Była posłanka SLD Joanna Senyszyn trafiła do szpitala. Musiała pilnie poddać się operacji wycięcia wyrostka robaczkowego. Wszystko przebiegło pomyślnie, ale jedna sprawa bardzo zasmuciła popularną polityk.
Senyszyn przeszła operację
Joanna Senyszyn chciała wystartować w ostatnich wyborach do Senatu, w praktyce łamiąc założenia paktu senackiego. Nie udało jej się jednak zdobyć odpowiedniej ilości podpisów poparcia, co spowodowało, że musiała odsunąć się z polityki, tym bardziej, że straciła wsparcie swoich klubowych kolegów.
Była posłanka na politycznej emeryturze korzysta z życia, co zresztą pokazuje w mediach społecznościowych. W ostatnich dniach trafiła jednak do szpitala. Senyszyn publikując zdjęcie ze szpitalnego łózka napisała, że konieczne było wycięcie wyrostka robaczkowego.
"Kochani, od wczorajszego wieczoru jestem lżejsza o wyrostek robaczkowy. Akcja była błyskawiczna: 13.00 skierowanie do szpitala, 15.00 SOR i wszystkie badania, 21.50 sala operacyjna. Jutro do domu" – napisała była posłanka.
Senyszyn straciła wycieczkę
W dalszej części wpisu Senyszyn poinformowała, że w całej tej sytuacji zasmuciła ją jedna rzecz.
"Żałuję tylko, że przepadnie mi wycieczka do Toskanii, na którą miałam lecieć za 10 dni. Dobrze, że się ubezpieczyłam od rezygnacji. Szkoda, że nie od wyrostka" – dodaje 75-latka.
"Serdecznie pozdrawiam ze szpitala i czekam na życzenia zdrowia, którego wszystkim życzę" – podsumowała.
Pod postem Joanny Senyszyn pojawiło się mnóstwo komentarzy z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. "Zdrowia" – napisała posłanka KO Barbara Dolniak.
MP
Joanna Senyszyn trafiła do szpitala. Fot. PAP/Jan Dzban
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka
