W ostatnim odcinku "Kropki nad i" Monika Olejnik stanowczo potępiła Andrzeja Dudę. Dziennikarka jest oburzona faktem, że prezydent był obecny na przyjęciu urodzinowym Miloša Zemana, gdzie bawili się również prorosyjscy politycy.
W programie "Kropka nad i" Moniki Olejnik nieraz pojawiają się goście z opcji politycznych, których dziennikarka jest zadeklarowaną przeciwniczką. Taka też sytuacja miała miejsce w ostatnim odcinku show, którego uczestnikiem był Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. Kością niezgody między Olejnik a Derą okazała się ostatnia wizyta zagraniczna Andrzeja Dudy.
Impreza u Zemana
Prezydent pojawił się na uroczystości z okazji 80. urodzin Miloša Zemana, byłego prezydenta Czech. Prezenterka wytknęła fakt, że na tym samym przyjęciu pojawili się m.in. Viktor Orban i Robert Fico, politycy nie ukrywający prorosyjskich sympatii. Olejnik wprost spytała swojego gościa, czy oznacza to, że Andrzej Duda zgadza się z poglądami współuczestników przyjęcia.
– Czy prezydent Andrzej Duda zgadza się z premierem Fico? Ostatnio prezydent bawił u byłego premiera Milosza Zemana i tam był właśnie Robert Fico, który właśnie teraz powiedział, że wybiera się na rocznicę zakończenia II wojny światowej do Moskwy. Dobrze robi czy źle? – postawiła prowokujące pytanie Olejnik.
Dera zarzucił Olejnik hipokryzję
Andrzej Dera wziął w obronę prezydenta i zaznaczył, że przecież pojawienie się na tym samym przyjęciu, co dana osoba nie oznacza akceptacji jej poglądów. "Pan prezydent absolutnie nie ma takich poglądów. Rozbieżność jest ogromna" - stwierdził prezydencki współpracownik i dodał, że przecież Monika Olejnik sama wielokrotnie widziana była w towarzystwie ludzi o kontrowersyjnej przeszłości.
– Pani brała udział w spotkaniach, gdzie były różne osoby, za które pani nie odpowiada, tak. Widziałem zdjęcia, na których pani była z osobami, które nie były krystaliczne. I tyle. Ale ja nie mam o to pretensji (...) Proszę z tego nie wyciągać żadnych wniosków politycznych. Wokół tego robi się jakaś aberracja polityczna! – odparł Dera, co jednak zostało odebrane przez dziennikarkę jako osobisty atak.
- Przepraszam, przede wszystkim chciałabym, żeby pan mnie nie obrażał. Czy byłam na zdjęciu z kimś, kto jest proputinowski? – odpowiedziała oburzona Olejnik.
Fot. Monika Olejnik w studiu TVN24/screen
Salonik24
Inne tematy w dziale Kultura