Dramat w polskich szpitalach. To nie żart: brakuje nawet kroplówek

Nie dość, że polską ochronę zdrowia nęka permanentne niedofinansowanie przez, co szpitale zamykają poradnie i wstrzymują przyjęcia, to teraz okazało się, że brakuje podstawowych kroplówek, a przede wszystkim soli fizjologicznej i płynów wieloelektrolitowych. Kryzys coraz bardziej narasta i za chwilę może dojść do dramatycznych sytuacji, bo kroplówki podaje się praktycznie wszystkim chorym, od tych leczonych planowo, przez ofiary wypadków na pacjentach odbywających badania diagnostyczne kończąc.

Brakuje kroplówek

W Polsce płyny produkują trzy firmy: Baxter, B. Braun i Fresenius, Baxter i B. Braun. Problemy zaczęły się w chwili, kiedy B. Braun wycofał się na polskim rynku z soli fizjologicznej. Pozostali wytwórcy nie byli w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb. Można było przewidzieć, że kłopotów będzie coraz więcej. Zwłaszcza, że już we wrześniu Główny Inspektor Farmaceutyczny informował, że „zgodnie ze swoimi kompetencjami na bieżąco monitoruje sytuację związaną z dostępnością produktów leczniczych. Zauważamy utrudnienia w możliwości zakupu części płynów”.

Potem 7 października alarm podniósł Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych, który na platformie X pisał: „Coraz więcej szpitali informuje @OZPSP1 o brakach soli fizjologicznej i płynów wieloelektrolitowych w hurtowniach – produktów niezbędnych dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów. Ich niedostępność może prowadzić do ograniczenia przyjęć do szpitali. Apelujemy do @MZ_GOV_PL o pilną interwencję!”.

Po kilku dniach do akcji wkroczyło wreszcie Ministerstwo Zdrowia, które wydało specjalny komunikat pod nie oddającym powagi sytuacji tytułem „Informacja w sprawie dostępności płynów infuzyjnych”. Podaje w nim: „Z uwagi na obserwowane zwiększone zapotrzebowanie na płyny infuzyjne w Polsce oraz w innych krajach, jak również ze względu na brak możliwości zwiększenia produkcji tych leków z powodu wyczerpania się potencjału produkcyjnego wytwórców, Minister Zdrowia informuje, że w celu zwiększenia ich dostępności na bieżąco wydawane są zgody na czasowe dopuszczenie do obrotu produktów leczniczych na podstawie zgłoszeń poszczególnych hurtowni farmaceutycznych”.

Zobacz takżeMartyna Wojciechowska apeluje do mężczyzn. Wzięła na tapet "toksyczną męskość"

Komunikat Ministerstwa Zdrowia

Następnie resort zdrowia wyjaśnia, że „oznacza to, że w obrocie mogą być dostępne produkty lecznicze w obcojęzycznych opakowaniach, zatem apteki mogą składać zamówienia na dostawy płynów infuzyjnych sprowadzonych z zagranicy do poniższej wymienionych hurtowni farmaceutycznych, które otrzymały ww. zgody Ministra Zdrowia”. Dalej znajduje się lista podmiotów, gdzie takie zamówienia można składać. A na zakończenie MZ przypomina, że nadal istnieje możliwość wnioskowania dowolnej hurtowni farmaceutycznej o otrzymanie zgody Ministra Zdrowia na czasowe dopuszczenie do obrotu płynów infuzyjnych.

Sól fizjologiczną w formie kroplówki nawadniającej podaje się przy silnych biegunkach, wymiotach, ale również przy utracie krwi w czasie zabiegów chirurgicznych. Sól fizjologiczną wykorzystuje się do rozpuszczenia leków, przemywania sprzętów medycznych, np. cewników. Płyn wieloelektrolitowy, popularnie zwany PWE, to płyn do wlewów dożylnych zawierający sole wapnia, magnezu sodu i potasu o ciśnieniu osmotycznym i składzie jonowym zbliżonym do osocza krwi. Płyn zawiera sole: chlorek sodu, octan sodu, cytrynian sodu, chlorek potasu, chlorek wapnia i chlorek magnezu. Roztwór podaje się dożylnie w zaburzeniach równowagi wodno-elektrolitowej (np. w przypadku biegunki, wymiotów, przetoki żółciowej lub jelitowej) i w planowym nawadnianiu okołooperacyjnym. PWE uzupełnia niedobór składników mineralnych i wody. Krótkotrwale też zwiększa objętość osocza.