Minął ponad rok, od kiedy Mariusz Max Kolonko publicznie zagroził, że zabije prezydenta Dudę. Tymczasem z zapowiadanej ekstradycji nici. W mediach pojawiają się głosy ekspertów, według których dziennikarz w ogóle nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. "Wolność słowa to w USA świętość" - powiedział jeden z amerykanistów.
Mariusz Max Kolonko. Od dziennikarza do patostreamera
Mariusz Max Kolonko, niegdyś ceniony dziennikarz, dziś patostreamer, fanatyk teorii spiskowych i samozwańczy Prezydent RP, w ubiegłym roku przekroczył wszelkie granice i publicznie zagroził, że zabije Andrzeja Dudę. Kolonko od lat publikuje w sieci szaleńcze nagrania, na których odgraża się znanym politykom, jednak to opublikowane w lipcu 2023 r., wywołało wyjątkowo ostrą reakcję ze strony polskich służb. "Mam w d***e, co to będzie. Ja mówię, co będzie. Ja mówię, co zrobię z tobą, Duda. Ja cię z********ę po prostu" - krzyczał na filmiku wściekły dziennikarz.
Za sprawą zawiadomienia Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła "poszukiwania ogólnopolskie podejrzanego" oraz oświadczyła podjęcie współpracy z amerykańskimi służbami w celu "przeprowadzenia czynności procesowych z podejrzanym w najbliżej położonej placówce konsularnej RP".
Kolonko nie zostanie ukarany? Problemem prawo USA
Od opublikowania szokującego filmiku minął już ponad rok, jednak samozwańczy Prezydent RP cały czas działa w sieci ku radości garstki swoich wyznawców. Wiele osób zwątpiło już w to, że Kolonko kiedykolwiek zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, a te obawy niestety potwierdziła wypowiedź znanego amerykanisty Wojciecha Kwiatkowskiego. Jak wyjaśnił ekspert, niestety prawo USA działa na korzyść dziennikarza.
"Nie będzie ekstradycji, bo czyn popełniony przez Mariusza Maxa Kolonko nie jest w USA objęty podwójną karalnością, a taki jest wymóg ekstradycyjny na podstawie umowy z 1996 r., jaką mamy z USA. Tam są też enumeratywnie wymienione przestępstwa, za które może grozić ekstradycja. W Ameryce obraza głowy państwa nie jest przestępstwem, a jakiekolwiek przekroczenie granic prawa musi ustalić amerykański sąd. Wolność słowa to w USA świętość" - przekazał "Plejadzie" amerykanista.
Salonik
Fot. Mariusz Max Kolonko na gali "Wprost". Źródło: PAP/Tomasz Gzell
Inne tematy w dziale Społeczeństwo