Tak źle jeszcze w tym szpitalu nie było. Zawieszone oddziały i operacje

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 51
Szpital w Żywcu na swojej stronie internetowej zwrócił się z dramatycznym apelem „Pozwólcie nam leczyć” i zawiesił działanie izby przyjęć, trzech oddziałów i dwóch poradni, bo nie miał innego wyjścia.

Powodem jest brak lekarzy. Oprócz Izby Przyjęć nie działają oddziały chorób wewnętrznych z pododdziałem nefrologii oraz chirurgii ogólnej i onkologicznej I i II, a także poradni ginekologiczno-położniczej i urazowo-ortopedycznej. 


Koszmar dla pacjentów w Żywcu

- Szpital nie był w stanie na czas wypłacać wynagrodzeń ze względu na zaburzoną płynność finansową, spowodowaną przeciągającym się brakiem uzyskania od Narodowego Funduszu Zdrowia pełnego pokrycia kosztów zrealizowanych świadczeń, w tym z tytułu nadwykonań. Prowadząc kompleksową działalność leczniczą nasz szpital odnotowuje wysoki wskaźnik tzw. nadwykonań procedur. Należy jednak podkreślić, że w ostatnich latach wszystkie zrealizowane przez nasz ośrodek i sprawozdawane do NFZ procedury, w tym nadwykonania, po pierwsze nie były kwestionowane przez Fundusz jako niezasadne, po drugie były przez narodowego płatnika rozliczane w sposób umożliwiający zapewnienie ciągłości pracy ośrodka. Obecna sytuacja związana z brakiem pełnego pokrycia kosztów zrealizowanych świadczeń powoduje konieczność planowanego czasowego zaprzestania wykonywania działalności leczniczej w zakresach, które zostały najmocniej dotknięte konsekwencjami opisywanych problemów – wyjaśnia Małgorzata Świątkiewicz, dyrektor szpitala w Żywcu.

Szpital podał w komunikacie, że wszyscy pacjenci przebywający na oddziałach są zabezpieczeni - zostali albo przekazani do innych placówek, albo na inne oddziały. Lecznica o fakcie zawieszenia działalności izby i oddziałów poinformowała okoliczne placówki medyczne, wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego oraz jednostki pogotowia.

Dyrekcja placówki już na początku września informowała, że zamierza zawiesić na trzy miesiące działalność niektórych oddziałów i poradni. Uzasadniała to brakiem lekarzy. Od marca bieżącego roku odeszło ich z pracy 21. Związane to jest przede wszystkim z utrzymującymi się problemami płacowymi. Wadim Kurpias ze spółki zarządzającej szpitalem mówił, że przyczyną kłopotów finansowych są niezapłacone przez NFZ nadwykonania i kontrakt nieadekwatny do liczby leczonych pacjentów. Podał, że z Funduszu nie wpłynęły 43 mln zł, z czego około 10 mln zł to zapłata za świadczenia nielimitowane, a pozostała kwota – limitowane. Jak dodał, funkcjonowanie szpitala w Żywcu "utrzymuje kardiologia". 


NFZ ma swoje argumenty

Śląski oddział wojewódzki NFZ oświadczył, że żądania szpitala są próbą wywarcia presji na zakontraktowanie świadczeń, których nie obejmuje umowa. Jak dodano, placówka wykonuje kosztowne świadczenia kardiochirurgiczne, chociaż nie ma w tym zakresie kontraktu z NFZ. Ma go natomiast oddalony o ponad 20 km od Żywca szpital w Bielsku-Białej.

NFZ zapewnił, że wywiązuje się z płatności, które wynikają z umów, a suma wypłat w bieżącym roku wyniosła 136 mln zł. Jak uważa, żywiecka lecznica generuje głównie nadwykonania w świadczeniach limitowanych, które są rozliczane po zakończeniu roku po uwzględnieniu możliwości finansowych Funduszu. Według Funduszu, szpital zawiesza działanie dwóch oddziałów, które mają zapewnione stałe finansowanie w formie ryczałtu.

Dyrektor Szpitala Żywiec mówiąc o umowie z NFZ wyjaśniła, że „Szpital Żywiec posiada umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na oddział kardiologiczny, w tym na wykonywanie zabiegów i ablacje i wszczepiania rozruszników. Mam przed sobą tą umowę i mam również katalog świadczeń jako załącznik, gdzie wprost są napisane procedury, które szpital może wykonywać, więc niezrozumiałe jest to, dlaczego po raz kolejny Pani Minister przedstawia nieprawdziwe informacje dotyczące naszego oddziału kardiologicznego".

Szefowa placówki odniosła się także do chirurgii ogólnej i interny przyznając, że „mamy nadwykonania w tych zakresach. W ryczałcie ponad 2 000 000. To nie jest tak, że szpital Żywiec nie wykonuje procedur internistycznych czy chirurgicznych. W zeszłym roku na 13,5, tysiąca hospitalizacji, 2200 hospitalizacji to była hospitalizacja w oddziale kardiologii, pozostałe 11,5, tysiąca hospitalizacji to właśnie była interna chirurgia, ogólna, gineklogia, położnictwo pediatria, czyli te zakresy, które zarzuca się, że szpital w Żywcu nie chce wykonywać, nie jest to absolutnie prawdą. Szpital Żywiec posiada identyczną liczbę łóżek, jak poprzedni szpital powiatowy, więc trudno tu mówić o przeinwestowaniu i przeszacowaniu, co do ilości łóżek, jakie posiadamy i zakresu, które wykonujemy. Jeżeli są pacjenci, jeżeli potrzebują danego typu leczenia, to szpital to leczenie pacjentom oferuje”.

Szpital w Żywcu został wzniesiony na peryferiach miasta w partnerstwie publiczno-prywatnym miejscowego starostwa z firmą InterHealth Canada. To pierwszy taki projekt w Polsce. Lecznica powstała na działce należącej do powiatu. Partner prywatny zaprojektował go i zrealizował roboty budowlane. Placówka w nowej siedzibie działa od 2020 roku. 

 

Fot. Szpital Żywiec 

Tomasz Wypych


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj51 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (51)

Inne tematy w dziale Rozmaitości