Złamana obietnica ze 100 konkretów. Wyborcy poczekają na nią długie lata

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 65
Nie będzie kwoty wolnej od podatku na poziomie 60 tys. złotych ani w 2025 roku, ani do 2027, gdy upłynie kadencja tego rządu. Mimo hucznych i licznych zapowiedzi ze strony Donalda Tuska i Andrzeja Domańskiego z kampanii wyborczej, udogodnienie dla podatników znika z planu finansowego gabinetu.

Obietnice przedwyborcze 

We wtorek rząd Donalda Tuska przyjął średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028, dzięki któremu ma zmierzyć się z procedurą nadmiernego deficytu, nałożoną przez Komisję Europejską. W strategii obozu władzy nie ma miejsca na podniesienie kwoty wolnej do 60 tys. złotych. Pomysł został zawarty w 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej, mówił o nim na spotkaniach wyborczych w kampanii lider KO. - Jeżeli zarabiacie do 6 tys. zł brutto, zapłacicie zero podatku - obiecywał. W spocie tej partii wystąpił przed tablicą Andrzej Domański, wskazując, ile podatnicy zaoszczędzą, jeśli tylko zmieni się rząd. 

- Nie rezygnujemy z projektu kwoty wolnej 60 tys. zł, ale w tym roku nie jesteśmy w stanie zrealizować go ze względów budżetowych (...) Minister finansów jest zobowiązany, aby kwota wolna była tak, czy inaczej efektem naszej pracy – na pewno nie w tym roku i na pewno przed końcem kadencji - zapowiadał w marcu premier Tusk. 


Zaciskanie pasa 

RMF FM jako pierwsze podało, że na kwotę wolną w wysokości 60 tys. złotych nie ma miejsca w planie finansowym na lata 2025-2028. Z niego natomiast "jasno wynika, że niestety aż do 2028 roku zadłużenie Polski będzie przekraczało 60 procent PKB. To poziom alarmistyczny, wymagający zaciskania pasa. I to jest priorytetem" - pisała rozgłośnia. W strategii brakuje 50 mld złotych na pokrycie kwoty wolnej na poziomie zapowiadanym przez rząd Donalda Tuska. Najwcześniej pieniądze znajdą się w... 2029 roku. 

Przypomnijmy, że najpierw z poziomu 3 do 8 tys. złotych kwotę wolną podniósł niemal natychmiast gabinet Beaty Szydło, a później Polski Ład za czasów urzędowania Mateusza Morawieckiego w 2022 roku wywindował ją do 30 tys. złotych. 


Fot. Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański/PAP

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj65 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (65)

Inne tematy w dziale Polityka