą za czasów rządów PiS, to jest mało prawdopodobne, żeby polski premier, który jest partyjnym kolegą szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, spotkał się z taką samą krytyką i sprzeciwem KE jak jego poprzednicy.

Hołownia: Prawo do azylu jest w prawie międzynarodowym „święte”

Propozycję Tuska skrytykował jego koalicjant lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Zaznaczył, że kwestie, które w sobotę poruszył premier Donald Tusk nie stanowią uzgodnień koalicyjnych.

Hołownia podkreślił, że w ostatnich dniach wiele miejsca i uwagi poświęcono "jednemu z elementów strategii, o której mówił premier, "czasowego i terytorialnego ograniczania prawa do azylu". "Stoimy na stanowisku, że prawo do azylu jest w prawie międzynarodowym "święte" i wynika z konwencji ratyfikowanych przez RP" - oświadczył marszałek.

Podkreślił, że jakiekolwiek zawieszanie prawa do azylu, również czasowe i terytorialne, musiałoby odbywać się wyłącznie w warunkach skrajnego zaostrzenia sytuacji (np. przerwanie granicy) i wyłącznie w warunkach któregoś z opisanych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych - stanu wyjątkowego albo wojennego i pod bieżącą kontrolą Sejmu. "Z pewnością tak poważne ograniczenia nie mogłyby być stosowane jako "profilaktyka" - napisał Hołownia

"Jeśli słowa pana premiera przybiorą kształt ustawy, zgłosimy do niej stosowne poprawki, o ile oczywiście wcześniej nie zostanie to uzgodnione w rządzie. Konsekwentnie stoję i stoimy na stanowisku, że bezpieczeństwo jest bezwzględnie najważniejsze, ale bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa" - oświadczył lider Polski 2050.

Art. 56 konstytucji głosi, że cudzoziemcy mogą korzystać z prawa azylu w Polsce na zasadach określonych w ustawie, a także, że cudzoziemcowi, który poszukuje ochrony przed prześladowaniem, może być przyznany status uchodźcy zgodnie z wiążącymi Rzeczpospolitą Polską umowami międzynarodowymi.

ja

Źródło zdjęcia: PAP/Artur Reszko/Paweł Supernak

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj86 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (86)

Inne tematy w dziale Polityka