Donald Tusk mobilizuje aktyw partyjny do ogromnego wysiłku i przestrzegania zasad etycznych. Zdaniem premiera, zwycięstwo w wyborach prezydenckich dla KO wcale nie jest takie pewne - tak wynika z relacji polityków partii rządzącej z posiedzenia klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.
O tym, jak wyglądała dyskusja w trakcie klubowego spotkania, pisze Onet. Według rozmówców portalu, premier przestrzega parlamentarzystów KO przed możliwym powrotem PiS do władzy. Wiele będzie zależeć od wyniku majowych wyborów prezydenckich. A te - w opinii Donalda Tuska - będą bardzo wyrównane.
Wybory prezydenckie? 50 na 50
- Według Donalda w wyborach prezydenckich będzie 50 na 50 - powiedział Onetowi jeden z uczestników spotkania klubu parlamentarnego. Poza tym, premier mobilizował KO, wskazując, że obóz rządowy nie posiada wyraźnej przewagi nad opozycją. Wynikało z jego przemowy, że przegrana obecnej koalicji w wyborach to jak najbardziej realny scenariusz.
Żeby się jej ustrzec, parlamentarzyści jego partii muszą być czyści jak łza. Dlatego Tusk ostrzegał posłów, by przestrzegali norm etycznych w polityce, ponieważ - tu posłużył się porównaniem - na dachach czekają już snajperzy, by trafiać w czułe miejsca rząd. - Donald mówił, że setki snajperów czai się teraz na dachach. Ci snajperzy szukają jakiejkolwiek okazji, żeby nas trafić - relacjonował jeden z posłów KO Onetowi.
Tusk broni Myrchę i Gajewską
Co ciekawe, Tusk wziął w obronę Arkadiusza Myrchę i Kingę Gajewską, którzy pobierają ponad 7 tys. złotych z Kancelarii Sejmu na wynajem mieszkania w Warszawie, mimo że mają dom w podwarszawskich Błoniach - wynika z opisu serwisu gazeta.pl. Posłanka KO zdecydowała się dopisać własnoręcznie inwestycję do ostatniego oświadczenia majątkowego. Dodała też wzmiankę o darowiźnie 40 tys. złotych od męża, wiceministra sprawiedliwości. Opozycja wskazuje, że doszło do przedstawienia nieprawdziwego oświadczenia majątkowego przez Gajewską. Tusk przedstawia sytuację małżeństwa jako ofiary spisku PiS.
Misja niemożliwa dla Kierwińskiego
Na zamkniętym spotkaniu dla posłów KO Donald Tusk nie wróżył zbyt wielkich szans na powodzenie pełnomocnikowi ds. odbudowy po powodzi Marcinowi Kierwińskiemu. Panuje przekonanie w partii, że to misja straceńcza, która może zakończyć polityczną karierę byłego szefa MSWiA ze względu na gniew powodzian.
Fot. Premier Donald Tusk/PAP
GW
Inne tematy w dziale Polityka