Fot: policja/internet
Fot: policja/internet

Nie tylko Sebastian M. może ponieść konsekwencje. W tle ogromne pieniądze

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
Bliscy rodziny, która spłonęła w aucie na autostradzie A1, donoszą do prokuratury na rodzinę Sebastiana M. Chodzi o pieniądze, za które domniemany sprawca wypadku żyje sobie w Dubaju i składa pozwy na piszących o nim dziennikarzy i internautów.

Doniesienie na rodzinę Sebastiana M. Chodzi o pieniądze

Bliscy rodziny, która zginęła w wypadku na autostradzie A1, zastanawiają się skąd Sebastian M. ma pieniądze na życie w Dubaju i pozywanie dziennikarzy, którzy o nim piszą. Pełnomocnik krewnych ofiar zasugerował w rozmowie z mediami, że może dochodzić do nielegalnego pomagania zbiegowi. Przypomnijmy bowiem, że M. jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.

- Złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę, krąg osób, która jest wokół pana Sebastiana M. Uzasadnieniem dla tego zawiadomienia jest pojawiająca się w przestrzeni publicznej informacja, że pan Sebastian M. dysponuje wraz ze swoją rodziną niemalże nieograniczonymi zasobami finansowymi, ktoś finansował jego ucieczkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jego pobyt już ponad roczny w tym kraju, ktoś finansuje pozwy, które są składane przeciwko internautom. Dlatego też rodzina z pewną dozą zaciekawienia, skąd Sebastian M. dysponuje takimi środkami, poprosiła mnie, żebym takie zawiadomienie złożył - przekazał mecenas Łukasz Kowalski w rozmowie z portalem TVN24.

- Zobaczymy, jak prokurator się do tego odniesie, jest w tym zawiadomieniu szereg wniosków dowodowych, które należałoby przeprowadzić i być może ktoś z kręgu osób wokół pana Sebastiana M. finalnie będzie miał postawione zarzuty, tego na ten moment nie wiemy, natomiast wydaje mi się, że pojawiające się w przestrzeni i w opinii publicznej informacje, o tym, jakim majątkiem dysponuje pan Sebastian M. powinny być wzięte pod lupę prokuratury - dodał.


Sebastian M. przesłuchany w Emiratach

W czwartek odbyło się spotkanie w sprawie postępowania ekstradycyjnego dotyczącego Sebastiana M. z udziałem wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Krajowej, kierownictwa Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członków korpusu dyplomatycznego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Abu Dabi. Spotkanie było prowadzone w formie wideokonferencji.

"Przedstawiciel strony emirackiej potwierdził, że Sebastian M. przebywa na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA). Poinformował także, że prokurator wyznaczony do udział w postępowaniu ekstradycyjnym, reprezentujący w tym postępowaniu polską prokuraturę, dokonał przesłuchania ściganego na okoliczności wskazane w treści wniosku o ekstradycję" – zaznaczyła prok. Nowak.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:

Tragiczny wypadek na autostradzie A1

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego w połowie września ub. roku na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła jadąca kią trzyosobowa rodzina: rodzice i ich pięcioletni syn. Pod koniec września ub. roku po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku "brały udział kia i bmw".

Ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał polecenie wysłania listu gończego za kierowcą bmw, który uczestniczył w wypadku. Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku. Rodzina ofiar domaga się zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo.

4 października ub.r. pełnomocnik poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie dla jego klienta listu żelaznego. Tego samego dnia podano, że specjalna grupa poszukiwawcza powołana przez komendanta głównego policji wspierała w ZEA tamtejszą policję, która wówczas zatrzymała poszukiwanego Sebastiana M. W styczniu br. Sąd Apelacyjny w Łodzi formalnie oddalił wniosek w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M.

MB

Fot. Wypadek na autostradzie A1. Źródło: internet/Policja.gov

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj20 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo