Szef MSZ Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Szef MSZ Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Sikorski ostro w stronę władz Ukrainy. Nawiązał do "żołnierzy Wermachtu"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 266
Wciąż między Polską a Ukrainą trwa konflikt ws. ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej. Głos zabrał szef MSZ Radosław Sikorski. – Mam jedną prośbę do strony ukraińskiej: potraktujcie ofiary rzezi wołyńskiej nie gorzej niż żołnierzy Wehrmachtu, którzy zostali ekshumowani i pochowani – powiedział w Toruniu. Dodał, że załatwienie tej sprawy jest w interesie Ukrainy w kontekście jej drogi do UE.

Sikorski o działaniach Ukrainy ws. ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej 

Sikorski w niedzielę wygłosił w Toruniu na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wykład pt. "Polska w Unii Europejskiej".

Wśród wątków, które pojawiły się w trakcie dyskusji z uczestnikami spotkania, pojawił się temat braku zgody Ukrainy na ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej.

– W sprawie ekshumacjach ofiar rzezi wołyńskiej mamy w Polsce zgodę narodową. Kwestia ekshumacji ofiar nie jest kwestią polityczną, nie powinna być przedmiotem targów, tylko jest chrześcijańskim obowiązkiem. Gdy Polska odzyskała wolność w naszym kraju były niezałatwione kwestie ekshumacji żołnierzy najeźdźcy, jakim był Wehrmacht. Myśmy się nie targowali z Niemcami, tylko pozwoliliśmy im ekshumować i pochować swoich żołnierzy. Powiem więcej - nie targowała się także Ukraina. W Ukrainie w ostatnich kilkudziesięciu latach pochowano ponad 100 tysięcy żołnierzy najeźdźców, żołnierzy Wehrmachtu. I słusznie – powiedział Sikorski.

Dodał, że ma do strony ukraińskiej tylko jedną prośbę: "potraktujcie ofiary rzezi wołyńskiej nie gorzej niż żołnierzy Wehrmachtu".

– Im szybciej strona ukraińska to zrealizuje, tym szybciej ten temat zniknie z naszych dwustronnych stosunków, tym mniejszym będzie obciążeniem w procesie wchodzenia Ukrainy do Unii Europejskiej. To jest w interesie Ukrainy. W tej sprawie nie mamy w Polsce różnicy zdań - tak jak w wielu innych, wbrew temperaturze naszej dyskusji politycznej – powiedział szef MSZ.


Rzeź wołyńska 1943

80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r., Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na ok. 150 miejscowości zamieszkanych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. „Krwawa niedziela” jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W wyniku ludobójczych działań zginęło ok. 100 tys. Polaków.

Sprawcami ludobójstwa byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B (frakcja Bandery), podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, stanowiąca sąsiadów Polaków, często związanych z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”, zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkanego wyłącznie przez Ukraińców.

Ukraińcy do tej pory nie zgodzili się na ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej, mimo ciągłym naciskom polskiej strony. 

MP

Szef MSZ Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj266 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (266)

Inne tematy w dziale Polityka