Marcin Romanowski nie stawi się dzisiaj w prokuraturze - oświadczył jego pełnomocnik, mecenas Bartosz Lewandowski. Prawnik wskazał na szereg uchybień formalnych w związku ze śledztwem i zatrzymaniem posła Suwerennej Polski mimo wówczas ważnego immunitetu PACE.
Prokuratura chce znowu postawić zarzuty Romanowskiemu
Po tym, jak Marcin Romanowski został już raz zatrzymany przez ABW i wyszedł z aresztu decyzją sądu, według obrony posła oznacza, że nie można go drugi raz aresztować na podstawie tego samego materiału dowodowego i zarzutów. Bartosz Lewandowski domaga się umorzenia postępowania. Wskazuje przy tym, że w związku z nieskutecznym zatrzymaniem w lipcu i posiadania aż do początku października immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, procedura uchylenia immunitetu w Sejmie była nieważna.
Prokuratura tymczasem kontynuuje śledztwo i na razie wyznaczyła dwa terminy Romanowskiemu, by ponownie postawić mu zarzuty. Niewykluczone, że zatrzyma parlamentarzystę, jeśli ten nie stawi się na przesłuchania. Już wiadomo, że Romanowski nie zamierza pójść na rękę śledczym.
Romanowski podjął decyzję
- Pan poseł Marcin Romanowski nie stawi się dzisiaj w Prokuraturze. Dzisiaj rano zostało drogą elektroniczną przesłane do Prokuratury obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności - opowiedział o strategii klienta Lewandowski.
Jego zdaniem, brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania, niemożliwość ponownego dokonania czynności przedstawienia zarzutów, która już nastąpiła uniemożliwiają zgodne z prawem przesłuchanie posła Suwerennej Polski.
Fot. Marcin Romanowski, poseł Suwerennej Polski
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo